Czy pracodawca może wyciągnąć jakiekolwiek konsekwencje włącznie z zwolniem z
pracy za korzystanie z telefonu komórkowego podczas pracy? Pracownik dużo
rozmawia przez telefon podczas swoich powierzonych czynność jednak do tego celu
wykorzystuje zestaw słuchawkowy, który pozwala mu na wykonywanie obowiązków.
Rozmowy, które są przeprowadzane nie dotyczą wykonywanej pracy.

Paweł


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Rozmowy, które są przeprowadzane nie dotyczą wykonywanej pracy.

A jest w pracy, gdzie powinien (jak sama nazwa mowi) pracowac. Sam bym
takiego zwolnil.

do góry

> > Rozmowy, które są przeprowadzane nie dotyczą wykonywanej pracy.
>
> A jest w pracy, gdzie powinien (jak sama nazwa mowi) pracowac. Sam bym
> takiego zwolnil.
>
>


CHodzi na jakiej podstawie prawnej czyli na podstawie Kodesu Pracy mogę się
oprzeć i wpierw nagana a dopiero zwolnienie czy odrazu można zwolnić.

Paweł

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Paweł napisał(a):
>>>Rozmowy, które są przeprowadzane nie dotyczą wykonywanej pracy.
>>
>>A jest w pracy, gdzie powinien (jak sama nazwa mowi) pracowac. Sam bym
>>takiego zwolnil.
>>
>>
>
>
>
> CHodzi na jakiej podstawie prawnej czyli na podstawie Kodesu Pracy mogę się
> oprzeć i wpierw nagana a dopiero zwolnienie czy odrazu można zwolnić.
Poczytaj przepis art. 100 kodeksu pracy.
Prace należy wykonywać sumiennie i starannie oraz stosować się do
poleceń przełożonych.

Michał

do góry

>> > Rozmowy, które są przeprowadzane nie dotyczą wykonywanej pracy.
>>
>> A jest w pracy, gdzie powinien (jak sama nazwa mowi) pracowac. Sam bym
>> takiego zwolnil.
>
> CHodzi na jakiej podstawie prawnej czyli na podstawie Kodesu Pracy mogę
> się
> oprzeć i wpierw nagana a dopiero zwolnienie czy odrazu można zwolnić.

Wyniki pracownik ma w porzadku? Nie bierzecie pod uwage, ze moze miec
podzielna uwage i np. to jest jego sposob na pelna koncentracje? Nie ma nic
gorszego, jak szef, ktory nie potrafi wspolpracowac z pracownikiem. Drogi
Pawelku, mowie calkowicie powaznie... Zastanow sie, czy aby czasem nie
trafiles na b. dobrego, inteligentnego pracownika z podzielna uwaga, ktory
po prostu wymaga troche ukierunkowania. A jak cie zlosliwosc bierze i ma
ochote wyplynac, to pamietaj, ze raczej predzej niz pozniej to wroci do
ciebie.

Pozdrawiam,

Tiger

do góry

Tiger napisał(a):

> Wyniki pracownik ma w porzadku? Nie bierzecie pod uwage, ze moze miec
> podzielna uwage i np. to jest jego sposob na pelna koncentracje? Nie ma nic
> gorszego, jak szef, ktory nie potrafi wspolpracowac z pracownikiem. Drogi
> Pawelku, mowie calkowicie powaznie... Zastanow sie, czy aby czasem nie
> trafiles na b. dobrego, inteligentnego pracownika z podzielna uwaga, ktory
> po prostu wymaga troche ukierunkowania. A jak cie zlosliwosc bierze i ma
> ochote wyplynac, to pamietaj, ze raczej predzej niz pozniej to wroci do
> ciebie.

Jeżeli pracownik jest naprawdę dobry _ORAZ_ szef ma instynkt
samozachowawczy, to gorsze przewinienia uchodzą na sucho. Jeżeli
którykolwiek z tych warunków nie jest spełniony, to po prostu szkoda prądu.

