Witam!

Z tego co sie orientuje, to zeby policja mogla mi przeszukac komputer i szawki
w poszukiwaniu nielegalnego oprogramowania, to musi miec nakaz rewizji. A co,
gdy mieszkam w akademiku? Kiedy policja moze wejsc "na legitymacje"? Zeby
uzyskac nakaz, to zdaje sie, potrzebne jest podejrzenie przestepstwa. Czy moga
dostac nakaz na caly akademik? :) Czy nakaz jest imienny? Kara za posiadanie
(nie handlowanie!) nielegalnego oprogramowania, to jest zwykle skasowanie
programow i zabranie plyt. A co, gdy na dysku mam moje prywatne dane? Moga mi
wszystko skasowac?
Posilbym o wypowiedz i rozwianie wszelkich mitow.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

01/15/2004 01:08 AM | Resident:
> Posilbym o wypowiedz i rozwianie wszelkich mitow.

To zaczne od ego ze policja *nie sprawdza* komputerow w domach.
Sprawdzila kilka (w 30tu milionowym panstwie) i juz wszyscy panikuja :)

A co policja moze: moze wejsc nawet bez nakazu pod warunkiem, ze
dostarczy go w ilestam dni. Jednak nie znam nikogo komu by sie to zdarzylo.

--
pozdrawiam, |<ońrad |<arpieszuk ++ http://www.VivaMozilla.civ.pl

do góry

Czesciowo sam sobie odpowiem ;) Ale prosze rowniez o wasze komentarze.

1. Artykuł 178 pkt. 3 ustawy o szkolnictwie wyższym mówi, że policja bądź inne
służby porządku i bezpieczeństwa publicznego (np. Straż Miejska) mogą wkroczyć
na teren uczelni (czyli akademika) tylko na wezwanie rektora. Z własnej
inicjatywy mogą wejść tylko w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia
ludzkiego lub katastrofy żywiołowej, jednak muszą o tym powiadomić najwyższe
władze uczelni. Natychmiast po interwencji muszą opuścić jej teren.

2. Czy Policja może wejść do mieszkania i sprawdzić oprogramowanie danego
komputera? Czy jest możliwa policyjna kontrola całej sieci komputerowej?
http://prawo.hoga.pl/_archiwum_porad_full.asp?id=103
76

3. Jaka kara grozi za posiadanie i korzystania z nielegalnego oprogramowania i
gier komputerowych ? Część z nich została skonfiskowana w sprawie osoby, która
nielegalnie kopiowała i sprzedawała płyty CD.
http://prawo.hoga.pl/_default_full.asp?strona=1&id=4
866

Pozdrawiam!

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "|<onrad" <b...@b...tren.dy> napisał w
wiadomości news:bu4m7k$jjl$2@inews.gazeta.pl...

Dodam tylko, że na wykonanie jakiejkolwiek czynności na terenie akademika
który jest terenem uczelni wymagana jest zgoda rektora.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bu64n8$gn$10@news.onet.pl...
> Użytkownik "|<onrad" <b...@b...tren.dy> napisał w
> wiadomości news:bu4m7k$jjl$2@inews.gazeta.pl...
>
> Dodam tylko, że na wykonanie jakiejkolwiek czynności na terenie akademika
> który jest terenem uczelni wymagana jest zgoda rektora.


no chyba że jest wydana tzw. zgoda stała - tak jest np na miasteczku agh w
Krakowie - policja woże wejść gdzie chce i kiedy chce bez obowiązku
uzyskiwania zgody rektora - jest to związane z walką z handlarzami
narkotyków - przynajmniej tak było na początku - nie wiem czy jest to
rozciągnięte na coś innego - ale jak namierzą to i wejdą nie pytając nikogo
o zdanie, a później będzie oficjalne tłumaczenie po znalezieniu softu w
większej ilości - "a bo informator zadzwonił że tam mają być narkotyki" - a
jak nawet od razu powiedza rektorowi o co chodzi to nie sadze żeby stawał w
obronie studenta handlującego nielegalnie softem szczególnie w sytuacji
gdzie na swoim własnym sofcie uczelnia zarabia i to nieźle;

pozdr

opyros

do góry

Użytkownik "ag" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bu67o3$ejd$1@inews.gazeta.pl...

