eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › HELP Przegrany proces z urzędem skarbowym
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 11. Data: 2004-06-03 06:37:29
    Temat: Re: HELP Przegrany proces z urzędem skarbowym
    Od: "Andrzej_K" <n...@n...spam.pl>

    User "WOJSAL" <w...@g...pl> napisał(a)
    w news'ie: news:c9mgkk$r9b$1@inews.gazeta.pl

    > [..............]
    > Nie czuje sie okradziony przez te osobe.
    > A jestem rowniez podatnikiem.

    Dlatego, że nie wiesz jaka "jest prawda".

    >> [..............]
    >> To już wyłącznie Twoja sprawa jak cokolwiek
    >> kwalifikujesz. Z posta otwierającego wątek
    >> wynikało jasno - gość jest winny pieniądze
    >> (podatek?) dla US
    > Nie jest winny, lecz sad tak orzekl.
    > Gdyby wyroki sadowe byly nieomylne, a
    > nasze prawo doskonale, material
    > dowodowy doskonaly - mialbys racje.
    > Dlatego nalezy sprecyzowac: zdaniem sadu
    > czlowiek jest winny.

    Tego w pierwszym poscie nie podał, a ja
    odpowiadałem właśnie ta ten, pierwszy
    post.

    >> , gość nie ma zamiaru tego
    >> zapłacić i aby uniemożliwić ściągnięcie tych
    >> pieniędzy przepisuje majątek (samochód) na
    >> brata - nasuwa się pytanie - czy to nie jest
    >> próba oszustwa?.
    > Jesli roszczenia US byly zasadne, to tak.
    > Jesli nie, to nie jest oszustem, tylko osoba
    > ktora chroni swoj majatek przed niesprawiedliwym
    > roszczeniem.

    Tego z Nas nikt nie wie i jak już mówiłem, ja
    odpowiadałem na pierwszy post w którym
    podał takie fakty jakie podał. (zbyt mało)



    --
    Pozdrawiam - Andy_K.
    ...ostatnio ojciec przeczytał w pewnej ankiecie, że najwięcej wypadków
    zdarza się kilometr od domu, dlatego postanowiliśmy przeprowadzić się dalej.
    www.amikom.com.pl


  • 12. Data: 2004-06-03 07:00:33
    Temat: Re: HELP Przegrany proces z urzędem skarbowym
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Andrzej_K" <n...@n...spam.pl> napisał w wiadomości
    news:03062004.32E0250E@andykowal.biaman.net...
    > Dlatego, że nie wiesz jaka "jest prawda".

    I dlatego tez nie nazywam kogos oszustem.

    >
    > Tego w pierwszym poscie nie podał, a ja
    > odpowiadałem właśnie ta ten, pierwszy
    > post.

    OK. Wiec moze ustalmy: jak nie wiemy jak
    wyglada sprawa, nie nazywajmy kogos
    oszustem. Pasuje?


    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL



  • 13. Data: 2004-06-03 07:13:22
    Temat: Re: HELP Przegrany proces z urzędem skarbowym
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.pl>

    W artykule <c9le2r$6q6$1@inews.gazeta.pl> jetway napisał(a):
    >> Na jakiej podstawie? Zajął się nim komornik przed sprzedażą? Jeśli tak, to
    >> klapa i zaczyna się łańcuszek roszczeń. US bierze auto, kupujący może
    > pozwać
    >> Ciebie, a Ty brata. Detali jest wiele, ale tak ogólnie to IMHO klapa.
    >
    > Czyli oni zabierają tylko samochód. Nie będę musiał im płacić żadnej kasy.
    > Ewentualne roszczenia o kasę może do mnie zgłaszać tylko gość który kupił
    > odemnie samochód. Czy dobrze zrozumiałem?

    Jeśli US chce unieważnić sprzedaż, to mniej więcej tak. Tyle że musisz
    oddać auto, czyli musisz je zabrać tej osobie, od której ją kupiłeś.
    Jeśli nie, to zwracasz w gotówce. Albo jakoś podobnie... Niuansów jest
    dużo.
    --
    Samotnik
    www.zagle.org.pl - rejsy morskie
    10-17 lipca - rejs w Chorwacji, wolne miejsca!


  • 14. Data: 2004-06-03 07:21:01
    Temat: Re: HELP Przegrany proces z urzędem skarbowym
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Andrzej_K" <n...@n...spam.pl> napisał w wiadomości
    news:03062004.5DB12BA1@andykowal.biaman.net...

