eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoopuszczenie mieszkania przez wynajmujacego › Re: opuszczenie mieszkania przez wynajmujacego
  • Data: 2003-03-05 09:05:56
    Temat: Re: opuszczenie mieszkania przez wynajmujacego
    Od: "Alek" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    news:b446mv$9l5$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Dnia 04-03-2003 17:30, Użytkownik Alek napisał:
    > >
    > > Tak z tego wynika, że obaj są posiadaczami i to jest jeszcze jeden dowód
    na
    > > to, że prawo jest do .... I w świetle tego powyższa wypowiedź traci
    zupełnie
    >
    > Ano jest. I co? Bogusław temu winien? Przepis stary jak świat, pewnie
    > straszy od twojego słownika PWN.

    Utraty sensu: winien. Patrz niżej. Mógł napisać posiadacz zależny.

    > Widac niewiele masz z prawem do czynienia skoro takie drobiazgi Cie
    > zaskakują i dziwią.

    Wiele zachowań ludzkich mnie zaskakuje i dziwi, choć mam z nimi do czynienia
    na co dzień...
    I nawet jak widzę pewne rzeczy po raz setny to dalej mnie dziwią.

    > Poczytaj sobie ustawy podatkowe, tam dopiero sa kwiatki, uodpornisz się.
    >

    Widzisz sęk w tym, że uodparnianie się jest chore, jak już coś robią w
    sejmie to mogliby to robić przyzwoicie. Tylko co ich to obchodzi?
    To jest takie tłumaczenie, że kradzież radia z samochodu nie jest zła
    (trzeba się uodpornić), bo przecież mogli ukraść cały samochód.

    > > sens:
    > > "
    > > Bo prawo chroni rowniez POSIADACZA...
    > >
    > > Boguslaw"
    > > bo jak to rozumieć?
    >
    > Jak znam Bogusława to mu sie zlał posiadacz samoistny z zależnym.

    A ja nie znam, jakby napisał posiadacz zależny to by nie było problemu, bo
    albo bym znalazł definicję, albo bym się dopytywał kto to. Rozumiem, że
    definicja ustawowa jest jak najbardziej zgodna z definicją słownikową, z tym
    że definicja ustawowa wprowadza NOWE pojęcie posiadacza zależnego.
    I nie zmienia to faktu, ze w tym kontekście co wyżej, zdanie "Bo prawo
    chroni rozniweż POSIADACZA..." nie ma sensu.

    > On lubi takie uogólnienia.
    > Co nie zmienia faktu że w dziedzinie prawa definijca słownikowa ustepuje
    > definicji ustawowej. I płacz nic tu nie pomoże.
    >

    A prawnicy to tłumacze? ;)

    > >
    > > A kto dał prawo ustawodawcy do zmiany sensu słów? Bo wcinanie się w
    język
    > > polski jest co najmniej nie na miejscu. Czemu nagle lokator staje się
    > > również posiadaczem?
    >
    > Wcale nie nagle, KC ma juz swoje lata. Skoro nikt nie miał problemu ze

    Na jakiej podstawie twierdzisz, że nikt?

    > zrozumieniem tego przepisu i jego sensu, to znaczy że język polski jest
    > bardziej giętki niz się twórcom słownika wydawało.
    > Zresztą często łatwiej jest zrozumiec przepisy opierając sie na
    > intuicyjnym zrozumieniu terminu niz na słowniku.
    > Mnie nigdy posiadacz niebędący właścicielem nie wydawał sie absurdalny.
    >
    posiadacz zależny w świetle KC ;)

    Alek




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1