eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"Termin instrukcyjny" - kuriozum prawne? › Re: "Termin instrukcyjny" - kuriozum prawne?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!not-for-mail
    From: "J.A." <l...@p...com>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: "Termin instrukcyjny" - kuriozum prawne?
    Date: Mon, 11 Apr 2005 08:57:24 +0200
    Organization: Netia Telekom S.A.
    Lines: 67
    Message-ID: <16gd6xud2myuw$.w4yu008dhxz3.dlg@40tude.net>
    References: <1...@4...net>
    <d35j3a$drq$1@inews.gazeta.pl>
    <1w1jwo2prvfvq$.b8cohn5psy86$.dlg@40tude.net>
    <d35ra5$h8k$1@inews.gazeta.pl>
    <9o0nms9rhogs.b5r96oo94zom$.dlg@40tude.net>
    <d35tiu$qcv$2@nemesis.news.tpi.pl>
    <sdj9jqdhqzdw.ronp9jffus7o$.dlg@40tude.net>
    <d35vpf$dt7$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <1...@4...net>
    <d36dit$h3n$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <hi82tr1hqywf$.1fgqa8q7mcgb6.dlg@40tude.net>
    <d36ej4$j1m$1@inews.gazeta.pl>
    <j4hh941amvzv$.1fos75zs9vnzv.dlg@40tude.net>
    <d3bsul$dj2$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <1t47j1qpe0eql$.1uqprqh9c5kau$.dlg@40tude.net>
    Reply-To: l...@p...com
    NNTP-Posting-Host: 213-238-96-4.adsl.inetia.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nefryt.internetia.pl 1113202641 8460 213.238.96.4 (11 Apr 2005 06:57:21 GMT)
    X-Complaints-To: a...@i...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 11 Apr 2005 06:57:21 +0000 (UTC)
    X-Tech-Contact: u...@i...pl
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.10.1pl
    X-Server-Info: http://www.internetia.pl/news/
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:290000
    [ ukryj nagłówki ]

    > Sun, 10 Apr 2005 20:52:49 +0200, na pl.soc.prawo, Johnson napisał(a):
    >
    >> J.A. napisał(a):
    >>>
    >>> No to wytłumacz jeszcze dlaczego twoim zdaniem jest złamaniem ustawy
    >>> przestrzeganie sformułowań ustawy (że w termnie do miesiąca następuje
    >>> rozstrzygnięcie), natomiast nie jest twoim zdaniem naruszemiem ustawy
    >>> nieprzestrzeganie sformułowań ustawy (że rozstrzygnięcie następuje w
    >>> termnie do miesiąca).
    >>>
    >>
    >> A kto powiedział, że przekroczenie terminu nie jest złamaniem ustawy. To
    >> tylko kwestia sankcji tego złamania.
    >
    > Tylko, czy aż?

    No właśnie. Niektórym się zdaje, że sformułowania prawa interpretuje się ze
    względu na to do kogo się odnoszą, a nie ze względu na to, co mówią.

    Jeżeli więc odnoszą się do organu państwowego, to okazuje się, że sankcje
    są "tylko". To znaczy bez skutków procesowych.
    Identyczne sformułowanie dotyczące zwykłego obywatela jest już "aż", bo
    czyni jego czynność prawną nieważną. Minie ci termin odwołania, to organ ma
    pełne prawo uważać odwołanie takie za nieważne i nie ma "zmiłuj się", ani
    grzywny za przekroczenie terminu przez obywatela.

    Nie jest więc ważne jak prawo brzmi, tylko do kogo się odnosi.
    To jest postawienie prawa na głowie.

    Identycznie sformułowany przepis powinien znaczyć to samo niezależnie od
    tego, do kogo się odnosi, chyba że tekst tego przepisu precyzuje, że termin
    to właściwie nie jest termin, ale coś tam jeszcze.
    Jeżeli to "coś tam jeszcze" ma być, to ma być zawarte w ustawie, a nie poza
    nią, bo to ustawa jest źródłem prawa, a nie interpretacje.
    Jeżeli więc w ustawie jest termin, to ma być terminem i tyle, chyba że
    ustawa zażyczy sobie inaczej.

    W interpretacji prawników jest dokładnie odwrotnie - "jeżeli w ustawie jest
    podany termin, to ten termin nie jest właściwie terminem, chyba że ustawa
    sprecyzuje że jest on jednak terminem".
    Paranoja.

    Interpretacja prawnicza - "złamałeś przepis, ale złapią cię czy nie to
    decyzja jest ważna".

    Innymi słowy - "Ukradłeś milion złotych, odsiedziałeś za to uczciwie parę
    lat. Pieniądze ci się należą, a jak cię nie złapali, to jeszcze lepiej".

    Dokładnie taki sposób rozumowania panuje w sytuacji naruszenia prawa przez
    organ państwowy - pozwolę je sobie tu sparafrazować: "termin przekroczony,
    ale nie szkodzi - twoja decyzja jest ważna, bo cię objechali za zwłokę, a
    jeżeli tego nie zrobili, to jeszcze lepiej. Co tam prawo? Nie patrz na nie,
    tylko na to, co my ci możemy zrobić. Jeżeli możemy niewiele, to możesz
    robić co chcesz."

    Dziwi kogoś w tej sytuacji, że prawo w Polsce jest nieprzestrzegane
    nagminnie?
    Gdy ja widzę coś takiego, to też mi trudno traktować poważnie to, co samo
    się ośmiesza.
    Gdybym nie miał własnych zasad, już dawno przestałbym się tym przejmować.
    Wielu tak rabi, a kto wie, czy nie coraz więcej. A nasze prawo pogrąża się
    coraz bardziej - nie tylko dzięki fatalnemu Sejmowi, ale dzięki fatalnym
    interpretacjom prawniczym w równym, a może nawet w jeszcze większym
    stopniu.

    --
    J.A.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1