Użytkownik "miab" <m...@f...pl> napisał w wiadomości
news:c43csc$65m$1@korweta.task.gda.pl...
> WOJSAL <w...@g...pl> wrote:
> > Użytkownik "Alek" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> > news:c411hm$5u3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >>
> >>
> >> Ciekawy tok rozumowania. Zamiast określić co chcesz postawić i
> >> ewentualnie dowiadywać się jak załatwić pozwolenie na tę budowę
> >> kombinujesz co by tu postawic byle bez pozwolenia.
> >>
> >
> >
> > Bo w naszym kraju, trzeba sie pytac urzednika
> > o to co mozna zbudowac na wlasnym gruncie.
> > A przeciez jest prawo, jest ustawa - wiec
> > po co zgoda urzednika?
>
> Użentnik jako szczytowe dzieło procesu ewolucji(lub stworzenia jak tam
> już kto woli) potrzebuje żyć z kogoś/czegoś, Ty nie(musisz żyć)z jego
> punktu widzenia.
> http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1990177.ht
ml
> http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=30&w=116272
94&v=2&s=0
> P.S. Jeszcze wyższym etapem rozwoju jest JewroUżentnik.
>
Co mi przypomina, jak w moim UG gm. Wawer (jeszcze) w W-wie zgłosiłem sie do
niejakiej pani S. w celu zasięgnięcia info nt formalności przy przebudowie
dachu. Nic konkretnego nie usłyszałem oprócz długiej historii, jak to musi
harowac za tak nędzne pieniądze:))).

Ale ja, uparty, nie zaskoczyłem;), tylko napisałem zgłoszenie o zamiarze
rozpoczęcia tych robót, licząc , ze urząd nie odpowie w ciągu 30 dni i bedę
miał zielone światło.
No i 30-go dnia, wieczorem radiowóz dzielnej straży miejskiej przywiózł owa
panią S., która wręczając mi, a jakże, decyzje odmowna b. była zawiedziona,
ze ja nie rozpocząłem tych prac. Bo wówczas i ona by skasowała i straż:). A
więc nałożono na mnie obowiązek (dla przebudowy dachu:)) zrobienia nowego
planu geodezyjnego, planu zagospodarowania itd, itp, tak, jakbym miał nowy
Pałac Kultury budowac, a nie przebudowywać dach nie zmieniając gabarytów
istniejącego domu. Koszt samych papierów to lekko licząc 4 tys.
Urzędnik z głodu nie zginie:)
P