eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wezwanie do sądu?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2007-11-12 11:31:09
    Temat: Wezwanie do sądu?
    Od: "Lord_Hunter" <l...@p...onet.pl>

    Witam serdecznie

    Wyszla dziwna sprawa moze zaczne od poczatku

    Moj przyjaciel jakies 3 lata temu znalazl sie w zlym miescu o zlej porze
    w klubie trafil na pijanego kryminala i dostal przyslowiowe WP*** za nic.
    Incydentem zajela sie policja i sprawa trafila do sadu.
    Od jakiegos roku ? nie wiem dokladnie znajomy buja sie po sadach.
    A dzisiaj wezwanie w roli swiadka przyszlo do mnie i mojej/naszej znajomej?
    A teraz najlepsze podczas calego incydentu nas tam nie bylo nawet nie znam
    tego agresora :)
    Ja bylem jakies 350km od miejsca wydarzenia dalej w Wawie :) (miejsce
    wydarzenia War-Maz)
    I teraz kilka pytan skad ja i moja kolezanka znalazly sie na liscie
    swiadkow?
    I czy przypadkiem Policja nie powinna sie najpierw ze mna skontaktowac?
    I czy mozna jakos ominac ta sprawe (Powod? Ja teraz rowniez przebywam w
    Warszawce (bez zameldowania) i nie zwroca mi kosztow dojazdu :/ )

    Znajomy mi mowi abym se L4 strzelil ale to jednorazowy zabieg a jak sprawa
    sie bedzie jeszcze ciagnela ?

    Zaznaczam ze nie mam pojecia co sie tam dzialo znam tylko relacje po fakcie
    poszkodowanego :)

    Pozdrawiam


  • 2. Data: 2007-11-12 12:00:39
    Temat: Re: Wezwanie do sądu?
    Od: "Sky" <s...@o...pl>


    Użytkownik "Lord_Hunter" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:fh9djo$hg$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Witam serdecznie
    >
    > Wyszla dziwna sprawa moze zaczne od poczatku
    >
    > Moj przyjaciel jakies 3 lata temu znalazl sie w zlym miescu o zlej porze
    > w klubie trafil na pijanego kryminala i dostal przyslowiowe WP*** za nic.
    > Incydentem zajela sie policja i sprawa trafila do sadu.
    > Od jakiegos roku ? nie wiem dokladnie znajomy buja sie po sadach.
    > A dzisiaj wezwanie w roli swiadka przyszlo do mnie i mojej/naszej
    znajomej?
    > A teraz najlepsze podczas calego incydentu nas tam nie bylo nawet nie znam
    > tego agresora :)
    > Ja bylem jakies 350km od miejsca wydarzenia dalej w Wawie :) (miejsce
    > wydarzenia War-Maz)
    > I teraz kilka pytan skad ja i moja kolezanka znalazly sie na liscie
    > swiadkow?
    > I czy przypadkiem Policja nie powinna sie najpierw ze mna skontaktowac?
    > I czy mozna jakos ominac ta sprawe (Powod? Ja teraz rowniez przebywam w
    > Warszawce (bez zameldowania) i nie zwroca mi kosztow dojazdu :/ )
    >
    > Znajomy mi mowi abym se L4 strzelil ale to jednorazowy zabieg a jak sprawa
    > sie bedzie jeszcze ciagnela ?
    >
    > Zaznaczam ze nie mam pojecia co sie tam dzialo znam tylko relacje po
    fakcie
    > poszkodowanego :)

    Może to znajomy wzywa cię na świadka swojego "nienagannego prowadzania się"
    wcześniej?
    Może warto go zapytać? Może stracisz tego znajomego gdy się wypniesz?

    [I hunterowi w końcu przyjdzie być huntingowanym animalsem...]


  • 3. Data: 2007-11-12 12:08:02
    Temat: Re: Wezwanie do sądu?
    Od: "Lord_Hunter" <l...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:fh9f8k$un9$1@news.onet.pl...
    > Może to znajomy wzywa cię na świadka swojego "nienagannego prowadzania
    > się"
    > wcześniej?
    > Może warto go zapytać? Może stracisz tego znajomego gdy się wypniesz?

    Pierwsza opcja jaka mi sie skojarzyla to wlasnie przyjaciel
    wiec telefon do niego i bach mowie ze dostalem wezwanie nie wiem na co
    i pytam czy przypadkiem pod wplywem emocji nie mnie zglosil?
    Odpowiedz ktora uznaje za 100% nie zglosil mnie bo przeciez mnie tam nie
    bylo

    > [I hunterowi w końcu przyjdzie być huntingowanym animalsem...]
    zupelnie nie potrzebny dodatek ? (OT)


  • 4. Data: 2007-11-12 18:12:22
    Temat: Re: Wezwanie do sądu?
    Od: "Sky" <s...@o...pl>


    Użytkownik "Lord_Hunter" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:fh9g2t$rcc$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:fh9f8k$un9$1@news.onet.pl...
    > > Może to znajomy wzywa cię na świadka swojego "nienagannego prowadzania
    > > się"
    > > wcześniej?
    > > Może warto go zapytać? Może stracisz tego znajomego gdy się wypniesz?
    >
    > Pierwsza opcja jaka mi sie skojarzyla to wlasnie przyjaciel
    > wiec telefon do niego i bach mowie ze dostalem wezwanie nie wiem na co
    > i pytam czy przypadkiem pod wplywem emocji nie mnie zglosil?
    > Odpowiedz ktora uznaje za 100% nie zglosil mnie bo przeciez mnie tam nie
    > bylo

    A ja tam wiem czy by się w pierwszej chwili odruchowo przyznał?
    Odruchowo to się zaprzecza właśnie...
    Może mu się głupio zrobiło że cię ciagać zaczął i na razie odsuwa
    przyznanie się?

