eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPogryzienie przez psa › Pogryzienie przez psa
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
    .pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Tom" <e...@o...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Pogryzienie przez psa
    Date: Sun, 3 Aug 2003 13:22:06 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 31
    Message-ID: <bgirgc$8q3$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: pb192.leszno.cvx.ppp.tpnet.pl
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1059909967 9027 213.76.117.192 (3 Aug 2003 11:26:07 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 3 Aug 2003 11:26:07 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:158345
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam,

    Chciałbym się poradzić na tej grupie w sprawie pogryzienia mnie przez psa.

    Więc pewnego dnia byłem u mechanika ze znajomym odebrać jego samochód. Gdy
    on wycofywał się ja patrzyłem aby gdzieś nie zahaczył. Nagle poczułem na
    sobie psa. Był to chyba pies kaukaski - który skoczył mi na plecy i ugryzł
    mnie między pasem a łopatką. Chwyciłem go i odrzuciłem na bok. Ale on szybko
    się ustawił i chciał mnie dalej atakować. Na szczęście pojawiła się
    właścicielka i zabrała psa. Natychmiast pojechałem do lekarza na pogotowiu
    gdzie
    przemyto mi ranę i dostałem zastrzyk przeciwko tężcowi. Pies był szczepiony
    na wściekliznę lecz mimo wszystko był zabrany do weterynarza na obserwację.
    Wiele się później wycierpiałem jeżdżąc na prywatne wizyty po zastrzyki
    przeciw bólowe. Na szczęście już jest dość dobrze ale uważam że właścicielka
    psa która nie zabezpieczyła go odpowiednio - powiedziała - "...nie wiem jak
    to jest możliwe że mi on uciekł..."
    Właścicielka psa zapłaciła mi za koszulkę która została zniszczona.
    Miała się odezwać a zadzwoniła tylko raz na samym początku. Minęły 2
    tygodnie i cisza. Co o tym
    sądzicie ? Jak powinienem się w takiej sytuacji zachować. Jakiego zadość
    uczynienia mogę się od niej domagać za
    niedopilnowanie psa, za moje cierpienia, kłopoty przez to w pracy itd.

    Wszelkie sugestie mile widzane.
    Pozdrawiam wszystkich,
    Tom




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1