eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 1. Data: 2007-06-30 19:35:11
    Temat: [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
    Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>

    Użytkownik "ewka" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:f66a49$sfe$1@news.onet.pl...

    >> Nie musi. Wtargniecie na ogrodzony (i chocby zamkniety na skobel) teren
    >> jest przestepstwem.
    >
    > Niestety, ale jesli ktos wejdzie nawet na ogrodzony i oznakowany tabliczka
    > w stylu "uwaga pies" teren, a pies go ugryzie to wlasciciel odpowiada za
    > to wydarzenie. Juz kiedys tu przytaczalam link potwierdzajacy takie prawo,
    > nie chce mi sie teraz szukac.

    A ja nie bardzo mam czas szukac :-( Ale: jezeli wykopie typowe "wilcze
    doly"
    i ktos kto w nie wpadnie po wtargnieciu na ogrodzona posesje, to tez
    zainteresuje sie tym prokurator? Czy moze tylko proces cywilny mi grozi?

    sz.



  • 2. Data: 2007-06-30 19:45:37
    Temat: Re: [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
    Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>

    Dnia 30-06-2007 o 21:35:11 szomiz
    <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net> napisał(a):

    >>> Nie musi. Wtargniecie na ogrodzony (i chocby zamkniety na skobel) teren
    >>> jest przestepstwem.
    >>
    >> Niestety, ale jesli ktos wejdzie nawet na ogrodzony i oznakowany
    >> tabliczka
    >> w stylu "uwaga pies" teren, a pies go ugryzie to wlasciciel odpowiada za
    >> to wydarzenie. Juz kiedys tu przytaczalam link potwierdzajacy takie
    >> prawo,
    >> nie chce mi sie teraz szukac.
    >
    > A ja nie bardzo mam czas szukac :-( Ale: jezeli wykopie typowe "wilcze
    > doly"
    > i ktos kto w nie wpadnie po wtargnieciu na ogrodzona posesje, to tez
    > zainteresuje sie tym prokurator? Czy moze tylko proces cywilny mi grozi?

    Kodeks karny: Art. 193. Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania,
    lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby
    uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze
    ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

    To odnosnie samego wejscia na ogrodzony teren.

    A wlasciciel posesji odpowiada za "wszystko" co sie na niej znajduje i
    dzieje. Inaczej juz dawno by nam spadla przestepczosc zwiazana z
    wlamaniami... bo co to za problem zaminowac sobie podworko ;)

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
    Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.


  • 3. Data: 2007-06-30 19:49:41
    Temat: Re: [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
    Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>

    Użytkownik "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> napisał w wiadomości
    news:op.tuq2ibg9rgp2nr@sempron...

    > A wlasciciel posesji odpowiada za "wszystko" co sie na niej znajduje i
    > dzieje. Inaczej juz dawno by nam spadla przestepczosc zwiazana z
    > wlamaniami... bo co to za problem zaminowac sobie podworko ;)

    No to qpa :-(

    sz.



  • 4. Data: 2007-06-30 20:00:36
    Temat: Re: [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
    Od: "ewka" <e...@p...onet.pl>

    Użytkownik "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net> napisał w
    wiadomości news:f66big$5un$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "ewka" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:f66a49$sfe$1@news.onet.pl...
    >
    >>> Nie musi. Wtargniecie na ogrodzony (i chocby zamkniety na skobel) teren
    >>> jest przestepstwem.
    >>
    >> Niestety, ale jesli ktos wejdzie nawet na ogrodzony i oznakowany
    >> tabliczka w stylu "uwaga pies" teren, a pies go ugryzie to wlasciciel
    >> odpowiada za to wydarzenie. Juz kiedys tu przytaczalam link
    >> potwierdzajacy takie prawo, nie chce mi sie teraz szukac.
    >
    > A ja nie bardzo mam czas szukac :-( Ale: jezeli wykopie typowe "wilcze
    > doly"
    > i ktos kto w nie wpadnie po wtargnieciu na ogrodzona posesje, to tez
    > zainteresuje sie tym prokurator? Czy moze tylko proces cywilny mi grozi?

    Jesli chodzi o "wilcze doly" to tak samo jak w rzypadku wtargniecia na cudza
    posesje, kara grzywny, ograniczenie wolnosci badz pozbawienie wolnosci do
    roku. A jesli chodzi o pogryzienie przez psa i to obojetnie czy na posesji
    czy poza to z tego co wiem to jesli pogryzienie bedzie wymagalo leczenia
    powyzej 7 dni to grozi prokurator, jesli mniej niz 7 to jedynie oskarzenie
    prywatne grozi, o ile poszkodowany takie wniesie. Natomiast wlasciciel psa
    jest zobowiazany do calkowitego naprawienia wyrzadzanej szkody przez psa,
    czyli jesli zje cudza kure to trzeba za nia zaplacic (natomiast nie wiem czy
    tak samo jest jesli kura wlazla do Ciebie na ogrodzona posejse), jesli
    pogryzie czlowieka (obojetnie czy na posesji czy poza), to oprocz ew.
    oskarzenia trzeba pokryc koszty leczenia i ew. dalsze z tym zwiazane.