Jeśli jest stałą zgoda, to w szczególności zgoda taka jest w ogóle. Nie
tylko na AGH w Krakowie, ale na wielu uczelniach tak jest. Ten przepis o
eksterytorialności uczelni powstał dla ochrony uczelni przed infiltracją
środowisk studenckich przez SB i wówczas miał jakiś tam sens. Obecnie
chyba przestał mieć większe znaczenie praktyczny i w ogóle wydaje mi się,
że powinien być zniesiony.

Jednak zniesiony nie jest, więc rektorzy jako mądrzejsi od naszego
ustawodawcy wpadli na pomysł, by wydać stałe zezwolenie. No bo jaki ma
sens, by Policjanci budzili rektora po nocy, tylko po to by się go spytać,
czy mogą dokonać oględzin rozbitej w akademiku szyby?

do góry

Użytkownik "ag" <o...@g...pl> napisał

> jak nawet od razu powiedza rektorowi o co chodzi to nie sadze żeby stawał
w
> obronie studenta handlującego nielegalnie softem szczególnie w sytuacji
> gdzie na swoim własnym sofcie uczelnia zarabia i to nieźle;

Może i nie, ale sądzę, że jednak powinien - dla samej zasady obrony
wolności, jaką cieszą się tereny uniwersytetu (czy innej szkoły wyższej);
zasady bardzo szacownej i tak starej, jak sama instytucja universitas.
Pozdrawiam,
T.

do góry

Użytkownik "Van Tommy" <t...@p...com> napisał w wiadomości
news:bu6lh8$e4h$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "ag" <o...@g...pl> napisał
>
> > jak nawet od razu powiedza rektorowi o co chodzi to nie sadze żeby
stawał
> w
> > obronie studenta handlującego nielegalnie softem szczególnie w sytuacji
> > gdzie na swoim własnym sofcie uczelnia zarabia i to nieźle;
>
> Może i nie, ale sądzę, że jednak powinien - dla samej zasady obrony
> wolności, jaką cieszą się tereny uniwersytetu (czy innej szkoły wyższej);
> zasady bardzo szacownej i tak starej, jak sama instytucja universitas.

tylko że musiałby wtedy stawać w obronie wszystkich studentów - także tych
handlujących narkotykami, pytaniami egzaminacyjnymi i pracami
magisterskimi - bo inaczej złamałby jakże szacowną choć trochę młodszą
zasadę równości ludzi wobec prawa- a jesli by robił to w odniesieniu tylko
do niektórych (to stawanie w obronie...) to dla mnie byłby jasny sygnał że
nie o zasady tu chodzi a tylko o kase ...


pozdr.

opyros

do góry

Resident wrote:
> Witam!
>
> Z tego co sie orientuje, to zeby policja mogla mi przeszukac komputer
> i szawki w poszukiwaniu nielegalnego oprogramowania, to musi miec
> nakaz rewizji. A co, gdy mieszkam w akademiku? Kiedy policja moze
> wejsc "na legitymacje"? Zeby uzyskac nakaz, to zdaje sie, potrzebne
> jest podejrzenie przestepstwa. Czy moga dostac nakaz na caly
> akademik? :) Czy nakaz jest imienny? Kara za posiadanie (nie
> handlowanie!) nielegalnego oprogramowania, to jest zwykle skasowanie
> programow i zabranie plyt. A co, gdy na dysku mam moje prywatne dane?
> Moga mi wszystko skasowac?
> Posilbym o wypowiedz i rozwianie wszelkich mitow.

Posiadanie nielegalnego oprogramowania nie jest
karane.http://ptr.pl/nielegalne.php

do góry

>
> Posiadanie nielegalnego oprogramowania nie jest
> karane.http://ptr.pl/nielegalne.php
>
Mulisz się, według opinii światlych ludzi, na stan prawny RP z dnia 23-01-2004
samo POSIADANIE nie jest karalne. Przeczytajcie dobrze wskazany wyzej tekst !
Kara sa objete inne dzialania. Odsylam rowniez do artykulow w Rzeczpospolitej.
Piotr:P

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry