eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNie kumam › Re: Nie kumam
  • Data: 2010-11-26 17:16:47
    Temat: Re: Nie kumam
    Od: "Palik" <p...@T...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "ZibiT" <n...@o...eu> napisał w wiadomości
    news:icoh8f$1vl$1@news.onet.pl...
    > Jak to wyglądało ?
    > Dyżurny przyjął zgłoszenie i:
    > - powiedział, że nikt nie przyjedzie bo...
    > - zapytał jakie są obrażenia i stwierdził, że jest to przestępstwo ścigane
    > z oskarżenia prywatnego
    > - powiedział żeby przyjechać na komisariat i złożyć zawiadomienie o
    > przestępstwie
    > - powiedział, że ktoś przyjedzie ale nikt nie przyjechał.
    >
    Dobre pytania które obrazuje dokładniej sytuację. Ale nie znam szczegółów
    poza tym, że kobiety wiele godzin czekały na Policję i wciąż gdzieś
    próbowały dzwonić, aby wyjaśnić dlaczego ich [Policji] nie ma. A dokładnie
    to spytam przy okazji...
    Ale znam inną ciekawostkę -dzisiejszą.
    Tenże sąsiad kila miesięcy temu [już ponad rok po pobiciu] uniemożliwił jej
    wejście do mieszkania [malował wspólny przedpokój który PKP przyznała dwóm
    obcym rodzinom !?-dla wyjaśnienia : lokal zgodnie z Ustawą winien być
    sprzedany a pieniądze zasilić skarb państwa, ale PKP zobaczyła możliwośc
    zawłaszczenia strychu i reszty domu na które nie było papierów i
    wprowadzenie "lokatorów" którzy być może za 5 % ceny wykupią majątek
    państwa..
    Ale do rzeczy...kilka miesięcy temu było starcie bo pobita sąsiadka nie
    mogła wejść do swoich pomieszczeń.. Szybko się okazało , że sąsiad wezwał na
    nią Policję, że [?!] nie mogą się dostać do mieszkania bo pies sąsiadki jest
    poza kontrolą. Szybko Policja [bezstronna?]była na miejscu, siedzieli u
    sąsiada dłłłłłługo , potem zagrozli córce pobitej [ona była właścicielem
    psa] , że nawet na ogródku przydomowym pies może być tylko w kagańcu.
    Córka zlikwidowała psa , żeby się nie męczył uwięziony poza domem. Stworzyła
    mu godziwe warunki poza tym mieszkaniem. Za to sąsiad pobitej sprawił sobie
    groźnego psa i terroryzuje sąsiadkę. Już 6 scyscji było.Sąsiadka dwa pisma
    złożyła na Policji ,ze pies bez kagańca jest dla niej zagrożeniem-bez
    odpowiedzi.
    Dziś mąż pobitej wziął wolne.Zgłosił na Policję , że pies bez kagańca wciąz
    jest na klatce schodowej [i pobita jest wciąz straszona, atakowana]..
    Przyjechała Policja [ci sami co "zlikwidowali" psa sąsiadki córki każąc jej
    zakładać obrożę na ogródku przydomowym dla mieszańca-wilczka,pieska który z
    kotką razem polował na myszy!]...Ten przyjazd już nie miał takiego
    wydzwięku. przyjechali później niż do sąsiada [damskiego boksera] i więcej
    mieli zastrzeżeń do pobitej , niż do boksera z bulterierem , czy jak mu
    tam....Wciąz pytali czy ktoś czuje zagrożenie mimo stwierdzenia, że prosi
    się aby akceptować prawo. Sugerowali, że tylko rasy groźne muszą mieć
    kaganiec [to po co do cholery mieszańca wilczka tej kobiecie zlikwidowali!?]
    a z kolej nie wiedzieli , że sąsiad dysponuje jakimś grożnym gatunkiem [nie
    wiem jak rodowód]...Na żądanie określenia czy sąsiad łamie prawo przez pół
    godziny była drętwa dyskusja zakończona tym, że sąsiad dostał pouczenie..
    Policja pojechała , a sąsiad znów z psem bez kagańca wyszedł.Mąż pobitej
    zadzwonił znów na Policję ,że znów jest łamane prawo i uniemożliwione
    swobodne przemieszczanie się . To było o 15,10. Policja odpowiedziała , że
    "przyjadą "...Już mija 3 godziny,
    Czekamy...
    Zgadujcie co będzie dalej?
    Palik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1