    --
    pozdr,
    ewka



  • 5. Data: 2007-06-30 20:27:49
    Temat: Re: [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> napisał w wiadomości
    news:op.tuq2ibg9rgp2nr@sempron...

    > A właściciel posesji odpowiada za "wszystko" co się na niej znajduje i
    > dzieje. Inaczej juz dawno by nam spadla przestępczość związana z
    > włamaniami... bo co to za problem zaminować sobie podwórko ;)

    Na posiadanie miny potrzebne jest zezwolenie, bo zawiera materiały
    wybuchowe.


  • 6. Data: 2007-06-30 20:33:04
    Temat: Re: [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "ewka" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:f66cp4$42r$1@news.onet.pl...

    > Jeśli chodzi o "wilcze doly" to tak samo jak w rzypadku wtargniecia na
    > cudza posesje, kara grzywny, ograniczenie wolnosci badz pozbawienie
    > wolnosci do roku. A jesli chodzi o pogryzienie przez psa i to obojetnie
    > czy na posesji czy poza to z tego co wiem to jesli pogryzienie bedzie
    > wymagalo leczenia powyzej 7 dni to grozi prokurator, jesli mniej niz 7 to
    > jedynie oskarzenie prywatne grozi, o ile poszkodowany takie wniesie.
    > Natomiast wlasciciel psa jest zobowiazany do calkowitego naprawienia
    > wyrzadzanej szkody przez psa, czyli jesli zje cudza kure to trzeba za nia
    > zaplacic (natomiast nie wiem czy tak samo jest jesli kura wlazla do
    > Ciebie na ogrodzona posejse), jesli pogryzie czlowieka (obojetnie czy na
    > posesji czy poza), to oprocz ew. oskarzenia trzeba pokryc koszty leczenia
    > i ew. dalsze z tym związane.

    Nie przesadzajcie. Pogryzienie przez psa na terenie własnego podwórka, o
    ile właściciel nie szczuje tym psem przestępstwem być nie może. Co najwyżej
    można by się było zastanawiać nad wykroczeniem (niezachowanie należytej
    ostrożności przy trzymaniu psa), ale to wątpliwe. Przecież normalnym
    następstwem pozostawienia psa w ogrodzie nie jest pogryzienie przez niego
    normalnie zachowującego się człowieka. Włażenie do cudzego ogrodu przez
    płot normalnym zachowaniem ni jest i trudno, by właściciel psa za to
    odpowiadał.

    Natomiast za wilcze doły i inne tego typu wynalazki odpowiada się w
    zależności od skutku, czyli po prostu tak, jakby się samemu te skutki
    wywołało.


  • 7. Data: 2007-06-30 21:03:29
    Temat: Re: [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sat, 30 Jun 2007 22:00:36 +0200, ewka napisał(a):

    > A jesli chodzi o pogryzienie przez psa i to obojetnie
    > czy na posesji czy poza to z tego co wiem to jesli pogryzienie bedzie
    > wymagalo leczenia powyzej 7 dni to grozi prokurator, jesli mniej niz 7
    > to jedynie oskarzenie prywatne grozi, o ile poszkodowany takie wniesie.

    Akurat taka "pieska sprawa" podpada pod art. 160 kk, a tam czas
    niezdrowia nic nie zmienia.

    > Natomiast wlasciciel psa jest zobowiazany do calkowitego naprawienia
    > wyrzadzanej szkody przez psa, czyli jesli zje cudza kure to trzeba za
    > nia zaplacic (natomiast nie wiem czy tak samo jest jesli kura wlazla do
    > Ciebie na ogrodzona posejse), jesli pogryzie czlowieka (obojetnie czy na
    > posesji czy poza), to oprocz ew. oskarzenia trzeba pokryc koszty
    > leczenia i ew. dalsze z tym zwiazane.

    No akurat ustawodawca jest nieco bardziej wstrzemięźliwy, w art. 431 par.
    1 kc jest jeszcze część zdania po "chyba że".

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://www.money.pl/forum/
    http://olgierd.bblog.pl
    http://olgierd.wordpress.com


  • 8. Data: 2007-06-30 21:43:48
    Temat: Re: [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
    Od: "ewka" <e...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Olgierd" <n...@o...com> napisał w
    wiadomości news:f66gf0$g04$2@inews.gazeta.pl...
    > Dnia Sat, 30 Jun 2007 22:00:36 +0200, ewka napisał(a):
    >
    >> A jesli chodzi o pogryzienie przez psa i to obojetnie
    >> czy na posesji czy poza to z tego co wiem to jesli pogryzienie bedzie
    >> wymagalo leczenia powyzej 7 dni to grozi prokurator, jesli mniej niz 7
    >> to jedynie oskarzenie prywatne grozi, o ile poszkodowany takie wniesie.
    >
    > Akurat taka "pieska sprawa" podpada pod art. 160 kk, a tam czas
    > niezdrowia nic nie zmienia.

