eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 1. Data: 2006-02-20 20:11:48
    Temat: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
    Od: Castillon <z...@a...pl>

    Mój problem: kancelaria radcy prawnego w imieniu swego klienta, firmy
    handlowej, zamawia u mnie robotę typu reklamowego. Hasło, treść, całość
    ma się znaleźć na stronie internetowej klienta, w przyszłości na
    ulotkach reklamowych. Praca wykonana w trybie ekspresowym, klient wyraża
    swą jak najlepszą opinię, montuje całość i uruchamia. Oczywiście
    istnieją dowody na to kto jest prawdziwym autorem, choć firma w ogóle
    nie unika tego tematu i nie zaprzecza faktom. Twierdzi tylko, że miał
    zapłacić "mecenasik", ich zgoda na takie działania w podpisanej z
    kancelarią umowie. Radca prawny w tym momencie milknie - ostatnim śladem
    jest mail od jego plenipotenta, potwierdzający, że zleceniodawca
    "postanowił zapłacić". I cisza... Jak skutecznie to spowodować? Jak i
    komu złożyć skargę - w międzyczasie doszedłem do wiedzy, że metoda
    mini-oszustw, przewlekania płatności, a najchętniej całkowitego ich
    unikania jest stałą metodą pracy "pana mecenasa".

    Bardzo proszę o pomoc.

    c.


  • 2. Data: 2006-02-20 22:07:51
    Temat: Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
    Od: sg <a...@s...org.pl_WITHOUT>

    Castillon napisał(a):
    > Mój problem: kancelaria radcy prawnego w imieniu swego klienta, firmy
    > handlowej, zamawia u mnie robotę typu reklamowego. Hasło, treść, całość
    > ma się znaleźć na stronie internetowej klienta, w przyszłości na
    > ulotkach reklamowych. Praca wykonana w trybie ekspresowym, klient wyraża
    > swą jak najlepszą opinię, montuje całość i uruchamia. Oczywiście
    > istnieją dowody na to kto jest prawdziwym autorem, choć firma w ogóle
    > nie unika tego tematu i nie zaprzecza faktom. Twierdzi tylko, że miał
    > zapłacić "mecenasik", ich zgoda na takie działania w podpisanej z
    > kancelarią umowie. Radca prawny w tym momencie milknie - ostatnim śladem
    > jest mail od jego plenipotenta, potwierdzający, że zleceniodawca
    > "postanowił zapłacić". I cisza... Jak skutecznie to spowodować? Jak i
    > komu złożyć skargę - w międzyczasie doszedłem do wiedzy, że metoda
    > mini-oszustw, przewlekania płatności, a najchętniej całkowitego ich
    > unikania jest stałą metodą pracy "pana mecenasa".
    >
    > Bardzo proszę o pomoc.
    >
    > c.

    A masz umowe ?
    A masz pokwitowanie odbioru roboty ?

    sg


  • 3. Data: 2006-02-20 23:04:28
    Temat: Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
    Od: Castillon <z...@a...pl>

    sg napisał(a):>
    > A masz umowe ?
    > A masz pokwitowanie odbioru roboty ?

    Nie mam pisemnej umowy, mam pisemne pośrednie potwierdzenia tego
    zamówienia. Takie zycie, takie czasy, więc może przestańmy udawać, że w
    potocznym realu na wszystko mamy od razu pisemne umowy, stemple itd. Zaś
    za pokwitowanie uważam umieszczenie pracy na witrynie internetowej.
    Słabe to dla cwanego adwokata? Wiem, słabe. Stąd prośba o radę. Być może
    w finale nawet najmądrzejsi na grupie stwierdzą: facet, dałeś ciała, idź
    do kąta i tam się wypłakuj. Przewiduję taka opcję. Fakt jest jednak
    taki, że jest praca, jest jej użycie, bo było zamówienie. A ja nie
    zamierzam poprzestać na płakaniu w kącie. Jest jeszcze słowo, jest sieć,
    są adresy, jest opinia zawodowa. Niemniej jednak nie po to tu pisałem,
    by usłyszeć tylko miłe dla siebie rzeczy - zatem dzięki i za ten prysznic.
    C.


  • 4. Data: 2006-02-21 00:36:47
    Temat: Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
    Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>

    Castillon napisał(a):
    > Mój problem: kancelaria radcy prawnego w imieniu swego klienta, firmy
    > handlowej, zamawia u mnie robotę typu reklamowego. Hasło, treść, całość
    > ma się znaleźć na stronie internetowej klienta, w przyszłości na
    > ulotkach reklamowych. Praca wykonana w trybie ekspresowym, klient wyraża
    > swą jak najlepszą opinię, montuje całość i uruchamia. Oczywiście
    > istnieją dowody na to kto jest prawdziwym autorem, choć firma w ogóle
    > nie unika tego tematu i nie zaprzecza faktom. Twierdzi tylko, że miał
    > zapłacić "mecenasik", ich zgoda na takie działania w podpisanej z
    > kancelarią umowie. Radca prawny w tym momencie milknie - ostatnim śladem
    > jest mail od jego plenipotenta, potwierdzający, że zleceniodawca
    > "postanowił zapłacić". I cisza... Jak skutecznie to spowodować? Jak i
    > komu złożyć skargę - w międzyczasie doszedłem do wiedzy, że metoda
    > mini-oszustw, przewlekania płatności, a najchętniej całkowitego ich
    > unikania jest stałą metodą pracy "pana mecenasa".
    >
    > Bardzo proszę o pomoc.

