> owszem, ale jak mu się już ta strona otworzyła, to nie zamknął jej tylko
> ją dalej oglądał..

Może nie zamknął, a może nie mógł - czasem to wcale takie proste nie
jest...


> 11-letnie dziecko wie już "co i jak" i nie zaszkodzi jego psychice
> oglądanie "siusiaków i dziurek"..

Nie zgodzę się do końca, wszystko zależy od wychowania... Niektore
dzieciaki moga "to" widziec po raz pierwszy... Tak czy inaczej moim
zdaniem nie powinno byc mowy o odszkodowaniach...

--
..::SebOLO::.. tu był... _____
"Wiedziec, ze sie wie, co sie wie i wiedziec, \o o/
czego sie nie wie - oto prawdziwa wiedza." --ooo--U--ooo--

do góry

Dariusz Młyński wrote:

> otwarcie tej strony jednak przed wyświetleniem sprawdzi, czy nie zawiera
> tzw. słów kluczowych np. porno, hard itd. jeżeli zawiera to zablokuje dostęp

Znakomity pomysł. W ten sposób zablokowany zostanie dostęp do wszelkich
wiadomości (jak znowu opisząkolejną aferę o porno-stronach) oraz np.
strony ze specyfkacjami dysków twardych...

[ciach]

> oprogramowanie zabezpieczające. A w opisanym przypadku - jeżeli ogladali
> filmy porno to znaczy, że nauczyciel niczego nie sprawdzał. I albo nie mial

Znając pismaków, na pewno coś przekręcili. Nie zdziwiłbym się, jakby
chodziło o animowane GIFy, a nie filmy...

do góry

> Ewidentny brak nadzoru nauczyciela.

Ewidetny brak wyobrazni z twojej strony...

> Jest ca?e mnóstwo programów (nawet darmowych), które blokuj? dost?p do
> stron
> po s?owach kluczowych, adresach www, adresach IP. Mo?na to zrobi? na
> serwerze proxy, na ko?cowej stacji u?ytkownika, na firewallu itd.)
> Czyli je?eli mamy link do strony np. www.buty.pl oprogramowanie pozwoli
> na
> otwarcie tej strony jednak przed wy?wietleniem sprawdzi, czy nie zawiera
> tzw. s?ów kluczowych np. porno, hard itd. je?eli zawiera to zablokuje
> dost?p
> do strony.

Taki z ciebie znawca "technlogii" do blokowania stron, a nawet swojego
czytnika nie potrafisz skonfigurowac...

Co do oprogramowania, o którym piszesz to np. robiac strone w PHP mozna
zaszyfrowac zawartosc tak ze zadnych słów kluczowych nie znajdziesz, mozna
takze uzywac banerow i gifow zamiast tekstu... Jest jeszcze wiele innych
sposobow, by ominac takie oprogramowanie... IP mozna miec dynamiczne,
ktore np. zmienia sie co 10 minut.

> Mo?na instalowac liczniki licz?ce dost?p do poszczególnych
> adresów i sprawdza? "r?cznie" adresy ciesz?ce si? du?? popularno?ci?.

Mozna tak robic tylko kto bedzie sprawdzal po zajeciach setki stron www i
kto za to zaplaci? Poza tym jedna i ta sama strona moze wystepowac pod
setkami adresow - to walka z wiatrakami...


> Nie jest to szczególnie pracoch?onne.

Dobre... Widać, że nie byłeś nigdy adminem wiekszej sieci.

> I mozna prowadzi?
> monitoring co ucze? ogladal i reagowac natychmiast (czyli na nast?pnych
> zaj?ciach) na ogladanie takich stron.

I znow duze koszty oprogramowania i czyjegos czasu, a oswiata pieniedzy na
to nie da...

> Mo?na równie? zakupi? oprogramowanie komercyjne z grupy tzw. Cyber
> Patrol zaktualizowan? list? ston pornograficznych itd.

Nawet drogie komercyjne rozwiazania nie daja 100% rezyltatow, bo to po
prostu nie mozliwe. A prawda jest taka, ze jak dziecko bedzie chcialo to i
tak sie na taka strone dostanie, czy ci sie to podoba czy nie...


