eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNielegalne przekroczenie granicy › Re: Nielegalne przekroczenie granicy
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Nielegalne przekroczenie granicy
    Date: Sun, 14 Nov 2004 21:40:52 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 82
    Message-ID: <cn8hk1$f9q$1@inews.gazeta.pl>
    References: <HYXkd.70967$z77.32926@news.chello.at>
    <t...@4...com>
    <cn3nmr$d28$3@inews.gazeta.pl> <cn61pi$qqa$1@inews.gazeta.pl>
    <1...@4...com>
    <cn7i8h$6pc$1@inews.gazeta.pl>
    <c...@4...com>
    NNTP-Posting-Host: brl132.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1100466626 15674 83.29.105.132 (14 Nov 2004 21:10:26 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 14 Nov 2004 21:10:26 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-User: robert.tomasik
    User-Agent: Hamster/2.0.0.1
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:255225
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Artur Drzewiecki" <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
    napisał w wiadomości news:cokep055cr8ub2ekr496cfam7nkmp53nb9@4ax.com...

    > Tym bardziej, że od czasów Gorbaczowa zaczęto rozmontowywać "sistiemę",
    > więc nie było pasa zaoranej ziemi raczej trudnego do przeoczenia - nawet
    > w nocy.:-)

    Nie wiem jak jest przy białoruskiej granicy. W Bieszczadach przy obecnej
    ukraińsko-polskiej już na przełomie 80/90 tych lat nie było takich
    wynalazków. No przynajmniej nie było ich w odległości widzialnej od linii
    granicy, bo w głąb terytorium nie sprawdzałem. Po polskiej stronie nie było
    na pewno w ogóle. Granicę wyznaczały słupki. Po polskiej stronie ścieżka
    szlaku turystycznego teoretycznie idącego granicą szła faktycznie
    kilkanaście, kilkadziesiąt metrów w głąb terytorium Polski. Jak było po
    tamtej stronie nie wiem. Ale na pewno samą granicą nic nie szło, co mogło by
    poza słupami ją wyznaczać. A w nocy słupy są średnio widoczne.

    Lepiej znam granice południową (obecnie ze Słowacją). Tutaj faktycznie
    granica jest wyznaczana od początku lat 80-tych jedynie słupkami. Nie
    przypominam sobie zaoranej ziemi, a mieszkam nie daleko i łaziłem tam
    wielokrotnie. Oczywiście pisze o odcinkach, gdzie nie opiera się ona o
    rzekę. Bo na przykład na odcinku, gdzie biegnie nurtem Popradu, to o granicy
    przypominają tablice na brzegu. Rzecz w tym, ze latem po obydwu stronach
    ludzie się kąpią. A przejść rzekę można nie mocząc krótkich spodenek.
    miejscowi się chwalą, że na piwo chodzą na Słowację. Sam nie chodziłem, więc
    trudno mi powiedzieć, ile faktycznie prawdy w tych przechwałkach. Ale
    faktycznie przejść przez tę granicę niespecjalnie trudno. W nocy, we mgle na
    górskich odcinkach można omyłkowo. Przypadki takie się co jakiś czas
    zdarzają. W Tatrach, ale i nie tylko.
    >
    > Możliwa jest jeszcze inna interpretacja - przynajmniej zaraz po wojnie
    > radziecka SG dość luźno traktowała granice z "zaprzyjaźnionymi"
    > państwami i ktoś pomieszał.

    Zaraz po wojnie, to trudno mi powiedzieć. osoba mi bliska była pod koniec
    lat 50-tych na wschodniej granicy wopistą. Pytałem i zaprzeczyła, jakoby
    słyszała o takich praktykach. Co prawda po polskiej stronie stały Rosyjskie
    wojska. W białym Stoku była silna jednostka. Ale one się do pogoni za
    uciekiniera nie mieszali. No przynajmniej liniowi żołnierze o tym nic nie
    wiedzieli. Po za tym nie mogło by być żadnego związku z przezbrojeniem w
    GLOCK'i. To nastąpiło nie dawno.

    > Tylko kwestią pozostaje, czy weszli w ramach rutynowego patrolu
    > pomyśliwszy jakiś punkt orientacyjny, czy goniąc kogoś, ale to nie ma
    > większego znaczenia.
    > Choć w drugim wypadku Białorusini z patrolu albo strażnicy spieprzyli
    > sprawę - bo jeśli gonili kogoś, a Polacy nic nie wiedzieli, to...

    Zgodnie z polskimi przepisami dowódca patrolu ma obowiązek powiadomić swoją
    placówkę o podejrzeniu przekroczenia granicy. Placówka powinna m.in.
    powiadomić jej odpowiednik po tamtej stronie. Po to, by po tamtej stronie
    rozpoczęto działania pościgowo-blokadowe i zabezpieczono dowody. Zawsze
    istnieje podejrzenie, że część grupy jeszcze pozostaje po tamtej stronie,
    przekraczający się wycofa albo temu podobne historie. Tak więc dowódca
    patrolu w zasadzie ma świadomość, ze po przeciwnej stronie miedzy coś się
    dzieje.

    Z mojej wiedzy wynika, ze nikt celowo na stronę przeciwną nie chadza, a więc
    trudno, by uprzedzał o tym stronę przeciwną. Oczywiście pomyłka mogła się
    zdarzyć. Osobiście w to strzelanie z kałach po drzewach jakoś nie za bardzo
    wierzę. Bo po co mieli by to robić. Ale wykluczyć również tego nie mogę.
    >
    > I prawdopodobnie doszłoby do tego tutaj, gdyby ktoś nie strzelił i w
    > strzelaninie kogoś nie ranili.

    No, takiego czegoś już zatuszować w zasadzie się nie da. Choć Rosjanie mogli
    próbować wrócić na miedzę i narobić awantury, że niby postrzelono ich przy
    granicy. W każdym razie mogli tak próbować kombinować.
    >
    > Ewentualnie mur lub pas zaoranej ziemi.:-)

    Nie, no mury i te sprawy, to raczej nie na wschodnich granicach. Zasieki
    bywały.
    >
    > Zresztą ani mapa, ani GPS nic nie pomoże, jeśli się z nich nie
    > korzysta.:-)

    Mapa w nocy jest mało skuteczna. A GPS? - to trochę przeceniasz zarówno
    możliwości samego urządzenia, jak i wyposażenie stosownych służb. Na granicy
    prowadzi się nawigacje wzrokową. Patrol idzie zasadniczo ścieżką. Wydeptaną
    przez lata. Nikt tam na GPS nie chodzi.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1