Troche dziwia mnie odpowiedzi kolegow, bo na grupie "prawo" spodziewalbym
sie raczej bardziej merytorycznych odpowiedzi niz narzekanie na narod
polski, ale co tam ;]

Patrzac od strony prawnej to wydaje mi sie, ze niewiele mozesz zwojowac.
Zasadniczo to co robi Twoj sasiad jest dopuszczalne. Niebyloby, gdyby jego
dzialania przekraczaly "przecietna miare wynikajaca ze
spoleczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomosci i stosunkow miejscowych"
(Art 144 KC) Niestety ciezar dowodu, (ze halas przecietna miare przekracza)
ciazy na Tobie (Art 6 KC ), a mysle ze ciezko byloby Ci to udowodnic.
Musialbys wytoczyc powodztwo cywilne negatoryjne i zdzialalbys tyle, ze
mogliby nakazac kolesiowi przestac borowac, bo watpie ze poniosles z tego
wzgledu jakas konkretna szkode ;] Mysle ze lepiej po prostu isc i pogadac,
albo przeczekac - przeciez przyjdzie taki moment ze i Ty bedziesz robic
remont, a czas bedzie tylko w weekendy.