Co do samych rozmow - staje się to powoli plagą naszych czasów, dlatego
coraz więcej pracodawców wprowadza zakaz używania telefonów prywatnych w
czasie pracy. I zdecydowanie popieram takie rozwiązanie.

M.

do góry

> Co do samych rozmow - staje się to powoli plagą naszych czasów, dlatego
> coraz więcej pracodawców wprowadza zakaz używania telefonów prywatnych w
> czasie pracy. I zdecydowanie popieram takie rozwiązanie.

Przytocze Ci osobe zalozyciela IKEI. Jednym z fundamentow jego, klasycznej
juz w chwili obecnej, teorii prawidlowego zarzadzania firma, jest
zadowolenie pracownikow, jako warunek ich wydajnosci, lojalnosci i
poprawnego, odpowiedzialnego funkcjonowania w maszynie, ktora jest firma.
Panstwo policyjne w firmie nigdy nie bylo dobrym rozwiazaniem... zawsze
prowadzi do patologii, szczegolnie w Polsce, gdzie narod nasz ma bardzo
silnie rozwiniety instynkt buntowniczy ;-) A pan Ingvar Kamprad m. in. z
polskimi dostawcami bardzo blisko wspolpracuje - juz od czasow Zelaznej
Kurtyny. Czyli wina byc moze lezy po stronie pracodawcy, tylko nie jest on
na tyle dobrym gospodarzem, zeby to zauwazyc? ;-)

Pozdrawiam,

Tiger

do góry

Dnia 27 Oct 2005 08:15:31 +0200, Paweł napisał(a):

>>> Rozmowy, które są przeprowadzane nie dotyczą wykonywanej pracy.
>> A jest w pracy, gdzie powinien (jak sama nazwa mowi) pracowac. Sam bym
>> takiego zwolnil.
> CHodzi na jakiej podstawie prawnej czyli na podstawie Kodesu Pracy mogę się
> oprzeć i wpierw nagana a dopiero zwolnienie czy odrazu można zwolnić.
Kluczowym jest to, czy rozmowy mają wpływ na wywiązywanie się pracownika z
obowiązków pracowniczych, obniżają wydajność tego pracownika czy też
przeszkadzają w opracy innym pracownikom. Bardzo to zależy od charakteru
pracy. A w kp szukaj właśnie w obowiązkach pracownika.

Chciałbyś Pawle kopidoła zwolnić za gadanie przez zezstaw słuchakowy gdyby
kopał ten dołek zgodnie z normą jakościowo ilościową?

--
pozdro
poreba

do góry

In article <dec0c$4360e713$3eb34ca4$31128@news.chello.pl>, Tiger wrote:
>> Co do samych rozmow - staje się to powoli plagą naszych czasów, dlatego
>> coraz więcej pracodawców wprowadza zakaz używania telefonów prywatnych w
>> czasie pracy. I zdecydowanie popieram takie rozwiązanie.
> Przytocze Ci osobe zalozyciela IKEI. Jednym z fundamentow jego, klasycznej
> juz w chwili obecnej, teorii prawidlowego zarzadzania firma, jest
> zadowolenie pracownikow, jako warunek ich wydajnosci, lojalnosci i

Tylko problem polega na tym, że czasami trudno niektórych zadowolić.

--
Marcin

do góry

Yawn napisał(a):
>>Rozmowy, które są przeprowadzane nie dotyczą wykonywanej pracy.
>
>
> A jest w pracy, gdzie powinien (jak sama nazwa mowi) pracowac. Sam bym
> takiego zwolnil.

imo, jesli pracownik jest sumienny i wykonuje sprawnie powierzone
obowiazki, a jego szef sie czepia, ze ten czasem sobie pogada prywatnie
przez prywatna komorke, to chyba ten szef powinien sie nad soba powaznie
zastanowic albo isc sie leczyc... bo swiadczy to tylko o jego frustracji.

do góry