--
..::SebOLO::.. tu był... _____
"Wiedziec, ze sie wie, co sie wie i wiedziec, \o o/
czego sie nie wie - oto prawdziwa wiedza." --ooo--U--ooo--

do góry

Użytkownik SebOLO napisał:
A prawda jest taka, ze jak dziecko bedzie chcialo to
> i tak sie na taka strone dostanie, czy ci sie to podoba czy nie...
>

Moim zdaniem, prawda jest taka, że nauczyciel dał wolną rękę dzieciom i
nie raczył nawet spojrzeć na monitor. Liczba monitorów w pracowni jest
ograniczona i nie widzę problemu aby była pełna kontrolna nad
wyświetlanymi treściami.
Jestem za pełną odpowiedzialnością szkoły i nauczyciela.
Pozdrawiam
W.W.

do góry

> Ale z ciebie ignorant...

I wzajemnie. Najwyrazniej nie jestes w stanie pojac co sie kryje za
linkiem jak na niego patrzysz ...

--
Krzysiek, Krakow

do góry

> > otwarcie tej strony jednak przed wyświetleniem sprawdzi, czy nie zawiera
> > tzw. słów kluczowych np. porno, hard itd. jeżeli zawiera to zablokuje
dostęp
>
> Znakomity pomysł. W ten sposób zablokowany zostanie dostęp do wszelkich
> wiadomości (jak znowu opisząkolejną aferę o porno-stronach) oraz np.
> strony ze specyfkacjami dysków twardych...

Z człym szacunkiem. Tam gdzie drwa rąbią tam wióry lecą. Jeżeli zostanie
zablokowane dodatkowo 1-2% stron nie zawierających treści pornograficznych -
mówi sie trudno. Pamiętajmy, że blokowana jest strona zwierająca słowo
kluczowe a nie cały serwer (adres WWW czy IP), pozostałe stony z
wiadomościami będzie można przeczytać. A jeżeli chodzi o słowa kluczowe to
sztuką jest takie ich dobranie by umożliwić normalną pracę a jednocześnie
zablokować dostęp do stron o niepożądanej zawartości. Ale gwarantuje to
wszystko można tylko trzeba umieć i chcieć. A szczególnie w szole gdzie
jeżeli nie otworzy sie 30% stron to wielkiej tragedi nie będzie. Mam
wrażenie, że nauka informatyki ni epolega na surfowaniu po internecie i
szukania nie wiadkomo czego. Owszem gdyby przedmiotem nauczania

do góry

Dariusz Młyński wrote:
>
> Ewidentny brak nadzoru nauczyciela.
> Jest całe mnóstwo programów (nawet darmowych), które blokują dostęp
> do stron po słowach kluczowych, adresach www, adresach IP. Można to
> zrobić na serwerze proxy, na końcowej stacji użytkownika, na
> firewallu itd.)
> Czyli jeżeli mamy link do strony np. www.buty.pl oprogramowanie
> pozwoli na otwarcie tej strony jednak przed wyświetleniem sprawdzi,
> czy nie zawiera tzw. słów kluczowych np. porno, hard itd. jeżeli
> zawiera to zablokuje dostęp do strony.

wiesz po czym poznac kogos kto potrafi dobrze pozycjonowac takie strony ? Po
tym ze od slowa np. kaszanka, potrafi dociagnac do porno, sex, erotyka.
Nie da sie czegos takiego zrobic jak wyzej napisales, nawet najlepsze
systemy do poszukiwania pornografi dzieciecej w necie nie potrafia
monitorowac na tak wysokim poziomie. Do tego jest potrzebny czlowiek ktory
bedzie to nadzorowal.
Blokujac slowa kluczowe w taki sposob, praktycznie mozesz zapomniec o
funkcjonowaniu czegos takiego jak dostep do internetu.

Aczkolwiek uwazam ze beztroski dostep do internetu na zacieciach informatyki
to beznadziejny pomysl, a 9 stanowisk to nic w porownaniu z niektorymi
szkolami gdzie jest ich grubo ponad 30.

do góry

SebOLO wrote:

>
> Co do oprogramowania, o którym piszesz to np. robiac strone w PHP
> mozna zaszyfrowac zawartosc tak ze zadnych słów kluczowych nie

hehehe, kaszanka = sex, porno, erotyka :)
znam takich co potrafia tak wlasnie zaszyfrowac odpowiednio tresc :) i robia
to czasem poprostu dla zabawy :)


>
> Mozna tak robic tylko kto bedzie sprawdzal po zajeciach setki stron
> www i kto za to zaplaci? Poza tym jedna i ta sama strona moze
> wystepowac pod setkami adresow - to walka z wiatrakami...
>
licznik nic nie da praktycznie, bo mozesz wchodzic przez dowolna
wyszukiwarke jako kopia a to juz znacznie komplikuje sprawe.