    Wygląda na to, że ta praca może podpadac pod prawo autorskie.
    A w takim razie, to firma, która rozpowszechnia (na stronie internetowej
    jak rozumiem) Twój utwór powinna mieć umowę (pisemną). Umowę z twórcą,
    albo osobą, której twórca (p i s e m n i e) przekazał autorskie prawa
    majątkowe.

    A bezprawne rozpowszechnianie cudzego utworu stanowi powód do zażądania
    dwukrotności (a przy zawinieniu trzykrotności) wynagrodzenia. Oprócz
    tego jest przestępstwem.

    Zacznij może zatem od przygotowania sobie zrzutu z ekranu (dowód że
    rozpowszechnili) i zebrania wszystkich dowodów potwierdzających, że to
    Ty jesteś autorem, a potem wystąp do rzeczywistego klienta, oficjalnie,
    o zapłatę wynagrodzenia, a w zasadzie najlepiej to od razu przynajmniej
    dwukrotności (przyjmując chwilowo ich nieumyślność) i zażądaj
    zaprzestania naruszeń, czyli zdjęcia Twojego utworu z ich strony.

    Ps. Nie bardzo rozumiem pomysł z zamawianiem usług reklamowych przez
    radcę prawnego, który miałby za nie płacić.


    --
    Marta
    http://doradcy-prawni.pl


  • 5. Data: 2006-02-21 07:07:02
    Temat: Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
    Od: "Lookasik" <l...@p...o2.pl>

    Oczywiście
    > istnieją dowody na to kto jest prawdziwym autorem, choć firma w ogóle nie
    > unika tego tematu i nie zaprzecza faktom. Twierdzi tylko, że miał zapłacić
    > "mecenasik", ich zgoda na takie działania w podpisanej z kancelarią
    > umowie.

    poinformuj go, ze porozumienia wewnetrzne pomiedzy nimi nie wywoluje skutkow
    wzgledem osob trzecich i On zobowiazany jest do zaplaty wynagrodzenia

    jezeli nie zareaguje wysli mu wezwanie przedsadowe do zaplaty

    pozdrawiam
    Ł



  • 6. Data: 2006-02-21 07:07:29
    Temat: Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
    Od: "Lookasik" <l...@p...o2.pl>

    > Nie mam pisemnej umowy, mam pisemne pośrednie potwierdzenia tego
    > zamówienia.

    co znaczy "posrednie " ???

    pozdrawiam
    Ł



  • 7. Data: 2006-02-21 07:54:04
    Temat: Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
    Od: Castillon <z...@a...pl>

    Marta Wieszczycka napisał(a):
    > Castillon napisał(a):
    >
    >> Mój problem: kancelaria radcy prawnego w imieniu swego klienta, firmy
    >> handlowej, zamawia u mnie robotę typu reklamowego. Hasło, treść,
    >> całość ma się znaleźć na stronie internetowej klienta, w przyszłości
    >> na ulotkach reklamowych. Praca wykonana w trybie ekspresowym, klient
    >> wyraża swą jak najlepszą opinię, montuje całość i uruchamia.
    >> Oczywiście istnieją dowody na to kto jest prawdziwym autorem, choć
    >> firma w ogóle nie unika tego tematu i nie zaprzecza faktom. Twierdzi
    >> tylko, że miał zapłacić "mecenasik", ich zgoda na takie działania w
    >> podpisanej z kancelarią umowie. Radca prawny w tym momencie milknie -
    >> ostatnim śladem jest mail od jego plenipotenta, potwierdzający, że
    >> zleceniodawca "postanowił zapłacić". I cisza... Jak skutecznie to
    >> spowodować? Jak i komu złożyć skargę - w międzyczasie doszedłem do
    >> wiedzy, że metoda mini-oszustw, przewlekania płatności, a najchętniej
    >> całkowitego ich unikania jest stałą metodą pracy "pana mecenasa".
    >>
    >> Bardzo proszę o pomoc.
    >
    >
    > Wygląda na to, że ta praca może podpadac pod prawo autorskie.
    > A w takim razie, to firma, która rozpowszechnia (na stronie internetowej
    > jak rozumiem) Twój utwór powinna mieć umowę (pisemną). Umowę z twórcą,
    > albo osobą, której twórca (p i s e m n i e) przekazał autorskie prawa
    > majątkowe.
    >
    > A bezprawne rozpowszechnianie cudzego utworu stanowi powód do zażądania
    > dwukrotności (a przy zawinieniu trzykrotności) wynagrodzenia. Oprócz
    > tego jest przestępstwem.
    >
    > Zacznij może zatem od przygotowania sobie zrzutu z ekranu (dowód że
    > rozpowszechnili) i zebrania wszystkich dowodów potwierdzających, że to
    > Ty jesteś autorem, a potem wystąp do rzeczywistego klienta, oficjalnie,
    > o zapłatę wynagrodzenia, a w zasadzie najlepiej to od razu przynajmniej
    > dwukrotności (przyjmując chwilowo ich nieumyślność) i zażądaj
    > zaprzestania naruszeń, czyli zdjęcia Twojego utworu z ich strony.
    >
    > Ps. Nie bardzo rozumiem pomysł z zamawianiem usług reklamowych przez
    > radcę prawnego, który miałby za nie płacić.
    >
    >
    > --
    > Marta
    > http://doradcy-prawni.pl

