W wiadomości:7...@n...onet.pl,
Ola <a...@o...eu> napisał(a):
> Witam. Mam nadzieje że nie będę ignorowana, i ktoś odpowie mi na
> drążące mnie pytanie.
>
> 8 marca, na przystanku idąc na tramwaj w zabrzu poślizgłam się i
> doznałam uszczerbku na zdrowiu w postaci skręcenia łokcia, skręcenia
> kolana, uszkodzenia łąkotki i zapalenia chrząstki stawowej. Dzisiaj
> niespełna 4 miesiące po wypadku leczenie trwa dalej i nie widać
> końca. Dzisiaj znajoma powiedziała mi że mogę się starać o
> odszkodowanie za wypadek od kzk gop. Nie wiem czy to prawda, czy
> koniecznie od kzkgop czy od zarządu dróg może(w końcu to chodnik był
> nie posypany). No i czy wogóle mogę się o takie odszkodowanie starać.
> Ew. jak i jakie dokumenty powinnam złożyć i gdzie? Oczywiscie na
> wypysie z Izby przyjęć pisze co sie stało i gdzie. Pozdrawiam.
> Życzę miłego dnia, oczekuję szczerych odpowiedzi.
> Z poważaniem
> Aleksandra Piechnik

Jeśli w ogóle, to od zarządu dróg. Ale obawiam się, że już dawno po czasie -
bo chyba musi stwierdzić policja, że było zaśnieżone itp. A być może stało
się to w ogóle przed czyjąś prywatną posesją i wtedy winny nieodśnieżenia
jest jej właściciel.
Bardzo podoba mi sie pomysł podania do sądu KZK GOPu - bo szłam na tramwaj.
Jakbyś szła do kina, to podałabyć multipleks czy producenta filmu, na który
się wybierałaś?
Powrotu do zdrowia życzę.

pozdrawiam Tatiana
--
Staramy się jak najwięcej wziąć i jak najmniej dać i twierdzimy,
że to życie nas oszukało
/Leśniewski/