>
> Dobre... Widać, że nie byłeś nigdy adminem wiekszej sieci.
>
>> I mozna prowadzi?
>> monitoring co ucze? ogladal i reagowac natychmiast (czyli na
>> nast?pnych zaj?ciach) na ogladanie takich stron.
>
> I znow duze koszty oprogramowania i czyjegos czasu, a oswiata
> pieniedzy na to nie da...

dokladnie, taniej wyjdzie odciac calkowicie net :)

>> Mo?na równie? zakupi? oprogramowanie komercyjne z grupy tzw. Cyber
>> Patrol zaktualizowan? list? ston pornograficznych itd.
>
> Nawet drogie komercyjne rozwiazania nie daja 100% rezyltatow, bo to po
> prostu nie mozliwe. A prawda jest taka, ze jak dziecko bedzie chcialo
> to i tak sie na taka strone dostanie, czy ci sie to podoba czy nie...


nie lekcewazmy inteligencji i zdolnosci dzieciakow, akurat dzieciaki w takim
wieku bardzo dobrze nieraz wiedza co i jak.

do góry

Dariusz Młyński wrote:

> Z człym szacunkiem. Tam gdzie drwa rąbią tam wióry lecą. Jeżeli zostanie
> zablokowane dodatkowo 1-2% stron nie zawierających treści pornograficznych -

Skąd masz te dane? Tzn. że 1-2%? Poporosze o źródło oraz uzasadnienie.

> mówi sie trudno. Pamiętajmy, że blokowana jest strona zwierająca słowo
> kluczowe a nie cały serwer (adres WWW czy IP), pozostałe stony z
> wiadomościami będzie można przeczytać. A jeżeli chodzi o słowa kluczowe to

Jasne - tylko jeśli będzie to wiadomość z 'pierwszej strony' to po
prostu nie wejdziesz na główną.

> sztuką jest takie ich dobranie by umożliwić normalną pracę a jednocześnie
> zablokować dostęp do stron o niepożądanej zawartości. Ale gwarantuje to
> wszystko można tylko trzeba umieć i chcieć. A szczególnie w szole

[sarkazm]
...napisał Dariusz, który w swoim profesjonalnym życiu setki takich
idealnie działających konfiguracji stworzył...
[/sarkazm]


> gdzie jeżeli nie otworzy sie 30% stron to wielkiej tragedi nie będzie. Mam

To w końcu 1%, 2%, 30%? I poproszę o źródła tych danych.

> wrażenie, że nauka informatyki ni epolega na surfowaniu po internecie i
> szukania nie wiadkomo czego. Owszem gdyby przedmiotem nauczania

'Informatyka' to teoria informacji, a nie (jak to wielu lamerów mylnie
rozumie) nauka programowania. Nauka korzystania z multiwyszukiwarek jest
ważną i pożyteczną umiejętnością. Wszelkie 'wykastrowanie' internetu
spowoduje, że nauka będzie zafałszowana.

To trochę tak, jak uczenie jazdy samochodem wyłącznie w warunkach
symulacyjnych - przy idealnej pogodzie, nawierzchni i idealnych innych
uczestnikach ruchu. Potem wyjeżdża taki na Warszawę w czasie deszczu i
przeżywa szok.

do góry

Użytkownik "fi5h" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cket5h$t68$1@news.onet.pl...
> Dariusz Młyński wrote:
[...]
> wiesz po czym poznac kogos kto potrafi dobrze pozycjonowac takie strony ?
Po
> tym ze od slowa np. kaszanka, potrafi dociagnac do porno, sex, erotyka.
[...]
I przeciwnie. Znam przypadek, gdy na stronie turystycznej umieszczone
zostały słowa kluczowe z zakresu słownictwa seksu, nazwiska terrorystów,
Hitler, Mao, Gevara, gwałt, włam, sperma itp - typowe "przegięcie" w druga
stronę. Ale to "zawodowcy" młodzicy" tworzą takie strony, za pieniądze nawet
...
WSm

do góry