eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWymeldowanie a Urząd Skarbowy › Re: Wymeldowanie a Urząd Skarbowy
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Czabu" <czabu_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_op.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Wymeldowanie a Urząd Skarbowy
    Date: Mon, 29 Jan 2007 17:22:12 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 214
    Message-ID: <epl6vq$fub$1@inews.gazeta.pl>
    References: <epfrr1$n2s$1@news.onet.pl> <ephlgm$19s$1@inews.gazeta.pl>
    <epia8e$qnn$1@news.interia.pl> <epiha6$bph$1@inews.gazeta.pl>
    <17g4w3nls21ne$.11bhoum11yylq$.dlg@40tude.net>
    <epjjj6$ocs$1@inews.gazeta.pl> <rbovngpkl8f3$.dlg@onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: cob126.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1170087739 16331 83.31.181.126 (29 Jan 2007 16:22:19 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 29 Jan 2007 16:22:19 +0000 (UTC)
    X-Antivirus-Status: Clean
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3028
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3028
    X-User: czabu
    X-Antivirus: avast! (VPS 000708-0, 2007-01-29), Outbound message
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:442885
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "Herbi" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:rbovngpkl8f3$.dlg@onet.pl...
    > Dnia 29 sty o godzinie 02:45, na pl.soc.prawo, Czabu napisał(a):
    >
    >
    >> Co najwyżej na koniec roku mogę sobie z nimi wyjaśniać dlaczego
    >> zapłaciłem podatek w tym, a nie innym oddziale.
    >
    > Fajny jesteś - podobasz mi się .... taki głupiutki pieniacz który nie ma
    > styku z rzeczywistością.

    Taki jesteś inteligentny, a podnieca Cię obrażanie innych...
    Na jakiej podstawie twierdzisz, że jestem pieniaczem? Dlatego, że nie podoba
    mi się sposób w jaki są traktowani podatnicy przez U.S.?
    Chcesz mi powiedzieć, że Ciebie to nie razi? Jesteś zadowolony z tego, że
    jako podatnik masz tylko obowiązki, a prawa mają urzędnicy skarbowi? Jeżeli
    uważasz, że taka sytuacja jaka jest teraz, jest całkiem fair wobec
    podatników, to tak, wg Twoich kryteriów jestem pieniaczem.


    >> Powtarzam: to urząd powinien być dla klienta, a nie odwrotnie...
    >
    > Tego akurat nikt nie neguje - ale twoja postawa jest odpychająca i
    > oderwana
    > od prawa.

    Odpychająca bo nie jest zgodna z Twoją? No cóż to twoja opinia...
    Nigdzie nie napisałem, ze tak jest. Napisałem, że tak być powinno. Niestety
    czytanie to trudna sztuka i nie każdy sobie z nią radzi...


    >> Pozatym korespondencja uznana za skutecznie doręczoną może być również
    >> wtedy, jeżeli U.S. będzie wysyłał korespondencję na prawidłowy adres
    >> (zaktualizowany za pośrednictwem formularza NIP-3), a mimo to z różnych
    >> powodów nie odbieram tej korespondencji (wyjechałem, leżę w szpitalu,
    >> ktoś
    >> okrada lub podpala skrzynki).
    >
    > Zupełna prawda.
    >
    >> Dlatego uznanie "skutecznego doręczenia" powinno być tylko i wyłącznie
    >> w przypadku, kiedy postawię swój podpis na dowodzie doręczenia.
    >
    > Bredzicie - hipolicie.
    > Pytasz listonosza "skąd ten polecony z potwierdzeniem odbioru?". Aha z
    > urzędu skarbowego .... to proszę nie wręcząc mi go - nie odbieram tej
    > przesyłki. proszę wpisać że odbiorca nie odebrał w terminie.

    Po raz kolejny... Tak powinno być. Znasz znaczenie słowa "powinno"? To, że
    tak nie jest, to kolejny bubel, który funkcjonuje w polskiej rzeczywistości
    urzędniczej. Jeżeli odbiorca nie chce odebrać przesyłki, listonosz powinien
    (znowu to trudne słowo) wpisać, że odbiorca odmawia odebrania przesyłki i
    wtedy sprawa byłaby jasna. Oczywiście to wymagałoby zmuszenia listonosza,
    żeby uczciwie wypełniał takie kwitki, ale myslę, że to jest do
    zrealizowania.


