eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNiemieckie prawo › Niemieckie prawo
  • Data: 2013-08-19 20:12:10
    Temat: Niemieckie prawo
    Od: m...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Moj znajomy pracowal w Niemczech i po 6 mies. mial otrzymac podwyzke pensji ( 3500
    Euro brutto, na 4000 Euro brutto, zapisane w umowie o prace).
    Po 6 miesiacach , szef powiedzial, ze nie ma tyle pieniedzy i ze bedzie dalej placil
    3500.
    Kolega nie zareagowal, sadzac, ze to, co w umowie pisemnej, to bedzie wazne.
    Po 18 mies pracy sie zwolnil i wezwal szefa do zaplacenia roznicy.
    Teraz jest sprawa w sadzie i te szwaby twierdza, ze jezeli nie ma dowodu na to, ze
    wzywal szefa do placenia calej pensji, to znaczy, ze (milczac) zgodzil sie na
    obnizenie wyplaty.
    Kiedy, w sadzie pracy, odpowiedzial, ze jego milczenie nie moze zmienic warunkow
    umowy ( jest klauzula o koniecznosci pisemnych zmian w umowie), powiedziano mu -
    ze:...uwaga...MOZE !!!
    Na uwage, ze jest taka klauzula - powiedziano mu, ze ta klauzula ( o koniecznosci
    wprowadzania zmian w umowie , w formie pisemnej) moze byc zmieniona USTNIE !!!
    Oczywiscie, pracodawca moze miec tuzin swiadkow, ktorzy potwierdza wszystko, co on
    chce, a moj znajomy nie ma tam zadnych znajomych i zadnych "miejscowych", ktorzy beda
    swiadczyc przeciwko wplywowej osobie w tym srodowisku.

    Czy cos takiego jest mozliwe w kulturze prawnej w Polsce, a nawet w Europie ?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1