> Nałęcz, który jest historykiem, powiedział, że "licząc się z możliwością
> wyboru na przewodniczącego komisji od kilku dni studiuje kodeks postępowania
> karnego".
>
> "Nie jest to aż tak wielka specjalistyczna wiedza, żeby jej nie można było
> nabyć intensywnie pracując przez kilka dni. Myślę, że zawód historyka daje
> dobre kwalifikacje do czynności śledczych. Praca nad źródłem historycznym to
> jest trochę jak praca nad chcącym ukryć coś człowiekiem" - powiedział
> wicemarszałek Sejmu.

A tu człowiek taki głupi: najpierw studia - potem aplikacja...
I jeszcze cały czas trzeba czytać, czytać, czytać - a i tak nie jest się w
stanie być dobrym we wszystkich dziedzinach :(
Ale cóż - nie każdy jest Nałęczem ;)

Karina


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl