eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › licencja na oprogramowanie kupione w Nieczech ??
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2003-01-31 08:42:18
    Temat: licencja na oprogramowanie kupione w Nieczech ??
    Od: "Sosik" <p...@w...pl>

    Witam,
    chcę kupić notebooka w Niemczech (999 E) w zestaw wchodzi WinXp, chcę go
    kupic za prywatne pieniądze po czym odsprzedac jako osoba fizyczna własnej
    firmie (mniej więcej) - jak się ma to do legalności WinXP ?
    Jest to wersja OEM więc ZTCW przypisana do komputera - czyli wszystko będzie
    ok.
    Proszę poprawcioe jeżeli coś pochrzaniłem.

    Kolejne pytanie nieco OT - czy WinXP OEM kupiony w RFN będzie miał wersję
    angielską ? a jeśli nie to czy istnieje jakiś prosty i legalny sposób na
    "zangielszczenie" bez dodatkowych opłat.

    PS. gulgałem i nie wygulgałem.
    z góry dzięki z odpowiedź
    pozdrufka
    Sosik



  • 2. Data: 2003-01-31 11:12:07
    Temat: Re: licencja na oprogramowanie kupione w Nieczech ??
    Od: s...@p...onet.pl

    > Witam,
    > chcę kupić notebooka w Niemczech (999 E) w zestaw wchodzi WinXp,
    [...]
    > jak się ma to do legalności WinXP ?
    > Jest to wersja OEM więc ZTCW przypisana do komputera - czyli wszystko będzie
    > ok.

    Odpowiem Ci troche na odwrot. Kupujac OEM w Polsce nie mozesz uzywac go poza
    granicami Polski :) - zrodlo - szkolenie licencjonowania MS

    Slyszalem o przypadku jak na lotnisku celnicy, czy ktos tam wazny,
    zarekwirowali notebooka pewnemu businessmanowi z wyjasnieniem, ze popelnia
    przestepstwo wywozac zainstalowany system poza granice. Po interwencji kompa
    odzyskal, ale "that's the law". Pozniej BSA wystosowala pismo ze
    mozna "wypuszczac" takie notebooki.
    Zrodlo - szkolenie z licencjonowania MS...


    > Kolejne pytanie nieco OT - czy WinXP OEM kupiony w RFN będzie miał wersję
    > angielską? a jeśli nie to czy istnieje jakiś prosty i legalny sposób na
    > "zangielszczenie" bez dodatkowych opłat.

    Hmmm. Tak samo jak mozesz w Polsce kupic angielska wersje, tak samo pewnie
    mozesz kupic w Niemczech.
    Trzebaby poczytac EULA. W mojej mam zapis, ze moge sobie wybrac wersje
    jezykowa w czasie pierwszej instalacji a potem mam uzywac tej. Tylko ze mam
    Compaq'a i pewnie jest to zwiazane akurat z tym producentem.

    PZDRWM, eS.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 3. Data: 2003-02-02 16:16:12
    Temat: Re: licencja na oprogramowanie kupione w Nieczech ??
    Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>


    <s...@p...onet.pl> wrote in message
    news:4859.000000d9.3e3a5a06@newsgate.onet.pl...
    >
    > Odpowiem Ci troche na odwrot. Kupujac OEM w Polsce nie mozesz uzywac go
    poza
    > granicami Polski :) - zrodlo - szkolenie licencjonowania MS
    >
    > Slyszalem o przypadku jak na lotnisku celnicy, czy ktos tam wazny,
    > zarekwirowali notebooka pewnemu businessmanowi z wyjasnieniem, ze popelnia
    > przestepstwo wywozac zainstalowany system poza granice. Po interwencji
    kompa
    > odzyskal, ale "that's the law". Pozniej BSA wystosowala pismo ze
    > mozna "wypuszczac" takie notebooki.
    > Zrodlo - szkolenie z licencjonowania MS...
    >
    >
    E tam. Według mnie nie byłoby problemu z wykazaniem, ze takie zapisy są
    niezgodnymi z zasadami współżycia społ, abuzywnymi klauzulami, które
    monopolista wmusza konsumentom. Te licencje to jest smiec - w Polsce
    niestety umowy muszą być zgodne z obowiązującymi iuris cogentis.

    Pozdrawiam

    --
    Depi.



  • 4. Data: 2003-02-02 17:35:56
    Temat: Re: licencja na oprogramowanie kupione w Nieczech ??
    Od: Romek <r...@p...wp.pl>

    Dnia Sun, 2 Feb 2003 17:16:12 +0100, "Marcin Olender"
    <d...@g...pl> napisał(a):

    >
    ><s...@p...onet.pl> wrote in message
    >news:4859.000000d9.3e3a5a06@newsgate.onet.pl...
    >>
    >> Odpowiem Ci troche na odwrot. Kupujac OEM w Polsce nie mozesz uzywac go
    >poza
    >> granicami Polski :) - zrodlo - szkolenie licencjonowania MS
    >>
    >> Slyszalem o przypadku jak na lotnisku celnicy, czy ktos tam wazny,
    >> zarekwirowali notebooka pewnemu businessmanowi z wyjasnieniem, ze popelnia
    >> przestepstwo wywozac zainstalowany system poza granice. Po interwencji
    >kompa
    >> odzyskal, ale "that's the law". Pozniej BSA wystosowala pismo ze
    >> mozna "wypuszczac" takie notebooki.
    >> Zrodlo - szkolenie z licencjonowania MS...
    >>
    >>
    >E tam. Według mnie nie byłoby problemu z wykazaniem, ze takie zapisy są
    >niezgodnymi z zasadami współżycia społ, abuzywnymi klauzulami, które
    >monopolista wmusza konsumentom. Te licencje to jest smiec - w Polsce
    >niestety umowy muszą być zgodne z obowiązującymi iuris cogentis.
    >
    Hmm, zgadzm sie,ze badanie licencji pod wzgledem klauzul abuzywnych ma
    w willu przypadkach sens i mysle,ze ten przepis jest nieco niedoceniny
    jako srodek obrony przeciw monopolista :)
    Natomiast mam watpliwisci czy akurat znjdzie zastosowanei w omawinym
    przypadku. Po pierwsze czy nabywca byl konsument - jezelito firmowy
    laptop to szczegolne przepisy kc o obuzywnosci odpadaja :)
    Po drugie licenja moze byc ogranczona terytorialnie , to wynika wprost
    z prawa utorskiego. A zatem nawet jezeli to konsument to i tak
    ograniczenei terytorilne licencji nei gdy nie zostanie uznane zza
    klauzle abuzywna ( równiez jako abuzywnosc w szerszym znaczeniu tz,
    58, 353 kc)
    Natoomiast nie wyrokujac czy klauzla byla abuzywna czy nie, mam
    watpliwisci co do podstawy zaczymania sprzetu przez celników.
    W oparciu o jkie przepisy zaczymali maszyne?
    Pozdrawiam
    Romek

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1