eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopapier toaletowy z wizerunkiem nielubianej osoby › Re: papier toaletowy z wizerunkiem nielubianej osoby
  • Data: 2012-05-27 22:51:55
    Temat: Re: papier toaletowy z wizerunkiem nielubianej osoby
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 27.05.2012 21:46, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

    [ciach]

    >> Ja piszę o marnowaniu zasobów!
    >
    > I ty sobie je marnujesz na internet, telefon, aparat fotograficzny. Inny
    > marnuje na coś innego. Na tym polega świat.

    Ja rozumiem, że język polski może nie być twoim pierwszym językiem i w
    rezultacie możesz mieć z nim problemy, ale może jednak postaraj się
    poznać znaczenie słowa "marnować", hmm?

    >>> Ale się nie tłumacz. Ty podjąłeś decyzję, że takie czy inne środki
    >>> przeznaczysz nie na pomoc chorym, a na siebie. I oni też tak zdecydowali.
    >> Nie, oni nie przeznaczyli na siebie, tylko wyrzucili w błoto.
    >
    > Kupili sobie coś, co im sprawia radość. Nigdy nie kupiłeś sobie czegoś,
    > co tobie sprawia radość?

    Och tak. Np. dom. Twierdzisz, że wybudowanie domu to "marnowanie"
    zasobów? Gdzie ty mieszkasz, pod mostem?

    >>> A czego przejawem jest twoja postawa? To co ty kupujesz jest oczywiście
    >>> niezbędne, konieczne, poszerza, ulepsza, jest cudne, wspaniałe i ąę...
    >> Co do zasady tak.
    >
    > Aha. To ja nie mam więcej pytań wysoki sądzie.

    Szkoda, może byś się czegoś nauczył...

    >>> Ty se żeresz frykasy, zapierdzielasz po ogrodzie i sobie poszerzasz
    >>> przez internet.
    >> Och tak, wielkie frykasy, np. ziemniaki.
    >
    > Żeresz ino ziemniaki?
    ^^^^^^
    Ponownie apeluję do ciebie o podszkolenie się w języku obcym dla ciebie.
    Co to za słowo?

    >>> A oni sobie stawiają złotego cielca. Jako chrześcijanin mówię im
    >>> stanowcze nie, bo to bałwochwalstwo, ale tak poza tym, to jest ich
    >>> sprawa, na co sobie wydadzą pieniądze.
    >> Tirstanku, może ci wytłumaczę dużymi literkami, żebyś nie mógł udawać,
    >> że nie rozumiesz: ja krytykuję działania analogiczne do niszczenia
    >> nadmiaru jedzenia kiedy "za płotem" ktoś nie dojada.
    >
    > Nigdy nie zdarzyło ci się zniszczyć jedzenia?

    Nigdy celowo.

    >> Ty się mnie
    >> czepiasz, że sam nie głoduję, skoro inni obok głodują
    >
    > Zacytuj? Ja pisałem o luksusach. O tym, że zapewne lubisz coś zjeść dla
    > samej przyjemności, albo wypić coś dla samej przyjemności. Powiedzmy

    Nie odczuwam przyjemności z jedzenia, jeśli nie jestem głodny.

    Masz jakieś zaburzenia łaknienia?

    > Coca Colę. No i można powiedzieć ,,wywaliłeś kasę na Coca Colę, a
    > murzynek w afryce idzie pół dnia po wodę do odległej oazy/studni/etc''.
    > I nie, nie mów, że matka siedzi z tyłu... tfu... że coca coli nie
    > pijesz, bo to przykład. Argumentowanie ,,Tyle ludzi choruje, a Andrzejek

    Bo nie piję, to straszny syf.

    Piję wodę albo herbatę czy sok z owoców - jeśli odczuwam brak płynów.
    Owszem, są smaczne, ale podstawowy cel jest czysto praktyczny: woda plus
    różne elementy korzystne dla zdrowia.

