Witam wszystkich grupowiczów...
Wczoraj odbyła się kolena sprawa o zniesienie obowiązku alimentacyjnego
wniesiona przez ojca mojej siostry. Pierwsza została odroczona, bo ojciec
miał powołać świadków, twierdząc, że ma takich, którzy zeznaja, że moja
siostra zarabia ok 3000 zł miesięcznie, choć z dokumentów przedłożonych w
sądzie wynikało wyraźnie, że jej miesięczne zarobki wynoszą tylko ok 100 zł
(1/8 etatu). Sąd nakazał podać ojcu świadków i odroczył sprawę.
Na wczorajszą sprawę nie stawiła się ani jedna osoba ze strony ojca, gdyż
nikogo nie powołał... Sąd przesłuchał tylko pracodawcę siostry, gdyż jego
dane ona udostępniła i poprosiła o powołanie na świadka. Co więcej... ojciec
pojawił się w obecności swego adwokata (a twierdzi, że nie ma pieniędzy na
płacenie alimentów). Sąd nie ustosunkował sie do tego, że ojciec nie podał
żadnych świadków, choć to była przyczyna odroczenia sprawy.. Adwokat ojca
zażądał sprawdzenia firmy, w której siostra pracuje (sąd nie wyraził na to
zgody) i zażądał sprawdzenia warunków mieszkaniowych i materialnych siostry
(sąd sie przychylił)... Dlaczego nie sprawdza ojca...? Czy coś takiego jest
zgodne z prawem..?
Czy jest jakiś paragraf na podstawie którego można zarządać sprawdzenia
warunków finansowych ojca?
I jeszcze jedna prośba... Świadek podany przez siostrę na sprawę musiał
dojechać 800 km (w dwie strony daje to 1600 km..) więc spalił troszke
paliwa... Na jakiej podstawie mozna zarządać zwrotu poniesionych kosztów..
Z góry dzieki za podpowiedz.
Pablo