eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPulapki w samochodzie - konsekwencje? › Re: Pulapki w samochodzie - konsekwencje?
  • Data: 2004-02-04 22:21:15
    Temat: Re: Pulapki w samochodzie - konsekwencje?
    Od: Filip K <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik mithos napisał:

    > Z wlasnej woli sie pozbawil ? Chyba nie calkiem. Prosze o wskazanie osoby
    > normalnej psychicznie, ktora swiadomie i z wlasniej woli pozbawia sie np
    > czesci ciala.
    To wskaz mi osobe, ktora jest normalna i kradnie radio samochodowe, za
    ktore dostanie nie wielkie pieniazki, narazajac swoje zdrowie. Bo ktos
    moglby podleciec i puknac go kamieniem w glowe i moglby byc porazony
    umyslowo do konca zycia, roznie przeciez to bywa. Jednoznacznie taki
    wlamujacy sie naraza sie na wszelkie ewentualnosci, zgadza sie z tym, ze
    moze mu sie nie udac i roznie moze mu sie przytrafic podczas takiej
    proby wlamywania do samochodu.

    > A wlasciciel, ktory zamontowal pulapki odpowiada dlatego, ze jest winny
    > spowodowania ciezkiego uszczerbku... itd. ( Art. 156. KK lub Art. 157. KK )
    Glupie jest to nasze prawo, a tak poza tym to juz kiedys to bylo chyba
    walkowane na tej grupie, chyba ze mam jakies deja-vu
    Moj byly sasiad kiedys mial samochod pod prostownik podlaczony, wiec jak
    sie dotknelo jego karoserii, to sie odczuwalo mrowienie. Poza tym, nasze
    prawo powinna dzialac dokladnie na odwrot. Gdyby kazdy mogl zainstalowac
    rozne rzeczy, ktore by roznie reagowaly przy danych okolicznosciach,
    oczywiscie gdyby byly zabezpieczone w sposob trudno dostepny, tj.
    zamkniety samochod, zamkniete mieszkanie, garaz, firma itd. Po co
    alarmy, skoro na alarm dzisiaj nikt nie reaguje, gdyby byly fotele pod
    napieciem, to sadze ze zlodziej nie skorzystalby z tego samochodu, albo
    jak ktos bedzie niepowolany otwieral zamkniete drzwi (czyli sie
    wlamywal) to mu spadnie z dachu na glowe ceglowka i go zabije...
    przeciez wlamywal sie zeby cos ukrasc na wlasna odpowiedzialnosc lamiac
    prawo art.279 par.1 A jesli uda mu sie zlamac prawo, to dlaczego
    poszkodowana osoba ma z tego powodu cierpiec. Gdyby mozna bylo stosowac
    pulapki na zlodziejow, kradzieze spadlyby prawie do zera.


    --
    Pozdrawiam
    Filip - gg: 11062
    @ - Przy odpowiadaniu na maila usun 1937

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1