eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › ZAGIEL i zalegle raty...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2003-04-10 11:03:11
    Temat: ZAGIEL i zalegle raty...
    Od: "Enjoy" <e...@w...pl>

    Witam Serdecznie !

    Pisze poniewaz chcialbym sie zorientowac czy "pan" ktory ode mnie popral
    pieniazki za zalegle raty postapil zgodnie z prawem.

    SYTUACJA:
    26.10.2001 roku zabralem w systemie ratalnym ZAGIEL komputer (24 raty).
    Komputer wart 2.326 PLN (rata miesieczna 138,08 zl). W tym roku w wyniku
    pewnego problemu finansowego nie zaplacilem rat nr 16 i 17 (luty i marzec).
    Raty mam platne do 25 kazdego miesiaca.

    PROBLEM:
    04.04.2003 - dzwoni do mnie gosc i mowi iz mam zalegle raty i sprawa zostala
    skierowana do nich oraz mam przyjechac do ich siedziby i zaplacic zalegle
    raty wraz z odsetkami. (nie bylo mozliwosci abym zaplacil tradycyjnie w
    Kredyt Bank). (nie dostalem rzadnego upomnienia lub monitu !)

    07.04.2003 - pojechalem do ich siedziby i laskawy pan poinformowal mnie ze
    mam zaleglosci w splacie kredytu i ze moge zaplacic tylko u nich.
    ---
    Oplata/prowizja bankowa : 301 zl
    koszty obslugi zadluzenia przeterminowanego: 76 zl
    RAZEM: 377 zl
    ---
    myslalem ze nie ma innego wyjscia i zaplacilem ta kwote.

    POZNIEJ:
    09.04.2003 - listonosz przyniosl mi liscik od ZAGIEL. A w kopercie
    upomnienie i przekaz zalaglych splat wraz z odsetkami na laczna kwote 283,28
    zl.

    REAKCJA:
    Dzwonie do goscia i mowie co jest grane ? Dostalem teraz upomnienie i kwote
    do zaplaty ktora jest znacznie mniejsza i moge ja zaplacic w miejscowosci w
    ktroej mieszkam. A gosc ze po dwoch zaleglych ratach sprawa kierowana jest
    do nich i byly to koszty windyfikacyjne (jezeli nie pomylilem sie w
    nazewnictwie).
    Wiec pytam sie dlaczego dostalem upomnenie. A on ze mam je anulowac, ze jest
    po prostu nie wazne... i koniec rozmowy.


    Wiec teraz chcialbym sie zorientowac czy mial koles ode mnie pobrac taka
    oplate oraz czy postapil zgodnie z prawem oraz czy istnieje mozliwosc
    odzyskania tej nadplaconej sumy.

    Z Gory Dziekuje za ODP !!!


    --
    Pozdrawiam.
    Enjoy :: [ GG:1659500 ] ::.



  • 2. Data: 2003-04-10 12:10:29
    Temat: Re: ZAGIEL i zalegle raty...
    Od: Dan <d...@p...pl>


    > Oplata/prowizja bankowa : 301 zl
    > koszty obslugi zadluzenia przeterminowanego: 76 zl
    > RAZEM: 377 zl
    > ---
    > myslalem ze nie ma innego wyjscia i zaplacilem ta kwote.
    >
    > POZNIEJ:
    > 09.04.2003 - listonosz przyniosl mi liscik od ZAGIEL. A w kopercie
    > upomnienie i przekaz zalaglych splat wraz z odsetkami na laczna kwote 283,28
    > zl.
    >

    Wow - niezle :) Chyba lepiej bylo poczekac na egzekucje sadowa :D
    Ja po ponad roku czasu!! zaplacilem koszty sadowe w sumie 140zl i
    odsetki ustawowe 16%/13%. Niby duzo - ale po ponad roku czasu to
    bardziej mi sie oplacalo niz branie kolejnego kredytu na splacenie
    poprzedniego w Zaglu.



  • 3. Data: 2003-04-10 21:30:50
    Temat: Re: ZAGIEL i zalegle raty...
    Od: "Marcys" <m...@w...pl>

    A moze najprosciej splacac swoje dlugi w terminie ?