    > > [I hunterowi w końcu przyjdzie być huntingowanym animalsem...]
    > zupelnie nie potrzebny dodatek ? (OT)

    Jak to OT?!
    Sąd to takie [niezbyt miłe] polowanie na ludzi...
    a właśnie twój nick mnie na tę myśl nakierował ;)


  • 5. Data: 2007-11-12 21:01:35
    Temat: Re: Wezwanie do sądu?
    Od: "Zbyszek ZiPi" <zp(Wytnij)@gazeta.com.pl>


    Użytkownik "Lord_Hunter" <l...@p...onet.pl> napisał > Pierwsza
    opcja jaka mi sie skojarzyla to wlasnie przyjaciel
    > wiec telefon do niego i bach mowie ze dostalem wezwanie nie > wiem na co i
    > pytam czy przypadkiem pod wplywem emocji nie > mnie zglosil
    Kolega musiał zapomnieć, że przy przesłuchaniu zeznał, że o swoim zajściu
    opowiadał innym, osobom , także i Tobie. Może sędzia sądzi, że Wy mimo, ze
    nie byliście na miejscu, z opowiadania pamiętacie więcej szczegółów od
    pokrzywdzonego o przyczynach i całym zajściu. Dlatego postanowił Was wezwać.
    Za dojazd do sądu dostaniecie zwrot, w pracy może być niepłatne ale
    usprawiedliwione.
    ZiPi


  • 6. Data: 2007-11-12 22:13:24
    Temat: Re: Wezwanie do sądu?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Lord_Hunter" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:fh9djo$hg$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > I teraz kilka pytan skad ja i moja kolezanka znalazly sie na liscie
    > swiadkow?

    Najpewniej ktoś Was tam wpisał. Skoro agresora nie znacie, to najpewniej
    podał Was wspólny znajomy. Kwestią otartą pozostaje to, o co Was będą
    pytać. Bo pewnie nie o zdarzenie, o którym nic nie wiecie.

    > I czy przypadkiem Policja nie powinna sie najpierw ze mna skontaktowac?

    Skoro sprawa jest w sądzie, to Policja nie jest informowana o wzywaniu
    świadków. Stąd też zarzut nienawiazania przez nią kontaktu z Wami jest
    nietrafiony.

    > I czy mozna jakos ominac ta sprawe (Powod? Ja teraz rowniez przebywam w
    > Warszawce (bez zameldowania) i nie zwroca mi kosztow dojazdu :/ )

    Zameldować się w Warszawie. Zwrócą koszty.
    >
    > Znajomy mi mowi abym se L4 strzelil ale to jednorazowy zabieg a jak
    > sprawa sie bedzie jeszcze ciagnela ?

    L4 sprawy nie załatwia. potrzebne zaświadczenie od lekarza mającego
    uprawnienia biegłego. No i jak to już zauważyłeś na dłuższą metę to nie
    jest rozwiązanie.
    >
    > Zaznaczam ze nie mam pojecia co sie tam dzialo znam tylko relacje po
    > fakcie poszkodowanego :)

    Sądzę, że nie o to będą pytać.


  • 7. Data: 2007-11-13 00:24:27
    Temat: Re: Wezwanie do sądu?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik wrote:

    >> I teraz kilka pytan skad ja i moja kolezanka znalazly sie na liscie
    >> swiadkow?
    >
    > Najpewniej ktoś Was tam wpisał. Skoro agresora nie znacie, to najpewniej
    > podał Was wspólny znajomy. Kwestią otartą pozostaje to, o co Was będą
    > pytać. Bo pewnie nie o zdarzenie, o którym nic nie wiecie.

    Licho wie. Np. w mojej sprawie adwokacina tego ochroniarza powołał na
    świadka szefa ochrony Reala bo... dzwoniłem do niego domagając się
    odszkodowania, jak myślałem, że ci co mnie napadli, to była ochrona Reala.

    Swoją drogą ten też kretyn, bo zeznał, że robienie zdjęć w nocy to wg.
    jego fachowej wiedzy działalność terrorystyczna ;-> (pomijam taki detal,
    że to nie była żadna noc...)

    > L4 sprawy nie załatwia. potrzebne zaświadczenie od lekarza mającego
    > uprawnienia biegłego. No i jak to już zauważyłeś na dłuższą metę to nie
    > jest rozwiązanie.

    Chyba że sobie na prawdę np. nogę złamie albo cuś ;->


  • 8. Data: 2007-11-13 13:14:56
    Temat: Re: Wezwanie do sądu?
    Od: Papik <p...@a...net>

    Dnia Mon, 12 Nov 2007 12:31:09 +0100, Lord_Hunter napisał/napisała:
    > Znajomy mi mowi abym se L4 strzelil ale to jednorazowy zabieg a jak sprawa
    > sie bedzie jeszcze ciagnela ?

    Hmm a to czasem nie jest tak,ze jak masz wezwanie do sadu to juz w sadzie
    mozesz poprosic o specjalne zaswiadczenie dla pracodawcy ?
    Ja tak mialem i nie bylo w ogole zadnych problemow ani u pracodawcy ani w
    sadzie aby w odpowiednim pokoju wypisali niezbedny kwitek.

    --
    * Foto freak: http://portfolio.pomorski.net, http://fotki.pomorski.net *
    PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
    GG: 70701

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1