    > Niektórzy z nimi wygrywają (wielcy_bogaci), ale
    > to długo trwa i trzeba mieć masę pieniędzy.

    troche off topic ale jak slysze o us to krew mnie zalewa

    jakos jeszcze nie slyszalem zeby z nimi ktos naprawde wygral, nawet jak
    przegraja proces i maja nakaz zwrotu pieniedzy to tego nie robia, a wszystko
    to bo urzedasy sa bezkarne i nie ponosza zadnych konsekwencji (juz nawet nie
    mowie o finansowych) swoich poczynan

    czekam tylko az ktos w koncu nie wytrzyma i wymierzy wlasna sprawiedliwosc,
    wysadzajc jakis us albo odrabujac leb jakiemus gryzipiorowi, ale to pewnie i
    tak nieczego nie zmieni, niestety



  • 15. Data: 2004-06-03 07:25:33
    Temat: Re: HELP Przegrany proces z urzędem skarbowym
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Andrzej_K" <n...@n...spam.pl> napisał w wiadomości
    news:03062004.63903C07@andykowal.biaman.net...

    > To już wyłącznie Twoja sprawa jak cokolwiek
    > kwalifikujesz. Z posta otwierającego wątek
    > wynikało jasno - gość jest winny pieniądze
    > (podatek?) dla US, gość nie ma zamiaru tego
    > zapłacić i aby uniemożliwić ściągnięcie tych
    > pieniędzy przepisuje majątek (samochód) na
    > brata - nasuwa się pytanie - czy to nie jest
    > próba oszustwa?. Odpowiedz sobie sam.

    a co mna z tym wspolnego brat?
    nawet jesli ktokolwiek jest winny, to tylko brat piszacego a nie piszacy, i
    dlaczego to piszacy ma ponosci konsekwencje braku przewidywania przez us,
    ktory to na czas nie zajol majatku brata na poczet kar? samochod zostal
    legalnie sprzedany i potem rownie legalnie odsprzedany dalej, nie widze
    powodow dla ktorego konfliktem brata z us ma byc obciazony piszacy



  • 16. Data: 2004-06-03 10:19:02
    Temat: Re: HELP Przegrany proces z urzędem skarbowym
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 3 Jun 2004, szerszen wrote:
    [...]
    >+ a co mna z tym wspolnego brat?
    >+ nawet jesli ktokolwiek jest winny, to tylko brat piszacego a nie piszacy,

    W świetle polskiego prawa AFAIK nie "jest winny" ale "odpowiada za dług
    skarbowy" - to nie to samo.

    >+ i dlaczego to piszacy ma ponosci konsekwencje braku przewidywania przez us,
    >+ ktory to na czas nie zajol majatku brata na poczet kar?

    Cóż, może ci się kiedyś trafi dłużnik i "poniesiesz konsekwencje
    przewidywania" (w postaci przepisania majątku na szwagra szwagra)
    to może zmienisz zdanie.
    Niezależnie jakie zdanie masz :) prawo przewiduje odpowiedzialność....

    Zupełnie pomijam sprawę że "odpowiedzialność osób trzecich" za czyjeś
    zobowiązania podatkowe nie jest w .pl rzadkością - i zgodziłbym się
    jakbyś miał zastrzeżenia jeśliby kupujacy nie wiedział dlaczego
    kupuje :]

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 17. Data: 2004-06-03 11:19:15
    Temat: Re: HELP Przegrany proces z urzędem skarbowym
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości
    news:Pine.WNT.4.58.0406031213560.-205507@Athlon.port
    ezjan.zabrze.pl...
    > On Thu, 3 Jun 2004, szerszen wrote:
    > [...]
    > >+ a co mna z tym wspolnego brat?
    > >+ nawet jesli ktokolwiek jest winny, to tylko brat piszacego a nie
    piszacy,
    >
    > W świetle polskiego prawa AFAIK nie "jest winny" ale "odpowiada za dług
    > skarbowy" - to nie to samo.
    >

    Czy nie uwazasz, ze powinno byc tak, iz
    rozgrywka tu powinna sie odbyc wylacznie miedzy
    US a dluznikiem US? Co ma z tym wspolnego
    brat dluznika? Co ma wspolnego kupiec samochodu?
    Ile osob tu odpowiada za dlug skarbowy,
    przy zalozeniu ze samochod byl jeszcze 5
    razy sprzedawany (5 roznych osob go kupowalo)?

    I jeszcze jedno.
    Teraz ma byc scigany wlasciciel samochodu
    (choc ze sprawa nie ma nic wspolnego).
    Czy jesli nie znajdzie sie wlasciciel
    samochodu (bo samochod juz mogl byc
    5 razy sprzedany a potem jeszcze rozbity
    na jakims drzewie), czy to oznacza
    ze US powinien odstapic od sciagania
    dlugu? No bo samochodu nie ma, a
    wlasciciel samochodu - zalozmy dla uproszczenia
    sprawy - nie zyje?



