sprawa wyglada tak, kolezanka (wtedy bezrobotna) jechala pociagiem bez
biletu, zlapal ja kanar z renomy wypisal kare, na stwierdzenie kolezanki
ze jest bezrobotna, stwierdzil zeby napisala odwolanie i moze kara
zostanie anulowana

tak zrobila, odpowiedz przyszla negatywna, tu nastapislo klejne
odwolanie, brak odpowiedzi, ponaglenie do zaplaty, odwolanie, brak
odpowiedzi, powiastka z sadu wezwanie do zaplaty wraz z kosztami
egzekucyjnymi, generalnie z 80 paru zlotych zrobilo sie chyba ze dwa
razy tyle

wszytko pieknie slicznie, ale co sie okazuje, na jej oryginale nie ma
podpisu ani jej, ani kanara, ani daty, ani pieczatki, a na kopi z sadu
wssystko jest uzupelnione, mamy tutaj ewidentnie sfalszowany jej podpis
nie mowiac juz o calym dokumencie

pytanie takie co dalej mozna z tym zrobic, oczywiscie kolezance zalezy
na nieplaceniu :) aktualnie pracuje tylko na umowe o dzielo i kokosow
nie zarabia, ale rowniez zalezy na ukaraniu kanara

co mozna zrobic aby powalczyc z tym problemem?

do góry

Użytkownik "SzerszeN" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:dgodl7$5pa$3@opal.futuro.pl...

> wszytko pieknie slicznie, ale co sie okazuje, na jej oryginale nie
ma
> podpisu ani jej, ani kanara, ani daty, ani pieczatki, a na kopi z
sadu
> wssystko jest uzupelnione, mamy tutaj ewidentnie sfalszowany jej
podpis
> nie mowiac juz o calym dokumencie

Tu nie ma żadnego fałszerstwa. Jeśli chodzi o podpis Twojej koleżanki,
to z reguły kontrolerzy dają do podpisu tylko egzemplarz pozostających
u nich. Oczywiście koleżanka powinna posiadać podpisany przez
kontrolera egzemplarz, ale jeśli zapomniał, to wcale nie oznacza, że
ten w sądzie jest sfałszowany.
>
> pytanie takie co dalej można z tym zrobić, oczywiście koleżance
zależy
> na niepłaceniu :) aktualnie pracuje tylko na umowę o dzieło i
kokosów
> nie zarabia, ale również zależy na ukaraniu kanara
> co można zrobić aby powalczyć z tym problemem?

Zapłacić. Tak zmniejsz koszty, Bo jeśli nie zapłaci, to dojdzie
jeszcze komornik. W całym zdarzeniu istotnym jest AK, że jechała bez
biletu, nie zaś to, czy posiada ona podpisaną, czy nie podpisaną kopię
protokołu. Gdyby podpisów nienbyło na egzemplarzu dostarczonym do
sądu, to można by było walczyć obalając taki ułomny dowód.

do góry

Robert Tomasik wrote:

> Tu nie ma żadnego fałszerstwa. Jeśli chodzi o podpis Twojej koleżanki,
> to z reguły kontrolerzy dają do podpisu tylko egzemplarz pozostających
> u nich. Oczywiście koleżanka powinna posiadać podpisany przez
> kontrolera egzemplarz, ale jeśli zapomniał, to wcale nie oznacza, że
> ten w sądzie jest sfałszowany.

no niestety, wszystkie te dane zostaly dopisane dopiero na kopi przez
kontrolera, a podpis na druku nie jest jej podpisem, ot i tyle w temacie

> Zapłacić. Tak zmniejsz koszty, Bo jeśli nie zapłaci, to dojdzie
> jeszcze komornik. W całym zdarzeniu istotnym jest AK, że jechała bez
> biletu, nie zaś to, czy posiada ona podpisaną, czy nie podpisaną kopię
> protokołu. Gdyby podpisów nienbyło na egzemplarzu dostarczonym do
> sądu, to można by było walczyć obalając taki ułomny dowód.

no i wlasnie w tym problem, ze podpisy istnieja tylko na egzemplarzu
dostarczonym do sadu, pomijajac podpis kontrolera, kolezanki podpisu tam
nie ma, bo ten co widnieje jest sfalszowany

do góry

SzerszeN wrote:
> Robert Tomasik wrote:
>
>> Tu nie ma żadnego fałszerstwa. Jeśli chodzi o podpis Twojej koleżanki,
>> to z reguły kontrolerzy dają do podpisu tylko egzemplarz pozostających
>> u nich. Oczywiście koleżanka powinna posiadać podpisany przez
>> kontrolera egzemplarz, ale jeśli zapomniał, to wcale nie oznacza, że
>> ten w sądzie jest sfałszowany.
>
>
> no niestety, wszystkie te dane zostaly dopisane dopiero na kopi przez
> kontrolera, a podpis na druku nie jest jej podpisem, ot i tyle w temacie
>

Złożyć zawiadomienie do prouratury o sfałszowaniu podpisu. I zawiadomić
o tym sąd, oczywiście.

do góry

Marcin Szawurski napisał(a):
> Złożyć zawiadomienie do prouratury o sfałszowaniu podpisu. I zawiadomić
> o tym sąd, oczywiście.

to znaczy wnieść sprzeciw i zawrzeć w nim wniosek o zawieszenie
postępowania do czasu zakończenia postępowania karnego
bo samo zawiadomienie... ;)

KG

do góry

kam napisał(a):

> bo samo zawiadomienie... ;)
>

Samo zawiadomienie niczego nie wstrzyna, a więc wniosek o zawieszenie
będzie bezzasadny.


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

Johnson napisał(a):
> Samo zawiadomienie niczego nie wstrzyna, a więc wniosek o zawieszenie
> będzie bezzasadny.

zawsze można mieć nadzieję, że do terminu rozprawy postępowanie karne
zostanie wszczęte

KG

do góry