    Celowe odwodnienie mojego organizmu byłoby szkodliwe dla mnie osobiście
    i pośrednio dla społeczeństwa, którego stanowię część. I na pewno nie
    pomogło by żadnego Murzynowi w Afryce, rasisto.

    > sobie kupił aparat fotograficzny'' jest właśnie takie, jak
    > zaprezentowałeś. A co z tymi, co kupują dzieła sztuki na aukcji np.?

    Dzieła sztuki istnieją. Środki wydane na ich zakup nie giną, tylko
    przechodzą w inne ręce - często przy okazji jakiś aukcji z dodatkiem
    charytatywnym.

    Tutaj wywalono masy pieniędzy, betonu i roboczogodzin, żeby powstał kicz.

    > To jest generalnie problem niestety etycznie trudny. Bo czy to, że ja
    > siedzę przed laptopem, obżarłem się dzisiaj ciastem, a ktoś umiera

    Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu jest grzechem w twojej własnej
    religii, hipokryto.

    > głodny, to mnie czyni winnym czy nie? Oczywiście staram się pomagać
    > biedniejszym i chorszym.

    Czy mógłbyś łaskawie przestać kaleczyć język polski?

    >> (i przy mimochodem
    >> imputujesz, że ja swoim ewentualnym nadmiarem się z nikim potrzebującym
    >> nie dzielę - nie sądź mnie, proszę, po sobie).
    >
    >
    > Ja nie imputuję, że się z nikim nie dzielisz nadmiarem. Ja tylko
    > pokazuję ci, że ten nadmiar sobie sam oceniasz. Ja nie mówię, że masz
    > rezygnować z internetu, aparatu czy lepszego żarcia. Ale mówisz, że ktoś
    > sobie zafundował luksus, jak inni chorują. No więc ty też sobie

    No beton... Zrozum, że nie czepiałem się luksusów tylko MARNOTRAWSTWA.

    > fundujesz luksusy, jak inni chorują. Może za twój aparat fotograficzny
    > jakieś dziecko mogłoby mieć operację wzroku np. ? Zawsze tak można coś
    > znaleźć.

    Podobnie jak np. za mój samochód. Tylko bez samochodu, nie mógłbym
    dojeżdżać do pracy - czyli musiałbym siedzieć na zasiłku i nie
    odprowadzałbym podatków. Szkoda dla społeczeństwa.

    >>>> Pieniądze wyrzucone na
    >>>> patologię - a nie na rozwój kulturalny czy duchowy.
    >>>
    >>> W twojej, oczywiście jedynie słusznej i jedynie obiektywnej ocenie...
    >>
    >> Nie tylko mojej. Ten pomnik ma tylko jedną wyróżniającą go cechę -
    >> rozmiar. Równie dobrze mogliby menhira postawić. Przynajmniej nie byłby
    >> taki kiczowaty.
    >
    > Dyskusja w tym temacie jest o tyle trudna, że ja owszem, pomnikowi
    > przeciwny jestem również, więc ja nie bronię samego pomnika, bo jako
    > chrześcijanin go nie aprobuję. Mi tylko nie pasował argument, że ktoś
    > sobie funduje jakiś luksus, jak inni są w gorszej sytuacji. No niestety
    > tak to działa.

    Ile razy mam powtarzać: to nie luksus tylko marnotrawstwo. Co innego
    jeśli zjesz sobie czasem kawior, a co innego jak spalisz nadmiar zboża,
    zamiast go oddać potrzebującym.

    > I nie, nie przyjmuję argumentu, że twój aparat foto nie jest luksusem,
    > bo w porównaniu z chorującymi czy głodującymi jest. A jeśli nie jest, to
    > i pomnik nie jest.

    Nie jest, bo wpływa pozytywnie na moje dochody i tym samym odprowadzam
    więcej pieniędzy do wspólnego garnuszka w postaci podatków.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1