eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Rękojmia. "Niezwłocznie"? Iile czasu na orzeczenie wady?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2002-09-05 15:10:27
    Temat: Rękojmia. "Niezwłocznie"? Iile czasu na orzeczenie wady?
    Od: "RaNo" <r...@p...fm>

    Witam!

    Zegarek był wodoodporny (100M), a polska instrukcja zezwalała z nim "pływać
    i nurkować bez akwalungu". Nie nurkowałem wogóle, pływałem "po powierzchni".
    Po takiej przyjemności zegarek zaparował od wewnątrz, a po godzinie przestał
    wyświetlać godzinę.

    Natychmiast oddałem zegarek do sklepu zgłaszając reklamację z tytułu
    rękojmii. Powiedziano mi, że zegarek musi pójść do rzeczoznawcy, który
    stwierdzi, czy przypadkiem go nie otwierałem, lub czy nie wysiadałem z nim z
    batyskafu. Zgodziłem się.

    Tymczasem w Kodeksie Cywilnym (Art. 560) zapisane jest, że sprzedawca
    powinien "niezwłocznie" naprawić lub wymienić sprzęt.

    Naprawa raczej nie wchodziła w grę, wymiana raczej też, bo model już
    "wyszedł".

    Dalej za kodeksem: jeżeli nie zostanie to dokonane "niezwłocznie", mam prawo
    do zwrotu gotówki.

    Wczoraj minął drugi tydzień. Zegarka, ani pieniędzy nie mam. Jak to jest z
    tym "niezwłocznie"? Czy 14 dni to nie jest zwłoka? Proszę mnie wesprzeć
    konkretnym artykułem.


    --
    Radosław Nowak, RNS::
    www.ranosoft.com/palm


  • 2. Data: 2002-09-05 15:58:14
    Temat: Re: Rękojmia.
    Od: "Paweł Hajdys" <p...@N...gazeta.pl>

    Witam!

    RaNo <r...@p...fm> napisał(a):

    > Natychmiast oddałem zegarek do sklepu zgłaszając reklamację z tytułu
    > rękojmii. Powiedziano mi, że zegarek musi pójść do rzeczoznawcy, który
    > stwierdzi, czy przypadkiem go nie otwierałem, lub czy nie wysiadałem z nim z
    > batyskafu. Zgodziłem się.
    >
    > Tymczasem w Kodeksie Cywilnym (Art. 560) zapisane jest, że sprzedawca
    > powinien "niezwłocznie" naprawić lub wymienić sprzęt.
    >
    > Naprawa raczej nie wchodziła w grę, wymiana raczej też, bo model już
    > "wyszedł".
    >
    > Dalej za kodeksem: jeżeli nie zostanie to dokonane "niezwłocznie", mam prawo
    > do zwrotu gotówki.
    >
    > Wczoraj minął drugi tydzień. Zegarka, ani pieniędzy nie mam. Jak to jest z
    > tym "niezwłocznie"? Czy 14 dni to nie jest zwłoka? Proszę mnie wesprzeć
    > konkretnym artykułem.

    Przede wszystkim, "niezwłocznie" oznacza bez natychmiastowej zwłoki. Sąd
    Najwyższy w uchwale z 30 12 1987 połączonych Izb - Cywilnej i
    Administracyjnej (publ. Orzecznictwo Sądu Najwyższego 1987 poz. 36) w tezie
    siódmej zawarł m.in. wskazówkę, że aby nie przekroczyć terminu określonego
    jako niezwłocznie, sprzedawca powinienien nie przekraczać terminu dwóch
    tygodni.
    Obecnie doktryna (m.in. prof. Tomasz Pajor) uważa, że powinno być to
    rozumiane węziej jako "nieprzekraczające kilku dni".

    Sprzedawca zawsze może się powoływać na fakt, iż zgodziłeś się oddać zegarek
    do rzeczoznawcy. Możesz się bronić tym, że Ty złożyłeś oświadczenie o
    odstąpieniu od umowy (tylko w tym przypadku moim zdaniem zgodnie z brzmieniem
    przepisu jest możliwe uchylenie się sprzedawcy poprzez wymianę towaru) i co
    najwyżej zgodziłeś się poczekać te kilka dni aby sprzedawca się zorientował
    czy rzeczywiście istnieje podstawa rękojmi. On się nie wywiązał więc teraz
    nie może podważać skutku rękojmi w postaci odstąpienia od umowy. Może się
    tylko zasłaniać, że nie ma podstaw do uwzględnienia rękojmi.

    Pozdrawiam
    Paweł Hajdys

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 3. Data: 2002-09-05 21:08:40
    Temat: Re: Rękojmia.
    Od: p...@p...onet.pl

    Sprawę reguluje stosowne roz. którego txt nawet kilkakrotnie w całości
    dołączałem do tematów związanych z rękojmią na grupie.

    Skoro złożyłeś zawiadomienie w formie reklamacji u sprzedawcy, który wyraził iż
    sprzęt musi zostać poddany ekspertyzie rzeczoznawcy - ma on sprzedawca 21 dni
    na rozpatrzenie wojej reklamacji, po bezskutecznym upływie tego terminu, tzn,
    nei przysle Ci listu w ktorym ustosunkuje sie do Twojego żądania, chyba ze
    pisemnie umowiliscie sie inaczek np. na to że zadzwoni, albo zobowiązałeś się
    że przyjdziesz do sklepu po info, to uznaje się iż uznał Twoją reklamację za
    sluszną.

    Co do naprawy - w przypadku zegarka ktory kupiles z oferty jest to rzecz
    oznaczona co do gatunku i nie mozena jej naprawiac, usuwac wad, sprzedawca moze
    zablokowac Twoje zadanie odstapienia od umowy tylko raz wymieniajac zegarek na
    fabrycznie nowy.

    Jesli cos jest niejasne zadzwon.

    Dominik Spałek
    0505 863 673
    www.forum.wirma.pl


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2002-09-06 14:16:02
    Temat: Re: Rękojmia. "Niezwłocznie"? Iile czasu na orzeczenie wady?
    Od: "RaNo" <r...@p...fm>

    Dzięki za odpowiedzi!

    Chyba ludzie ze sklepu lub serwisu czytali te posty, bo tak jak wczoraj
    kazali mi czekać jeszcze tydzień, tak dzisiaj dostałem telefon, że (zgodnie
    z moją prośbą) odstąpili od umowy a pieniądze już czekają na mnie w sklepie
    :-)


    --
    Radoslaw Nowak, RNS::
    www.ranosoft.com/palm


  • 5. Data: 2002-09-06 14:31:38
    Temat: Re: Rękojmia. "Niezwłocznie"? Iile czasu na orzeczenie wady?
    Od: "Michal Kukula" <m...@a...net.pl>

    > Chyba ludzie ze sklepu lub serwisu czytali te posty, bo tak jak wczoraj
    > kazali mi czekać jeszcze tydzień, tak dzisiaj dostałem telefon, że
    (zgodnie
    > z moją prośbą) odstąpili od umowy a pieniądze już czekają na mnie w
    sklepie

    Nastepnym razem kupuj w lepszym sklepie.
    Ja dopiero kiedy widze ze zegarmistrz trzyma zegarki na wystawie w akwarium,
    to wierze ze sa wodoszczelne.
    Niektorzy zegarmistrze maja taka wlasnie reklame.
    :-)

    Michal.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1