    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL



  • 18. Data: 2004-06-03 16:37:12
    Temat: Re: HELP Przegrany proces z urzędem skarbowym
    Od: "jetway" <j...@w...pl>

    > Jeśli US chce unieważnić sprzedaż, to mniej więcej tak. Tyle że musisz
    > oddać auto, czyli musisz je zabrać tej osobie, od której ją kupiłeś.
    > Jeśli nie, to zwracasz w gotówce. Albo jakoś podobnie... Niuansów jest
    > dużo.

    Oto mi chodzi czy będę miał prawo im zwrócić ten samochód i dadzą mi spokój.
    Z tamtym gościem się jakoś dogadam. Ale czy oni go przyjmą? Przecież auto
    nie jest moje.



  • 19. Data: 2004-06-03 20:27:40
    Temat: Re: HELP Przegrany proces z urzędem skarbowym
    Od: "jetway" <j...@w...pl>

    > Jeśli US chce unieważnić sprzedaż, to mniej więcej tak. Tyle że musisz
    > oddać auto, czyli musisz je zabrać tej osobie, od której ją kupiłeś.
    > Jeśli nie, to zwracasz w gotówce. Albo jakoś podobnie... Niuansów jest
    > dużo.

    Zajęcie przez US skarbowy było. Po kilku pismach radcy prawnego zdjeli
    zajęcie i wtedy samochód został sprzedany. Później ja go odsprzedałem dalej.
    Mecenas twierdzi że nie złamałem żadnego prawa sprzedając samochód bo nikt
    mnie o tym nie powiadomił, że jest on przedmiotem postępowania. Sąd drugiej
    instancji stwierdził że nie dołozyłem dostatecznych starań żeby się
    dowiedzieć czy samochód jest przedmiotem jakiegoś postępowania. Namawia mnie
    żeby złożyć kasację od wyroku, ale boję się że poprostu chce mnie naciągnąć
    na kasę. Czy mam szansę na wygranie kasacji? Kurcze co oznacza ten wyrok.



  • 20. Data: 2004-06-08 09:54:48
    Temat: Re: HELP Przegrany proces z urzędem skarbowym
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 3 Jun 2004, WOJSAL wrote:
    [...]
    >+ Czy nie uwazasz, ze powinno byc tak, iz
    >+ rozgrywka tu powinna sie odbyc wylacznie miedzy
    >+ US a dluznikiem US?

    Zależy od interpretacji "uważania": jeśli pytasz jak prawo w tej
    materi POWINNO być ustawione - to nie zabieram głosu, potrzebna
    byłaby spora rozwaga: brat dłużnika musiałby pewnie mieć
    w perspektywie kamieniołomy żeby nie próbował pozbyć się majątku,
    inaczej opisywany "manewr" byłby skutecznym uchyleniem się od
    podatku.
    Jeśli pytasz jak prawo JEST ustawione - to cóż, zapodaję jak
    w Ordynacji zapisano i tyle.

    >+ Co ma z tym wspolnego
    >+ brat dluznika? Co ma wspolnego kupiec samochodu?

    Kupił obciążoną rzecz.

    >+ Ile osob tu odpowiada za dlug skarbowy,
    >+ przy zalozeniu ze samochod byl jeszcze 5
    >+ razy sprzedawany (5 roznych osob go kupowalo)?

    Nie wiem. Może ktoś zapoda czy to czasem nie jest łańcuszek (skoro
    kupujący "nabył" zaległość, to jak sprzedaje zaległość - ale ta "nowa" !
    może iść dalej) ?

    >+ I jeszcze jedno.
    >+ Teraz ma byc scigany wlasciciel samochodu
    >+ (choc ze sprawa nie ma nic wspolnego).

    Posprawdzaj w archiwum - ów przepis Ordynacji nadawał się za pokazówkę
    przeciw wszystkim uważającym że podobnie działające obciążanie kupującego
    odpowiedzialnością za VAT sprzedawcy jest na miejscu.


    >+ Czy jesli nie znajdzie sie wlasciciel
    >+ samochodu (bo samochod juz mogl byc
    >+ 5 razy sprzedany a potem jeszcze rozbity
    >+ na jakims drzewie), czy to oznacza
    >+ ze US powinien odstapic od sciagania
    >+ dlugu?

    Nie:
    +++
    § 3. Zakres odpowiedzialności nabywcy jest ograniczony do wartości
    nabytego przedsiębiorstwa, jego zorganizowanej części lub składników
    majątku.
    ---
    *WARTOŚCI*, nie majątku "fizycznie".

    >+ No bo samochodu nie ma, a wlasciciel samochodu - zalozmy
    >+ dla uproszczenia sprawy - nie zyje?

    IMO spadkobiercy.
    Chyba że zrzekli się spadku - to nie odpowiada nikt.

    pozdrowienia, Gotfryd

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1