eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUmowy-- czy tak można? › Re: Umowy-- czy tak można?
  • Data: 2002-12-12 12:42:35
    Temat: Re: Umowy-- czy tak można?
    Od: rafal <b...@i...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Nasz(a) szanowny(a) Maddy napisał(a) coś takiego:

    >> umowy są praktycznie takie same, nawet czcionak jest podobna:)))
    >
    > Słodkie to... naprawdę. Pewnie Tomes New Roman albo Arial..
    > I pewnie drukowane na laserówce?
    > Skandal!!! Trzeba było kazac mu ja zmianić na wingdings i wykuc w
    granicie.
    czepiasz się tak z natury?
    chodzi mi o zachowanie formatowania dokumentu, sposób stosowania czcionek
    i układ tabulacji, krótko mówiac SKŁAD, może to zrozumiesz...


    >> 1. konkurencja skorzystała z tego samego prawnika
    > Prawnik podpisał lojalke? Jak nie, to ma prawo obsługiwać każdego, bez
    > pytania o pozwolenie...
    nie ale dwa razy pieniądze za tą sama pracę

    >> 2 konkurencja też sciągneła tą umowę z jakiegoś żródła
    > I co jej zrobisz? Mają prawo.
    > W internecie walaja się tony gotowych wzorów róznych umów, do wyboru do
    > koloru...

    tak, ale ta umowa jest specyficzna, z tego powodu że pokazuje jak obejśc
    pewne kwestie prawne..., a takich umów na takie usługi raczej nie ma na
    sieci...

    >> 3. prawnik sciągnął umowę od konkurencji....
    > I co z tego?
    to że ktoś ją ułożył, a on nie wywiązał się ze swojego zadania kopiujac
    umowę konkurencji.

    > Ja ciagle nie rozumiem problemu. Co chcesz uzyskać?
    >
    > Chcesz opatentowac formę (uklad teksu, czcionkę), treść (nikt inny nie
    > bedzie miał prawo zawrzec w swojej umowie takich warunków jak ty masz)
    > czy może sformułowania (np. "strony zgodnie oświadczają")?
    > Mnie to pachnie paranoją... cięzką paranoją...

    tak: paranoja czepiania się
    jeśli nie chcesz odpisywać, albo tylo chcesz się czepiać,
    pod moim postem to nie odpisuj....

    według mnie nie odpowiedzialaś mi na problem...
    szkoda Twojego pisania...(klawiatutry oczu, monitora, i czasu:)))

    > Uwazasz ze umowa cywilno - prawna jest dziełem literackim??
    > Przecież wiekszośc radców, notariuszy itp. posługuje sie gotowymi
    > wzorami które się tylko docina do potrzeb danego klienta, ew. do zmiany
    > przepisów.
    > Czasem dopracowywali je przez lata, czasem ściągneli z gotowców, ale czy
    > to ważne skąd się wzięły?
    > Skoro mamy dobry wzór umowy który sie sprawdził, po co za kazdym razem
    > zaczynac od nowa? Narażać się na to że coś sie przeoczy, coś ujmnie
    > mniej precyzyjnie?
    > Klient ma byc zadowolony a umowa ma spełniac swoją role, nie musi byc
    > oryginalna.
    >
    > No chyba że postawiłes prawnikowi warunek że twoja umowa ma być jedyna w
    > swoim rodzaju i pisana trzynastozgłoskowcem. Wtedy możesz sie czepiać.
    > O ile zapłaciłes mu tantiemy za wyłaczność :-)))

    cały problem polega na tym, że nie chće być posądzony o to że wykożytałem
    czyjąć umowę i zmieniając tylko nazwę firmy wykorzystałem dla siebie..

    >> więcej do głowy nic mi bnie porzychodzi.....
    >> tylko pytanie co dalej.....
    > Puknąć sie w głowę? Czasem pomaga...

    tak to by łoby dobre rozwiazanie dla Ciebie, może by pomogło
    Chcesz sie popisać krasomówstwem to rób to na podwórku,,,

    > Albo pójść z tym do sądu... cały wydział cywilny bedzie miał radochę...
    :-))
    >
    > Maddy
    >


    pozdrawiam
    Rafał

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1