Użytkownik "top1" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:ci8mdr$68i$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Znajomy prowadzil dzialalnosc w latach 2000-2001, szlo mu nieciekawie, w
tym
> czasie 2x go okradli, firma padla...
> Teraz pracuje na umowe o dzielo, zarabia 700zl, komornik chce zajac mu
> wyplate tytulem niezaplaconych skladek ZUS. Czy jest jakies minimum
> socjalne, ktorego komornik nie moze ruszyc ? Czy dotyczy to umowy o dzielo
?
> Dodam ze znajomy ma zone i dziecko roczne - zostanie bez srodkow do zycia.
> Jego szef chce cala wyplate wplacic komornikowi (boi sie wlasnego cienia,
> potrzebne sa konkretne argumenty zeby tego nie zrobil) ....

Nie bardzo do konca rozumiem problem zasadniczy... Jesli chcesz calkowicie
skutecznie bronic sie przed zajeciem, raczej trzeba zaczac pracowac na
czarno lub jako ktos inny (akurat przy umowie o dzielo nie powinno byc to
wielkim problemem). Jakies przepychanki z komornikiem przy lękliwym
pracodawcy raczej skuteczne sie nie okaza, a moga bardzo zepsuc stosunki z
tymze pracodawca. Wiem, ze to moze byc bolesne, ale byc moze trzeba sie
pogodzic z jednorazowym zajeciem tych 700 zł, chyba ze jakos dalo by sie
zrobic rozwiazanie zawartej wczesniej umowy o dzielo za porozumieniem stron,
przed wyplata naleznosci. No chyba, ze rzeczywiscie istnieje mocny punkt
zaczepienia, ze komornik nie moze zajac takich przychodow (ale obawiam sie,
ze to jednak nie bedzie tak calkiem oczywiste). Tutaj niestety nie potrafie
sie sensownie wypowiedziec, gdyz prawem sie na codzien nie zajmuje.

marekz