eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › co zrobić w tej sprawie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2002-07-06 08:19:46
    Temat: co zrobić w tej sprawie?
    Od: <m...@h...pl>

    wieczorem w godzinach 22 szłam z psem na spacer poczym zostałam zaczepiona
    przez pijanego mężczyzne który doczepił sie do mnie gdyz pies jest duzy i nie
    ma kaganca, ale nic mu nie robił.pijany pan szedl z kolezanka i też miała psa
    i był w kagancu.poczym własnie pijany podszedł do mnie zaczól mnie wyzywac i
    mi grozić nic mi nie zrobił , ale mam pytanie gdyby moj pies ugryzł go w mojej
    obronie czy ponosiła bym kare za to ze go ugryzł i byl bez kaganca? czy tez
    nie poniosła bym winy gdyz pies mój mnie bronił a napastnik pijany??

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2002-07-06 15:24:29
    Temat: Re: co zrobić w tej sprawie?
    Od: "S.M." <w...@p...com>

    Za zachowania sprowokowane u zwierzęcia przez samego poszkodowanego
    właściciel odpowiedzialności nie ponosi. Co innego gdybyś poszczuła psa na
    tego mężczyznę. Wtedy odpowiadałabyś jak za własny czyn zabroniony.

    Pozdrawiam,
    S.M.
    <m...@h...pl> wrote in message
    news:39d8.000003b3.3d26a822@newsgate.onet.pl...
    > wieczorem w godzinach 22 szłam z psem na spacer poczym zostałam zaczepiona
    > przez pijanego mężczyzne który doczepił sie do mnie gdyz pies jest duzy i
    nie
    > ma kaganca, ale nic mu nie robił.pijany pan szedl z kolezanka i też miała
    psa
    > i był w kagancu.poczym własnie pijany podszedł do mnie zaczól mnie wyzywac
    i
    > mi grozić nic mi nie zrobił , ale mam pytanie gdyby moj pies ugryzł go w
    mojej
    > obronie czy ponosiła bym kare za to ze go ugryzł i byl bez kaganca? czy
    tez
    > nie poniosła bym winy gdyz pies mój mnie bronił a napastnik pijany??
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



  • 3. Data: 2002-07-06 20:44:46
    Temat: Re: co zrobić w tej sprawie?
    Od: Marcyś <m...@N...pl>


    Użytkownik <m...@h...pl> napisał w wiadomości
    news:39d8.000003b3.3d26a822@newsgate.onet.pl...
    > wieczorem w godzinach 22 szłam z psem na spacer poczym zostałam zaczepiona
    > przez pijanego mężczyzne który doczepił sie do mnie gdyz pies jest duzy i
    nie
    > ma kaganca, ale nic mu nie robił.pijany pan szedl z kolezanka i też miała
    psa
    > i był w kagancu.poczym własnie pijany podszedł do mnie zaczól mnie wyzywac
    i
    > mi grozić nic mi nie zrobił , ale mam pytanie gdyby moj pies ugryzł go w
    mojej
    > obronie czy ponosiła bym kare za to ze go ugryzł i byl bez kaganca? czy
    tez
    > nie poniosła bym winy gdyz pies mój mnie bronił a napastnik pijany??
    >

    W obronie przed czym, skoro Ci nic nie zrobił?
    Osoba pijana podlega takiej samej obronie prawnej jak trzeźwa i może być
    pokrzywdzona przestępstwem, a przy spowodowaniu uszkodzeń ciała lub
    narażeniu na doznanie takich uszkodzeń (art. 156, 157 lub 160 kk) zachowanie
    się pokrzywdzonego nie uwalnia od odpowiedzialności.
    Przy wyzwiskach z jego strony nikt nie uznałby ataku Twojego psa za obronę
    konieczną. Twój pies mógłby co najwyżej użyć środków współmiernych do
    środków użytych przez sprawcę znieważenia Ciebie, czyli też go wyzwać :-).


