eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak wygląda egzekwowalność "nieprawomocnej" decyzji o likwidacji spółki? [Dziennik Wschodni] › Re: Jak wygląda egzekwowalność "nieprawomocnej" decyzji o likwidacji spółki? [Dziennik Wschodni]
  • Data: 2021-02-28 15:33:52
    Temat: Re: Jak wygląda egzekwowalność "nieprawomocnej" decyzji o likwidacji spółki? [Dziennik Wschodni]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 28.02.2021 o 14:08, A. Filip pisze:
    > Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
    >> W dniu 27.02.2021 o 21:13, A. Filip pisze:
    >>> Jakoś się nie rwę domniemywać że radca prawny popełnił coś
    >>> "oczywiście bezprawnego" na podstawie opinii dziennikarza nie prawnika.
    >>
    >> Obowiązkiem likwidatora jest przejęcie majątku spółki. Pytanie, czemu
    >> musiał z ochroną i Policją przyjść. Bo sama gazeta też stanowi jakąś
    >> tam niematerialną wartość i wydawałoby się, że wystarczy spisać majątek.
    >
    > Jaką część majątku tytułu prasowego stanowi przykładowo "nieopublikowane
    > archiwum" (trudne do spisania)? Jak przejąć *w pełni*
    > "intelektual property" będące poza mózgami pracowników?

    Nie zrozumiałem istoty sprawy. Wartość stanowi samo prosperujące pismo.
    Można sprzedać zorganizowaną część przedsiębiorstwa, o ile ona istnieje.
    Archiwa, czy zapiski bez osób, które się w tym orientują nie mają
    absolutnie żadnej wartości.

    Likwidator pewnie przejął majątek w postaci komputerów, biurek, i całej
    reszty infrastruktury. Natomiast - tradycyjnie - uważam, że trzeba by
    było znać dokładnie sytuację. Bo może likwidator ma już pomysł na
    sprzedaż gazety innemu podmiotowi, który zmieni redaktora naczelnego i
    kilku dziennikarzy, a pismo bedzie działać dalej. Nie wykluczone, ze
    stąd wynikł problem, że 27% właścicieli było zadowolonych z obecnej
    redakcji, a 73% nie :-)
    >
    > Czy "instytucjach finansowych" procedura wyprowadzenia pod
    > nadzorem zaraz po poinformowaniu o zwolnieniu jest czystą szykaną
    > czy ma jakieś (biznesowe) uzasadnienie?

    Pewnie się bali, że co cenniejsze rzeczy wyniosą, albo w inny sposób
    będą sabotować pismo. Nazxywa się to "wymiana krwi".

    > Ja zakładam że większość zwalnianych zachowa się "przyzwoicie" ale w
    > końcu któremuś "szajba odbije" - "Better safe than sorry".
    >
    Jak pisałem, pismo samo w sobie stanowi wartość i zmiana właściciela
    niekoniecznie musi spowodować jego likwidację.

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1