Witam,

do rodzicow ostatnio przyszlo poleconym pismo z WKU z prosba o
wyjasnienie, dlaczego nie odpowiadam na ich wezwania... Panowie chca
mnie pewnie zobaczyc, jak paraduje w mundurku i z karabinem na
plecach...

Obecnie nie mieszkam w miejscu zameldowania, jestem programista (ale nie
studiuje), mam dobra prace i w przypadku mojego zawodu pojscie na rok do
wojska wiaze sie z utrata obecnej pracy (nikt tu rok na mnie czekal nie
bedzie), a takze doswiadczenia - rok przerwy w tym zawodzie moze wiazac
sie ze sporym zacofaniem. Poza tym mysle o wyjezdzie do pracy za granice
i nie chcialbym np. zostac zatrzymany na lotnisku.

Czy jest cos, co moge zrobic w tej sytuacji?

Czy moge sie po prostu wymeldowac z miejsca zamieszkania? Czy raczej w
Polsce musze byc gdzies zameldowany?

A jesli juz nie bede nigdzie zameldowany, to czy nie bede mial problemow
z wyrobieniem paszportu i prowadzeniem dzialalnosci gospodarczej
(dzialalnosc juz istnieje, mam zalozone konta bankowe i wszystko, co
jest mi potrzebne)?