    > Heheheh - fajny jesteś , fajny .... tylko taki trochę "dziwny".

    Jednak podnieca Cię obrażanie innych... I kto tu jest dziwny?


    >> Chyba logiczne jest, że jeżeli ktoś zmienia adres zameldowania czy nawet
    >> zamieszkania, to jeżeli nie powiadamia urzędów o tej zmianie
    >
    > to popełnia wykroczenie - w zależności od instytucji, urzędu - z różnych
    > kodeksów.

    Czy gdziekolwiek napisałem, że tak nie jest?


    >> (trudno jest nagle do wszystkich wysłać takie info)
    >
    > Nagle?
    > Przecież informujesz "PO" spełnieniu obowiązków zameldowania, zmiany np.
    > dowodu osobistego etc. - to co masz na myśli "nagle"?

    Użyłem złego słowa... Chcąc byc w porządku, powinienem w ciągu miesiąca
    powiadomić _wszystkie zainteresowane_ instytucje i urzędy o zmianie.
    Czyli, np. zmieniam miejsce zameldowania, muszę: wymeldować się, zameldowac
    się w nowym miejscu, zmienić dowód osobisty, prawo jazdy, dowód
    rejestracyjny samochodu (dobrze jak jak jest tylko jeden właściciel),
    powiadomić U.S., ZUS (pewnie przez pracodawcę, więc trochę łatwiej), o ile
    pamiętam WKU, banki, coś pominąłem? Najczęściej na ich formularzu lub w inny
    sposób, który wg urzędników jest niezbędny (na ogół dla klienta najmniej
    wygodny). Wg mnie osoba, która normalnie pracuje nie jest w stanie załatwić
    wszystkich formalności w takim czasie, biorąc pod uwagę kolejki, godziny
    otwarcia urzędów oraz to, że na ogół w przypadku dokumentów trzeba chodzić
    na ogół dwa razy. W efekcie po zmianie miejsca zameldowania muszę powiadomić
    co najmniej pięć instytucji (jeżeli czegoś nie pominąłem).
    Tym sposobem masz wyrwane masę czasu z życiorysu, na latanie po urzędach,
    ponieważ powinieneś wszystkich powiadomić o zmianie.



    >> w dodatku nie ma pewności, że urzędas zaktualizuje w soich bazach),
    >
    > co ciebie nie powinno interesować - ty masz wypełnić swoją część obowiązku
    > - jeżeli urząd nie wypełni swojej - ty "jesteś kryty".

    Jasne... Ile osób (tylko na tej grupie) miało problemy właśnie przez to, że
    urzędnik źle zaadresował korespondencję, czy popełnił inny błąd w danych
    osobowych. W nosie mam takie "krycie" jak i tak to ja muszę się tłumaczyć i
    udowadniać, że "nie jestem wielbłądem". Urzędnik oczywiście w razie czego
    nie poniesie żadnej kary.



    >> to w jego interesie jest zadbać o odbieranie korespondencji na starym
    >> adresie.
    >> Czy to będzie polecenie na poczcie
    >> pozostawiania tej korespondencji do odbioru osobistego, czy "cicha" umowa
    >> z
    >> listonoszem, że będzie zostawiał u sąsiadów, czy po prostu umowa z
    >> aktualnym
    >> lokatorem, że będzie odsyłał pocztę pod nowy adres to już nie powinno
    >> obchodzić U.S.
    >
    > Weż nie pie..ol tylko zapoznaj się np. z Ordynacją Podatkową, okreśłeniami
    > "urząd skarbowy właściwy dla podatnika ze względu na ....." - potem
    > zabieraj głos - bo na razie to tylko prezentujesz swoją głupotę i brak
    > podstawowej wiedzy.

    Człowieku opanuj się bo zaraz pęknie Ci żyłka pierdząca... Nie wiem co
    chcesz mi udowodnić? W swoim poprzednim poście napisałem jak moim zdaniem
    _powinno być_. Jak wygląda obecne prawo zdaje sobie doskonale sprawę i nie
    musisz mi tego uświadamiać.