  • 4. Data: 2003-04-11 09:03:02
    Temat: Re: ZAGIEL i zalegle raty...
    Od: "Wicio" <w...@p...onet.pl>


    > A moze najprosciej splacac swoje dlugi w terminie ?
    na pewno tak, ale rózne sytuacje czychaja na nas kazdego dnia...
    Wicio



  • 5. Data: 2003-04-11 11:32:34
    Temat: Re: ZAGIEL i zalegle raty...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Sprawa była już na grupie wielokrotnie poruszana. Przejrzyj archiwum.
    Osobiście stoję na stanowisku, iż należy zawsze zwracać pieniądze na konto
    banku, nawet, jeśli czyni się to po terminie. W tym wypadku zapłaciłeś
    prowizję za usługę firmy windykacyjnej. Zresztą, pewnie nie sprawdziłeś, czy
    gość ma pełnomocnictwo banku do przyjęcia Twoich pieniędzy.
    Jeśli faktycznie po zapłacie przez Ciebie pieniędzy przyszedł monit z banku
    o zapłatę niższej kwoty, to generalnie można zaryzykować twierdzenie, że
    windykator doprowadził Cię do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w ten
    sposób, iż podając iz występuje w imieniu banku i podpierając się jego
    autorytetem pobrał od Ciebie kwotę przewyższającą należność.
    Takie rozumowanie uzasadniało by skierowanie wniosku o wszczęcie
    postępowania przygotowawczego do organów ścigania. Jednak by być całkowicie
    pewnym zasadności powyższych zarzutów, skierowałbym pisemną prośbę do banku
    o wyjaśnienie powyższej sprawy.
    Z doświadczenia mogę Ci zasugerować, że windykator mógł działać bez wiedzy
    banku. Windykatorzy mają dostęp do danych dotyczących spłacalności, bo
    oczywiści muszą go mieć. Któryś z nich widząc, że zalegasz ze spłątą, mógł
    spróbować sprawę załątwić w ten sposób, że zarządał od Ciebie zapłaty, zaś
    bankowi przelał zaległą kwotę. Reszta pozostała dla niego, a bank o tym, że
    Ty zapłąciłeś więcej nigdy się nie dowie, o ile go o tym nie poinformujesz.
    Wszak bankowi jest wszystko jedno, kto wpłąci na odpowiedni rachunek
    pieniądze. Na taki przebieg zdarzeń wskazywałby brak pisemnego upomnienia
    (chęć ubiegnięcia wezwania banku) oraz krótki okres od wpłaty do upomnienia
    (pieniądze ni zdążyły wpłynąć do banku). Na moją znajomość przedmiotu, to
    bank nie wysyła monitów po zleceniu windykacji. W praktyce odbywa się to w
    ten sposób, że firma ŻAGIEL odkupuje Twoje zadłużenie od banku, więc jeśli
    firma odkupiła dług, to czemu monit miał by przysyłać bank?
    Istnieje stosunkowo niewielka szansa, że przebieg zdarzeń był nieco inny. A
    mianowicie windykator nie wpłacił pobranych od Ciebie pieniędzy
    przywłaszczając je sobie. Na taki bieg wypadków wskazywałby ewentualnie
    dłuższy upływ czasu od uregulowania przez Ciebie na jego ręce należności, do
    daty wysłania monitu. Gdyby z monitu wynikało, że został on sporządzony pona
    14 dni po uregulowaniu przez Ciebie należności, to nei baw się w żadne
    wyjaśneinia, tylko wal prosto na Policję. Windykatorzy mają obowiązek
    rozliczać się bodaj do 3 dni. Zakłądam, że w praktyce 7 dni. Daję 2-3 dni na
    przejście przelewu (bo nie wiem, czy nie wpłącają w innym banku) no i
    kolejne 2-3 dni na ewentualne księgowanie w samym banku. Jeśli oupłynęło
    więcej, to najprawdopodobniej windykator jest oszustem.



  • 6. Data: 2003-04-11 21:12:37
    Temat: Re: ZAGIEL i zalegle raty...
    Od: Marcyś <m...@w...pl>


    Użytkownik "Wicio" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:b760b0$jod$1@news.onet.pl...
    >
    > > A moze najprosciej splacac swoje dlugi w terminie ?
    > na pewno tak, ale rózne sytuacje czychaja na nas kazdego dnia...

    Pewnie, ale to się wie już zaciągając dług.


  • 7. Data: 2003-04-13 05:41:37
    Temat: Re: ZAGIEL i zalegle raty...
    Od: dan <d...@p...pl>

    >
    >
    > Pewnie, ale to się wie już zaciągając dług.
    >

    a skad ja mam wiedziec ze zaciagajac kredyt na 12 miesiecy nie strace
    przypadkiem pracy za 6 miesiecy?? niestety nie jestem prorokiem.



  • 8. Data: 2003-04-13 13:47:08
    Temat: Re: ZAGIEL i zalegle raty...
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    dan na pl.soc.prawo se coś napisał(a), a ja teraz odpowiadam:

    >>
    >>
    >> Pewnie, ale to się wie już zaciągając dług.
    >>
    >
    > a skad ja mam wiedziec ze zaciagajac kredyt na 12 miesiecy nie strace
    > przypadkiem pracy za 6 miesiecy?? niestety nie jestem prorokiem.

    Dobry zwyczaj, nie pożyczaj.... Niestety. Albo ryzykujesz albo nie. Twój
    wybór.

    --
    Jego Szara Eminencja Czcigodny Tristan hrabia Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)

    Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1