Użytkownik Robert Tomasik napisał:
> Arek! Miałeś taki nabój w ręce, czy opierasz się na telewizji? Nabój jest
> rozpoznawalny, pod warunkiem że masz czas, by go obmacać. Normalnie

Opieram się na opiniach znajomych mi policjantów - twierdzą, że za
Chiny Ludowe by ich nie pomylili.

> Arek! Znowu jesteś odporny na racjonalne argumenty. Zrozum, że zupełnie
> inna taktyka strzelania obowiązuje dla amunicji gumowej, a inna dla
> breneki. Oni strzelali breneką jak gumową i stąd nieszczęście.

Gumowy pocisk wystrzelony w głowę też zabija a na pewno kaleczy.
Nie ma taktyki strzelania gumowymi pociskami w głowę.

[..]
> tezą z zamiarem zabicia, to z kilku metrów nie spudłujesz w 50% strzelając
> w samochód.

Wg naocznego świadka strzelali na dzień dobry. I mnie to zupełnie ziębi ani grzeje
czy usłyszeli huk z rury wydechowej czy też huczało im w głowach po decybelnej
muzyce.
Liczą się intencje, a tu były jednoznaczne - zabić.
Nie zatrzymać, lecz zabić. I to nie tylko osobę, którą brali za bandytę, ale
także pasażera, do którego nic nie mogli mieć.
Dla mnie sprawa jest oczywista i karą powinno być dożywocie.

Arek