eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPlot a zapieniony ze wscieklosci pies › Re: Plot a zapieniony ze wscieklosci pies
  • Data: 2002-07-23 20:19:52
    Temat: Re: Plot a zapieniony ze wscieklosci pies
    Od: "AndY" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > ..... a jak juz to zrobisz to pewno zaczniesz wysyłać posty na grupę z
    > prosbą o porade prawną bo źli ludzie oskarżyli cie o otrucie psa i ciągają
    po
    > sądach, co???

    Chcialem sie ukrywac :) ale jesli by mnie zlapali to wiem ze bym dostal po
    tylku i nie pisalbym na grupe w stylu "ale o co chodzi ? "

    > Człowieku, zastanów sie nad sobą.
    > Jezeli ten płot naprawdę ma tylko metr to pies gdyby chciał dawno by
    > wyskoczył. Gdyby był taki krwiożerczy jak piszesz dawno by kogoś ugryzł bo
    > płot jest jak piszesz raczej symboliczny.

    Czy widziala Pani kiedys psa z piana na ustach (duzego wilczura) ktory
    wyskczyl przez plot i kogos po prostu ugryzl ?
    Jak pisalem nie chcialbym czekac na tragedia. No i w koncu rozumiem, ze
    jesli pies jeszcze nie wyskoczyl to juz mozna spokojnie chodzic bo jesli
    przedtem tego nie zrobil czemu mialby to zrobic teraz ?

    > Pies moze być szczekliwy i nerwowy
    > (bo agresywny napewno nie jest co wynika z twojego opisu)

    rozumiem ze w/g Pani agresywny to taki ktory 3 razy dziennie kogos zagryza ?

    > bo bywa prowokowany
    > przez głupich ludzi rzucajacych kamieniami itp

    Ja osobiscie ani razu w niego kamieniem nie rzucilem ani w zaden inny sposob
    go nie draznilem (balbym sie :))) a jesli ktos to robil to wcale nie zmienia
    faktu to jak reaguje na mnie i na innych (tez nie rzucajacych w niego
    niczym) ludzi ktorzy przechodza na druga strone ulicy zeby czuc sie
    bezpieczniej choc nie wiem czy by im to pomoglo ... (zreszta tez chodze :)

    > IMHO tobie potrzebny raczej psychoterapeuta niz prawnik. Moze pomógłby ci
    > zrozumieć kogo ty własciwie nienawidzisz i za co: psa za szczekanie czy
    jego
    > własciciela za gruby brzuch i mercedesa.

    Wiedzialem ze jak napisze o mercedesie to sie ktos przyczepi :))) ale nie
    wiedzialem jak oddac (teraz pewnie obraza sie na mnie wszytskie grubaski z
    mercedesami :)) ten typ czlowieka ... wiecej nie bede sie rozpisywal na jego
    temat (osobiscie go nawet nie znam, naprawde). Oczywiscie nie jest jedyna
    osoba jaka w zyciu widzialem czy znam z mercedesem wiec nie o to chodzi co
    Pani sugeruje :) A co do brzucha to chyba nie ma czego zadroscic ...

    > A z tym truciem to daj sobie spokój, dobrze ci radzę

    Narazie dale sobie, dlatego pytam czy cos sie da z tym zrobic zgodnie z
    prawem ?

    AndY


    Ps. Niech sie Pani zastanowi co by Pani zrobila jesli zmuszona by byla
    tamtedy chodzic codziennie ? Widziala Pani kiedys duzego psa na lansuchu w
    klatce (takiej z siatki ogrodznia) ktory pienil sie wyrywal w Pani strone ?
    Prosze sobie teraz pomyslec ze nie ma lacucha a siatka nie jest na 2 metry
    tylko na metr (wiluczr jak stanie na dwoch lapach to lapy przednie moze
    polozyc na takim plocie :(




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1