eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokolega wlasnie zabil kobiete... pomocy.. › Re: kolega wlasnie zabil kobiete... pomocy..
  • Data: 2007-12-25 13:40:48
    Temat: Re: kolega wlasnie zabil kobiete... pomocy..
    Od: Jacek_P <Z...@c...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tomasz Motyliński <m...@w...eu> napisal:
    > Bzdura. Sam często się zatrzymuje, szczególnie gdy zła pogoda, a przed
    > przejściem jakaś starsza osoba. Sztuka polega na tym, aby hamować powoli z
    > odpowiedniej odległości dając szansę innym kierowcom na zrozumienie co
    > robisz (długo włączone światła stopu) i wyhamowanie. Ich świętym
    > obowiązkiem, jest puścić pieszego, w momencie gdy ty to robisz, a
    > ewentualny przejazd przez w takiej sytuacji jest chyba jednym z najbardziej
    > punktowanych wykroczeń. Obowiązkiem kierowcy jest stała kontrola tego co
    > dzieje się na drodze i w pobliżu jej,

    Zgodze sie z Toba, aczkolwiek dodam jeden szczegol, ktorym juz pare
    razy uratowalem skore pieszym przed szarzujacymi sasiednim pasem
    swirami. Puszczam pieszego i czujnie obserwuje lusterko, czy gosc
    jadacy sasiednim pasem hamuje. Jezeli widze swira nadlatujacego nisko
    z wysunietym podwoziem, to wtedy wale klakson i nie bylo jeszcze
    takiego pieszego, ktory by nie stanal jak wmurowany patrzac na mnie
    oslupialym wzrokiem. Oslupienie mija, gdy tuz przed nim przelatuje
    taki palant, ktory nie mial zamiaru hamowac.
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1