> Witam
>
> Zwracam się z pytaniem do Szanownych Grupowiczów w kwestii odszkodowania, o
> jakie się ubiegam z tytułu szkody jaka zaistniała w wyniku kolizji drogowej.
> W kolizji, w której uczesniczyłe jestem stroną poszkodowaną.  Po oględzinach
> zewnętrznych i dokonanym kosztorysie sporządzonym przez PZU podjęto decyzje,
> że samochód, którego jestem właścicielem jest uszkodzony w takim stopniu, że
> naprawa staje się ekonomicznie nieuzasadniona.

Czyli rozliczono ci szkodę jako całkowitą. Jest to bardzo często stosowane
przez ubezpieczycieli rozwiązanie, które pozwala im na wypatę mniejszego
odszkodowania.

Moje pytanie brzmi.
> 1. Czy jestem zmuszony odebrać pozostałości ( co mam z tym zrobić? Na plecy
> tego nie wezmę i kupców nie zamierzam szukać zwłaszcza, że nie mam pewności
> co do wartości i wyceny jaką oszacowało PZU- jestem przekonany że jest
> zaniżona, a wartości realnej jaką kształtuje wolny rynek)
>

Ponieważ zgodnie z przepisami prawa sposób naprawienia szkody należy do
poszkodowanego - w tym momencie masz dwa wyjścia:
1/ zlecasz jakiemuś zakładowi wykonanie kalkulacji naprawy pojazdu (na
podstawie oględzin oraz protokołu z PZU) - jeśli ten koszt naprawy wychodzi ci
niższy niż 70-80% wartości pojazdu na dzień szkody - to idziesz do PZU i żądasz
zapłaty odszkodowania w wysokości równej kosztom naprawy
2/ jeśli okaże się, że rzeczywiście naprawa kosztowałaby więcej niż 70-80%
wartości pojazdu - to rzeczywiście mają prawo rozliczyć tę szkodę jako
całkowitą; wówczas powinieneś sprawdzić, czy nie zaniżyli ci wartości pojazdu
na dzień szkody (jest takie wydawnictwo z uśrednionymi cenami aut: INFO
EXPERT). Jeśli wszystko jest ok - to możesz PZU zaproponować przejęcie
samochodu za wyplatą odszkodowania odpowiadającego jego wartości (ale
ostrzegam: wcale nie muszą się na to zgodzić)
Mozesz tez zebrać oferty (na pismie) od osob/ firm zajmujacych sie skupem
wrakow i porownac z wycena pozostałości dokonana przez PZU- zadając dopłaty
odszkodowania

Samochód w dniu wypadku miał
> zaledwie trzy miesiące i niewiele ponad 3000 tys. przebiegu, rzec można
> pachniał nowością.

Cóż prawda jest taka, że samochód traci na wartosci w momencie wyjechania za
bramę salonu :(


 > > 2. Co mam rozumieć przez pojęcie PIERWSZA REJESTRACJA  - czy istnieje taki
> termin, gdyż na tej podstawie PZU obniżyło mi wartość pojazdu na 3 000 zł.

Osoba, która dokonuje wyceny pojazdu na zlecenie PZU (najczesciej likwidator)
stara się maksymalnie zaniżyć wartość przyszłego odszkodowania - stąd te
róznorakie korekty - a to import prywatny a to liczba właścicieli czy ta
pierwsza rejestracja - najprawdopodobniej oznacza to, że samochód
zarejesrtowany został w pierwszych miesiącach roku
>
> Proszę o pomoc i odpowiedź.

Proszę bardzo - w razie czego pytaj dalej :)

Karina


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl