eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWybuch gazu w Zielonej Górze › Re: Wybuch gazu w Zielonej Górze
  • Data: 2019-07-10 06:40:06
    Temat: Re: Wybuch gazu w Zielonej Górze
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 09.07.2019 o 22:37, Robert Tomasik pisze:

    >> A nie jest tez czasem od zapobiegania przestępstwom i wykroczeniom? :)
    >
    > Widziałeś gdzieś statystyki, ilu przestępstwom / wykroczeniom zapobiegnięto?

    A to policja jest od wyrabiania statystyk, czy od realizacji zadań
    określonych ww ustawie o policji? Bo w ustawie, wbrew temu co piszesz
    ("Bo Policja jest od ścigania przestępstw / wykroczeń. <cut> Zaczyna
    działać, gdy stanie się przestępstwo / wykroczenie.") stoi napisane, że
    jest od zapobiegania - i to wyżej niż ścigania sprawców.

    > Nie jest bezradna,

    A co konkretnie robi? Bo w tym konkretnym przypadku odbija się od
    domofonu i ma pretensję, że jej dupę zawracjają, skoro i tak nie otwiera.

    ale świry przeważnie gadają latami, a nie chodzą
    > między dzieci z nożem. Problemem jest, w którym momencie zacząć działać
    > i przede wszystkim dlaczego akurat w tej konkretnej chwili. Ale to
    > częsty problem.

    Dlatego, że są chorzy psychicznie i niepoczytalni. A gadają przez lata,
    dlatego, że policja ma ich zachowanie w dupie i nic z tym nie robi. Mimo
    skrag. A potem któryś bierze nóż i zabija prezydenta miasta, albo
    wysadza blok. I nie wiadomo dlaczego. Wiadomo - dlatego, że byli chorzy
    na głowę, od dawna było o tym wiadomo, były na nich skargi i nic z tym
    nie zrobiono - zawsze po fakcie jest "był dobrze znany policji" - i co z
    tego, skoro literalnie nic z tym nie robiono? To tak jakby powiedzieć,
    że zapierdalanie po mieście 150 jest bezpieczne, bo większość
    zapierdalających jednak nikogo latami nie zabija. A może nawet są
    bezpieczniejsi - skoro zapierdalają i się nie rozbiją to umieją? Może
    froga bez sensu się czepiali?

    > Facet stoi z nożem. Można z nim długo negocjować, by odrzucił. Ale co
    > zrobić, jak zaczyna się przemieszczać? Powoli. Robi krok za krokiem. W
    > którym momencie strzelić. Może krok wcześniej, a może później. Może po
    > kolejnym sam by stanął.

    Myślę, że najlepiej nic nie robić. Zająć się ewidentnymi sprawami jak
    przejście na czerwonym.

    > Oczywiście masz rację. Z tym, że tak z boku, jak ktoś nie ogarnia, to w
    > sumie co takie groźby znaczą?

    Zakłucenie porządku, ciszy, miru, groźby? Jak to jest, że jak ktoś
    przejdzie na czerwonym to znajdziecie bez problemu paragraf, który nie
    tylko pozwala, ale wręcz zmusza was do działania, a jak jesteście
    potrzebni to będziecie szukać paragrafów, żeby nic nie zrobić?

    > Sam policjant tu nic nie poradzi. Potrzebny psycholog, psychiatra.

    To niech się zwróci w odpowiednie miejsce o pomoc jak sobie sam rady nie
    daje. I nie ma, że nie ma podstaw. Mówi o tym ustawea o policji -
    jeszcze zanim wspomni o ściganiu sprawców.


    --
    Shrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1