    Wielce Szanowna Pani! Ogromne dzięki! O to właśnie mi chodziło, o taką
    informację! Jak się Pani słusznie domyśla nie jestem prawnikiem,
    specjalizuję się w zupełnie innych działaniach, między innymi
    tekstowo-reklamowych. To dość delikatna materia rzeczy i spraw - stąd
    nie miałbym nigdy ani jednego klienta, gdybym rozmowę rozpoczynał od
    spisywania stosownej umowy itd.

    A skąd radca prawny w zamawianiu usług reklamowych? Dość długa historia,
    ale charakterystyczna dla naszych czasów. Otóż z tego co wiem ludzie
    tacy nie mając określonego zarobku podłączają się pod firmy coś
    produkujące, na przykład drewniane domki. Te jak wiadomo gdzieś trzeba
    stawiać - a to sprawa własności gruntów, zezwoleń i tak dalej. Obiecują
    zatem firmom pełną obsługę prawną, a przy okazji i reklamową. Po jakimś
    czasie producent nabywa przekonania, że skoro podpisał umowę z
    "mecenasem" na jakieś tam usługi, ma kłopot z reklamą - to "mecenas"
    wszystko mogący rozwiąże i ten problem. Tyle że mecenas nie potrafi
    pisać, formułować myśli, myśleć kategoriami innymi, niż prawne...
    Znajduje zatem kogoś takiego jak ja, składa mu ofertę, z reguły
    okraszoną innymi obietnicami... Owe inne obietnice oczywiscie
    natychmiast włożyłem między bajki, zbyt często obiecywano mi złote góry
    dając wzamian kuksańca. No ale ślady mojej pracy miały zostac, były
    oczywiste, zatem tutaj czułem się bezpiecznie. I resztę już Pani zna.
    Działałem szybko i skutecznie, moja praca jako niestandardowa spodobała
    się, więc firma od domków czym prędzej zamieściła ją na swej stronie
    internetowej. To tekst i pomysł jego aranżacji. Myślę, że jak
    najbardziej podpada pod prawa autorskie.

    Jeszcze raz serdecznie dziękuję!
    C.


  • 8. Data: 2006-02-21 07:56:31
    Temat: Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
    Od: Castillon <z...@a...pl>

    Lookasik napisał(a):
    > Oczywiście
    >
    >>istnieją dowody na to kto jest prawdziwym autorem, choć firma w ogóle nie
    >>unika tego tematu i nie zaprzecza faktom. Twierdzi tylko, że miał zapłacić
    >>"mecenasik", ich zgoda na takie działania w podpisanej z kancelarią
    >>umowie.
    >
    >
    > poinformuj go, ze porozumienia wewnetrzne pomiedzy nimi nie wywoluje skutkow
    > wzgledem osob trzecich i On zobowiazany jest do zaplaty wynagrodzenia
    >
    > jezeli nie zareaguje wysli mu wezwanie przedsadowe do zaplaty
    >
    > pozdrawiam
    > Ł
    >
    >
    Również bardzo dziękuję za doprecyzowanie myśli zawartej w poście Pani
    Marty! Czy to wezwanie przedsądowe winno być wysłane pocztą, czy mailem?
    C.


  • 9. Data: 2006-02-21 08:16:46
    Temat: Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
    Od: Mieczysław <m...@o...pl>

    Dnia Tue, 21 Feb 2006 08:56:31 +0100, Castillon napisał(a):


    > Również bardzo dziękuję za doprecyzowanie myśli zawartej w poście Pani
    > Marty! Czy to wezwanie przedsądowe winno być wysłane pocztą, czy mailem?
    > C.

    Pocztą i najlepiej za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.

    --
    Mieczysław
    ----
    Gdy osiągniesz stan wewnętrznej pustki, pojawi się zrozumienie ducha
    starożytnych patriarchów.


  • 10. Data: 2006-02-21 14:03:37
    Temat: Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST
    Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>

    Castillon napisał(a):

    >
    > Wielce Szanowna Pani! Ogromne dzięki! O to właśnie mi chodziło, o taką
    > informację!

    Generalnie jesteśmy tu wszyscy na "Ty", a forma "Wielce Szanowna Pani"
    używana jest najczęściej podczas kłótni ;-)

    Cieszę się, że odpowiedź się Panu przydała, proszę tylko nie zapomnieć o
    zabezpieczeniu dowodów rozpowszechnienia.

    --
    Marta
    http://doradcyt-prawni.pl

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1