    >>> Bo Twoim tokiem rozumowania - co się stanie jak wypłaci Ci po 2-4
    >>> miesiącach? :D
    >> Jeżeli mi nie wypłaci, to wyląduje w sądzie.
    >
    > O widzisz.
    > Nareszcie zaczynasz "jarzyć" - trochę późno co prawda, ale może jeszcze
    > nei
    > jest za późno dla ciebie.
    > Otóż, jeżeli ty nie poinformujesz US o zmianie swoich istotnych danych
    > (adres, nr dowodu osobistego, nazwiska w przypadku kobiety, itp.) to US
    > może nałożyć na ciebie karę w oparciu o kodeks karny skarbowy. Koniec.

    Ty jednak masz podstawowe problemy z czytaniem i rozumieniem tego co
    próbujesz czytać. Zauważ, że to ja w swoim pierwszym poście napisałem jak
    U.S. traktuje podatnika, który nie powiadomi o zmianie istotnych danych
    osobowych, więc doskonale zdaję sobie sprawę, że U.S. karze za
    niedopełnienie tego obowiązku. We wszystkich kolejnych postach napisałem, że
    jest to nie w porządku. Dlaczego U.S. ma prawo, a ja obowiązek? Dlaczego
    U.S. nie zapłaci kary (lub jest ona symboliczna), jeżeli w wyniku jego
    działań ja zostanę "poszkodowany"?


    > To
    co tobie się wydaje ma znaczenie praktycznie zerowe - na całe szczęście
    > zresztą.

    To Tobie coś się wydaje, tylko jak widać sam za bardzo nie wiesz co...


    >
    >> Chyba, że udowodni, że poczynił wszelkie starania aby pieniądze
    >> dostarczyć
    >> mi na czas.
    >
    > Pracodawca nie "dostarcza pieniędzy" - to nie mennicy :)

    Uch... Ale mi "dokopałeś"...


    > Pracodawca *stawia do dyspozycji* wynagrodzenie dla pracownika - w tym
    > momencie może je zaliczyć "w koszty" bez znaczenia czy ty je odbierzesz.
    >
    >> Jeżeli nie zależy mi na tym, aby otrzymać pieniądze to moja strata.
    >
    > Ale problem pracodawcy. Musi to wynagrodzenie trzymać np. w sejfie (jeżeli
    > nie złożyłeś dyspozycji dokonywania przelewu na rachunek bankowy).

    Ale biedny ten pracodawca...


    > Wynagrodzenia za pracę nie można się zrzec. To nie jest "twoja strata".

    Strata, że nie odbieram wynagrodzenia na czas. Kiedyś pewnie odbiorę. ;-) W
    tym czasie może stracę super inwestycję, na którą zabraknie mi akurat tych
    pieniędzy.


    > Reasumując:
    > - młodzieńcze - poczytaj sobie wieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeellllllllleeeeeeee
    > przepisów, ustaw, monitorów, czytaj tą grupę i inne - chłoń wiedzę i

    Akurat ta rada odnosi się raczej do Ciebie. Być może dużo czytasz, ale
    niestety nie przekłada się to ani na kulturę, ani na zdolność rozumienia
    tego co przeczytałeś. Być może nie jest to odpowiednia literatura dla
    Ciebie. Zanim następnym razem udzielisz się w dyskusji przeczytaj cały wątek
    zrozum co kto napisał, a potem sam zacznij pisać.
    W poście na który "raczyłeś" odpowiedzieć, napisałem jak moim zdaniem
    powinno w normalnym kraju traktować się podatnika (i nie tylko). Ty mi w
    chamski sposób "tłumaczysz", że tak nie jest. Tylko nie wiem po co, ponieważ
    ja zdaję sobie z tego sprawę.
    W obecnej sytuacji to zwykły obywatel jest podporządkowany urzędom, a nie
    odwrotnie.


    > doświadczenie płynące z innych ust - bo póki co na razie wyglądasz na
    > przedszkolaka ze swoimi tezami.

    No cóż, z twoich ust wypływają jad i obelgi. Doświadczenia nie zauważyłem.
    No może jakieś niewielkie w chamstwie, ale to i tak nędzna amatorka... ;-P
    Jeżeli to jest miarą Twojej dojrzałości, to ze szczerego serca współczuję.

    Pzdr
    Czabu

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1