Witam
Dawno temu przesłalem na konto osoby mi bardzo bliskiej pewną sumę
pieniędzy w celu przechowania.Od trzech lat upominam się że chcę moje
pieniądze, przez ten okres otrzymywałem drobne przekazy. W grudniu osoba ta
poszła na Policje i zgłosiła, że wymuszam pieniądze co jest totalną bzdurą
bo na konfrontacji na policji potwierdziła że o wiele większą sumę jej na
konto przesłałem. Na dniach będzie przesłuchiwana osoba, która rzekomo była
świadkiem że widziała jak mi przekazywano pieniądze. Świadek nie moze
potwierdzić, ze w jego obecności były przekazywane pieniadze, ponieważ nie
miało to miejsca.

Mam pytania: Czy jest to fałszywe zeznanie, które ma służyc za dowód w
postepowaniu sądowym, gdyż przed konfrontacją ja jak i druga osoba bylismy
uprzedzeni o odpowiedzialności karnej z art 233?
Drugie pytanie: Czy wystarczajacym dowodem w sprawie cywilnej jest zeznanie
osoby, ze otrzymała pieniadze i kłamliwe twierdzenie ze oddała ponieważ chce
wystapić z roszczeniem na drogę cywilną.