  • 4. Data: 2002-07-08 09:11:39
    Temat: Re: co zrobić w tej sprawie?
    Od: "AJA" <a...@w...iie.pz.zgora.pl>

    > wieczorem w godzinach 22 szłam z psem na spacer poczym zostałam zaczepiona
    > przez pijanego mężczyzne który doczepił sie do mnie gdyz pies jest duzy i
    nie
    > ma kaganca, ale nic mu nie robił.pijany pan szedl z kolezanka i też miała
    psa
    > i był w kagancu.poczym własnie pijany podszedł do mnie zaczól mnie wyzywac
    i
    > mi grozić nic mi nie zrobił , ale mam pytanie gdyby moj pies ugryzł go w
    mojej
    > obronie czy ponosiła bym kare za to ze go ugryzł i byl bez kaganca? czy
    tez
    > nie poniosła bym winy gdyz pies mój mnie bronił a napastnik pijany??

    A czy to takie trudne zalozyc psu kaganiec?
    Dziwne ze ludzie sa tak lekkomyslni ... pies latami moze byc lagodny jak
    baranek ale ni z tego ni z owego cos mu odbije i ugryzie i wtedy wlasciciel
    mowi ze przeciez on byl taki kochany ten pis.
    Czy wlasciciele psow nie posiadaja wyobrazni?

    AJA



  • 5. Data: 2002-07-08 21:06:13
    Temat: Re: co zrobić w tej sprawie?
    Od: <m...@h...pl>


    >
    > A czy to takie trudne zalozyc psu kaganiec?
    > Dziwne ze ludzie sa tak lekkomyslni ... pies latami moze byc lagodny jak
    > baranek ale ni z tego ni z owego cos mu odbije i ugryzie i wtedy wlasciciel
    > mowi ze przeciez on byl taki kochany ten pis.
    > Czy wlasciciele psow nie posiadaja wyobrazni?
    >
    > AJA
    >
    > chcialam ci powiedziec ze jak bys szla o godzinie 22 to chyba normalne ze a
    jest malo ludzi pies moze latac swobodnie , b od czego masz psa a zeby ci
    bronil moze nie gryzl ale odstraszal przed jakims napadnieciem a pozatym moj
    pies od malego jest grozny .ale wtedy bylo pozno i kaganiec byl zbedny byl na
    smyczy:)))
    a co do wyobrazni to ja posiadam bo jak bym jej nie posiadala to pewnie by
    mnie tu nie bylo tylko zginela bym z rak jakiegos waryjata :)


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 6. Data: 2002-07-09 08:05:31
    Temat: Re: co zrobić w tej sprawie?
    Od: "AJA" <a...@w...iie.pz.zgora.pl>

    > > chcialam ci powiedziec ze jak bys szla o godzinie 22 to chyba normalne
    ze a
    > jest malo ludzi pies moze latac swobodnie , b od czego masz psa a zeby ci
    > bronil moze nie gryzl ale odstraszal przed jakims napadnieciem a pozatym
    moj
    > pies od malego jest grozny .ale wtedy bylo pozno i kaganiec byl zbedny byl
    na
    > smyczy:)))
    > a co do wyobrazni to ja posiadam bo jak bym jej nie posiadala to pewnie by
    > mnie tu nie bylo tylko zginela bym z rak jakiegos waryjata :)

    To odpowiem inaczej.
    Przed moim slubem pojechaLEM do babci ( na dzien przed) odwiedzic ja. Ma tam
    psa ktory mnie zna i nie boje sie go .. bylo juz pod wieczor oczywiscie
    piesek spuszczony a jakze .. wchodze na podworko a peis do mnie i szeka +
    warczy ... ledwo do drzwi udalo mi sie dojsc .. niestety babcia nei
    otworzyla .. powiedziala ze zawyczaj o tej porze nie otwiera ... a ja prawie
    pelne gacie. Wiec neich mi nie mowi kto ze pies jest dobry to nei ugryzie
    ... pies swoje ma za uszami i nie wie nikt kiedy mu odbije .. wobec tego
    jestem za tym zeby karano wlascicieli psow co prowadza je bez smyczy .. z
    pelna surowoscia...
    A co do obrony przed napastnikiem .. to samosad najlepszy ... i nie wiadomo
    keidy konczy sie obrona konieczna a kiedy sama popelnisz przestepstwo ...
    ale tak najlepiej ...

    I jeszcze jedno pomyslalas o osobach ktore zostaly pogryzione przez psa i
    teraz widzac takiego rotwailerka bez kaganca to serce pod gardlem maja ...
    moga w takim przypadku zachowac sie same nieprzewidywalnie a pies w takim
    przypadku zazwyczej atakuje ...

    AJA
    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1