W dniu 2010-05-03 17:30, p...@v...pll pisze:
>
>> Na samym poczatku rozprawy sad będzie Was pytał o stanowiska.Najpierw
>> powódke, potem Ciebie, wtedy możesz wnosić o kierowanie do mediacji.
>>
>> Możesz też pisemnie teraz, o ile do rozprawy zostało sporo czasu, tak
>> zeby sad zdążył doreczyc Twój wniosek powódce z wezwaniem do
>> ustosunkowania się i zeby był czas na to ustosunkowanie
> Moje stanowisko jest jedno.Nie chce rozwodu.O pewnych sprawach nie potrafiliśmy
rozmawiać,ale to nie znaczy ze musi się to odbywać w sadzie. Uważam ze
> rozmowa-szczera w obecności specjalisty może uratować to małżeństwo .Tylko czy sąd
> może np.nakazać czy to tylko jego dobra wola.I czy mozna nalegać?
>
> Pawel
>

Pawle przeczytaj sobie może kodeks postępowania cywilnego - artykuly 425
do 446, a potem spytaj, jeśli czegoś nie rozumiesz. Poproś sąd o
pełnomocnika z urzędu -moze dostaniesz. Nie podejmuję się nauczyć kogoś
procedury rozwodowej wyłącznie metdodą pytań i odpowiedzi na grupie.

Jak przekonasz sąd,ze istnieją widoki na utrzymanie małżeństwa, to sąd
byc moze skieruje sprawę do mediacji. Co nie zmienia faktu że przede
wszystkim musisz przekonać o tym żonę. Może zacznij od tego, bo jak ona
nie będzie chciała mediacji to może do niej nie dojść, a nawet jak
dojdzie może to nic nie dać.

--
Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek