eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoco mozna jeszcze zrobic? - potracenie › co mozna jeszcze zrobic? - potracenie
  • Date: Thu, 11 Aug 2005 20:03:01 +0200
    From: monikamil <k...@b...pl>
    Reply-To: k...@b...pl
    User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0.2 (Windows/20050317)
    X-Accept-Language: en-us, en
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: co mozna jeszcze zrobic? - potracenie
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-1; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 7bit
    NNTP-Posting-Host: 83.31.231.170
    Message-ID: <42fb92d4$1@news.home.net.pl>
    X-Trace: news.home.net.pl 1123783380 83.31.231.170 (11 Aug 2005 20:03:00 +0200)
    Organization: home.pl news server
    Lines: 44
    X-Authenticated-User: k...@b...pl
    Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!nf1.ipartners.pl
    !ipartners.pl!news.home.net.pl!not-for-mail
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:319144
    [ ukryj nagłówki ]

    w marcu znajomy mial wypadek, patracil kobiete na przejsciu dla pieszych
    (bez swiatel) , ogolnie nic sie jej nie stalo (lekkie potluczenia -
    pojechala do szpitala, ale wieczorem ja wypuscili - ogolnie znajomy
    dzwonil i nic jej nie bylo)
    Wygladalo to tak,ze dojezdzal do skrzyzowania (bardzo wolno - policja
    mowila, ze nie wiecej jak 10 km/h) - ogolnie kobieta wbiegla na jezdnie
    zaslonieta parasolem od jego strony (padal deszcz) i go poprostu nie
    zobaczyla on sie rozgladal czy nic nie jedzie z drugiej strony i jej nie
    zauwazyl i bumwpadla na prawy rog samochodu.
    Dalszy ciag sprawy byl taki:
    znajomy zostal w marcu wezwany na komendy do drogowki, byl
    przesluchiwany (nie wiedzial w jakim charakterze - swiadek/oskarzony)
    niestety final byl taki - kobieta mu powiedziala, ze nie musi zeznawac
    teraz itd (spieszylo sie jej mocno), ogolnie znajomy powiedzial tyle, ze
    potwierdzil, ze doszlo do wypadku (bez powiedzenia czyja wina), Pani
    powiedziala, ze akta sprawy pojda do bieglego, ktory decyduje co dalej.
    I tyle z ta Pania, podpisal niestety jakies pismo, w ktorym nie wie co
    bylo dokladnie.
    Nic sie nie dzieje do maja:
    W maju przychodzi akt ostakrzenia z prokuratury, w ktorym jest napisane:

    umyslnie naruszyl zasady biezpieczenstwa w ruchu drogowym, zblizajac sie
    do przejscia do pieszych nie ustapil pierszenstwa pieszej, w wyniku
    ktorej doznala ona (litania nie wielkich onrazen, potluczenia itp plus
    skrecenie nogi)
    sprawa podlega rozpoznaniu w trybie postepowania uproszczonego
    przesluchany w charakterze podejrzanego odmowil zeznan(!) i przyznal sie
    do winy

    sierota nic nie robi z tym pismem, bo mysli, ze bedzie rozprawa i sie
    wypowie, ze to bzdura, rozprawy oczywiscie nie ma (tryb uproszczony)

    Dzisiaj przychodzi wyrok nakazowy:
    uznaje go winnego, i wymierza kare grzywny w wymiarze 70 stawek
    dziennych (40zl) w sumie 2800pln, zwalnia oskarzonego z ponoszenia
    kosztow sadowych

    7 dni na odwolania od dzis

    No i znajomy (sierota) nie wie co napisac. Prosze o rade, i nie piszcie,
    ze dal ciala, bo to wie :-)

    dziekuje i pozdrawiam
    KM

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1