    Nie wiem gdzie mozna znalezc o czasie niezdrowia, dlatego napisalam z tego
    co wiem, co nie znaczy ze tak musi byc. To akurat powiedzial mi ktos ktos
    wydaje mi sie, ze zna sie na prawie.

    >> Natomiast wlasciciel psa jest zobowiazany do calkowitego naprawienia
    >> wyrzadzanej szkody przez psa, czyli jesli zje cudza kure to trzeba za
    >> nia zaplacic (natomiast nie wiem czy tak samo jest jesli kura wlazla do
    >> Ciebie na ogrodzona posejse), jesli pogryzie czlowieka (obojetnie czy na
    >> posesji czy poza), to oprocz ew. oskarzenia trzeba pokryc koszty
    >> leczenia i ew. dalsze z tym zwiazane.
    >
    > No akurat ustawodawca jest nieco bardziej wstrzemięźliwy, w art. 431 par.
    > 1 kc jest jeszcze część zdania po "chyba że".

    To podaj mi przyklad wskazujacy na sytuacje po "chyba ze" i wez pod uwage
    jeszcze art. 431 par.2 kc:

    "Chociażby osoba, która zwierzę chowa lub się nim posługuje, nie była
    odpowiedzialna według przepisów paragrafu poprzedzającego, poszkodowany może
    od niej żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody, jeżeli z
    okoliczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego poszkodowanego i
    tej osoby, wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego."

    --
    pozdr,
    ewka



  • 9. Data: 2007-06-30 23:10:09
    Temat: Re: [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
    Od: "Lawrens Hammond" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:f66edp$b9c$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole> napisał w wiadomości
    > news:op.tuq2ibg9rgp2nr@sempron...
    >
    > > A właściciel posesji odpowiada za "wszystko" co się na niej znajduje i
    > > dzieje. Inaczej juz dawno by nam spadla przestępczość związana z
    > > włamaniami... bo co to za problem zaminować sobie podwórko ;)
    >
    > Na posiadanie miny potrzebne jest zezwolenie, bo zawiera materiały
    > wybuchowe.

    A na miny poślizgowe? :)

    --
    LH.
    Ja zawsze byłem cywilizowany. (...)
    Kulturę mam we krwi i nie musiałem się jej specjalnie uczyć.
    (C) Wicepremier, Andrzej Lepper.


  • 10. Data: 2007-07-01 07:37:49
    Temat: Re: [cross] ze zwierzakow: jak to jest z psem na ogrodzonym terenie
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Sat, 30 Jun 2007 23:43:48 +0200, ewka napisał(a):

    >> No akurat ustawodawca jest nieco bardziej wstrzemięźliwy, w art. 431
    >> par. 1 kc jest jeszcze część zdania po "chyba że".
    >
    > To podaj mi przyklad wskazujacy na sytuacje po "chyba ze"

    ... chyba że pies był na terenie zamkniętym, właściciel informował
    wyraźnie, żeby się nie pchać, ale poszkodowany się pchał i doigrał.
    Jeśli przyjmiemy, że *prawidłowe* zabezpieczenie psa nie jest
    wystarczające do uchylenia się od odpowiedzialności z art. 431 to nic
    lepszego nie znajdziemy. No może sytuację kiedy pies pogryzie złodzieja,
    ale tego złodzieja, który ukradł psa, a pogryzienie zdarzyło się tydzień
    później.

    > i wez pod
    > uwage jeszcze art. 431 par.2 kc:
    > "Chociażby osoba, która zwierzę chowa lub się nim posługuje, nie była
    > odpowiedzialna według przepisów paragrafu poprzedzającego, poszkodowany
    > może od niej żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody,
    > jeżeli z okoliczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego
    > poszkodowanego i tej osoby, wynika, że wymagają tego zasady współżycia
    > społecznego."

    Ze sprawą nie ma związku. Jeśli piesek mieszka w domu z ogródkiem,
    właściciel wozi go jakimś bajeranckim mercedesem, a ja przyjechałem z
    mojego blokowiska moją ibizką - to przepis ten nie ma zastosowania.

    To jest troszkę jak ze staruszką, która potknęła się i rozbiła szybę w
    ekskluzywnym sklepie.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://www.money.pl/forum/
    http://olgierd.bblog.pl
    http://olgierd.wordpress.com

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1