Witam

Moj problem jest nastepujacy dostalem mandat kredytowy za przejazd bez
biletu na bagaz.


1.Wymiary bagazu spisane na mandacie:19x39x72

2.Tresc regulaminu "4. Opłata za przewóz bagażu ręcznego o rozmiarach
przekraczających 60x40x20 cm lub psa jest równa 50% ceny biletu normalnego
dla danej linii "
http://www.mzk.koszalin.pl/index.php?s=030046

Wg mnie regulamin jest nieprecyzyjnie sformulowany nie ma mowy o sumie
wymiarow tylko o przekroczeniu WYMIAROW (czyli conajmniej 2).
Jesli rownie nadgorliwie traktowac kazdy bagaz to na parasolke rowniez
trzeba miec bilet ?
Albo na laske czy kij od miotly.
Jutro zamierzam udac sie do MZK i prosze przyjzenie sie fachowym okiem temu
zdaniu :)


Pozdrawiam

do góry

Jarek wrote:
>
> Wg mnie regulamin jest nieprecyzyjnie sformulowany nie ma mowy o sumie
> wymiarow tylko o przekroczeniu WYMIAROW (czyli conajmniej 2).

To zdanie tego nie mówi, że dwóch.

Słowo wymiary w liczbie mnogiej odności się do trzech wymiarów podanych
w regulaminie.

Nie ma słowa w regulaminie ile z tych wymiarów należy przekroczyć.
Czy wystarczy jeden aby trzeba mieć bilet na bagaż, czy muszą byc
przekroczone wszystkie trzy.

do góry

Jarek wrote:

> Moj problem jest nastepujacy dostalem mandat kredytowy za przejazd bez
> biletu na bagaz.
>
>
> 1.Wymiary bagazu spisane na mandacie:19x39x72

A jak kontroler zmierzył bagaż? Czy dokonał pomiaru legalizowanym
przyrządem pomiarowym? Bo jeżeli nie miał legalizacji GUM'u to grozi mu
za to grzywna:)

maciek

do góry

> Wg mnie regulamin jest nieprecyzyjnie sformulowany nie ma mowy o sumie
> wymiarow tylko o przekroczeniu WYMIAROW (czyli conajmniej 2).
> Jesli rownie nadgorliwie traktowac kazdy bagaz to na parasolke rowniez
> trzeba miec bilet ?
> Albo na laske czy kij od miotly.
> Jutro zamierzam udac sie do MZK i prosze przyjzenie sie fachowym okiem temu
> zdaniu :)

Proszę się udać. Fachowym okiem spojrzy na sprawę pracownik tamtejszego
Działu Kontroli (czy jak mu tam) i wyda wiążącą decyzję.

pdr
Olo

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Aleksander Kwaśniak napisał(a):
>>Wg mnie regulamin jest nieprecyzyjnie sformulowany nie ma mowy o sumie
>>wymiarow tylko o przekroczeniu WYMIAROW (czyli conajmniej 2).
>>Jesli rownie nadgorliwie traktowac kazdy bagaz to na parasolke rowniez
>>trzeba miec bilet ?
>>Albo na laske czy kij od miotly.
>>Jutro zamierzam udac sie do MZK i prosze przyjzenie sie fachowym okiem temu
>>zdaniu :)
>
>
> Proszę się udać. Fachowym okiem spojrzy na sprawę pracownik tamtejszego
> Działu Kontroli (czy jak mu tam) i wyda wiążącą decyzję.

wiażącą? :))
proponuję nie zapominać o interpretacji niejasnych postanowień na
korzyść konsumenta (pasażera) - art.385§2 kc
bo przepis najszczęsliwszy nie jest, MZ można go też interpretować tak,
że wszystkie wymiary muszą być przekroczone

KG

do góry

Użytkownik "Jarek" <2...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d1s6sr$i0q$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
>
> Moj problem jest nastepujacy dostalem mandat kredytowy za przejazd bez
> biletu na bagaz.
>
>
> 1.Wymiary bagazu spisane na mandacie:19x39x72
>
> 2.Tresc regulaminu "4. Opłata za przewóz bagażu ręcznego o rozmiarach
> przekraczających 60x40x20 cm lub psa jest równa 50% ceny biletu normalnego
> dla danej linii "

Dziwnie. W Łodzi są te same wymiary ale jest dopisek, ...albo jeżeli
objętość przekracza 48dm3. Inna sprawa, że Twój przekracza, więc może być
trudno...
Swoją drogą - w regulaminie wywieszonym w tramwajach i autobusach jest
dokładnie napisane 48dcm3. Czy taki błąd można uznać za literówkę, czy można
powiedzieć, że nie ma takiej jednostki jak dcm3 i tym samym taki punkt jest
nieważny?

Pozdr
Onzo

do góry

> A jak kontroler zmierzył bagaż? Czy dokonał pomiaru legalizowanym
> przyrządem pomiarowym? Bo jeżeli nie miał legalizacji GUM'u to grozi mu
> za to grzywna:)
>
> maciek

Miarka metrowka parcina raczej bez legalizacji...

do góry

Użytkownik "Jarek" <2...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d1s6sr$i0q$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam
>
> Moj problem jest nastepujacy dostalem mandat kredytowy za przejazd bez
> biletu na bagaz.
> 2.Tresc regulaminu "4. Opłata za przewóz bagażu ręcznego o rozmiarach
> przekraczających 60x40x20 cm lub psa jest równa 50% ceny biletu normalnego
> dla danej linii "

Mialem osobiscie taka przygode w pociagu... przyszla pani konduktor i
stwierdzila ze jeden z moich bagazy przekracza normy podane w regulaminie za
co jest doplata. Po 1 powinni cie poinformowac o takowym punkcie w
regulaminie, i zazadac doplaty, ale faktycznie jesli miarke mial kupiona na
bazarku z lagiewnickiej to se ja moze wsadzic... ja mialem bagaz (dokladnie
94cm) mniejszy niz przewiduje suma wymiarow w regulaminie za co trzeba
doplacac, ale wtedy dopiero wchodzil ten przepis. Wyjasniono mi, ze doplata
jest wtedy, kiedy suma dlugosci 3 bokow bagazu przekracza 120cm (wysokosc x
dlugosc x szerokosc). Oczywiscie zaplacilem zeby nie robic problemow, ale
konduktorka na oko ocenila wymiary mojego bagazu na podstawie tejze oceny
wypisala dodatkowy bilet. Zapytalem szyderczo: w takim razie jesli mialbym
tysiac bagazy, gdzie suma wymiarow kazdego z nich wynosilaby np nie wiecej
niz 119cm i zawalilbym nimi caly pociag przez co inni pasazerowie nie
mogliby podrozowac tym pociagiem to bym za nie nie zaplacil ?? uslyszalem
odpowiedz: no w sumie tak... takie sa przepisy...
Dziekuje i pozdrawiam zdrowo rabnieta PKP :>

do góry

Dnia 23 mar o godzinie 18:38, na pl.soc.prawo, Aleksander Kwaśniak
napisał(a):

>> Wg mnie regulamin jest nieprecyzyjnie sformulowany nie ma mowy o sumie
>> wymiarow tylko o przekroczeniu WYMIAROW (czyli conajmniej 2).
>> Jesli rownie nadgorliwie traktowac kazdy bagaz to na parasolke rowniez
>> trzeba miec bilet ?
>> Albo na laske czy kij od miotly.
>> Jutro zamierzam udac sie do MZK i prosze przyjzenie sie fachowym okiem temu
>> zdaniu :)
>
> Proszę się udać. Fachowym okiem spojrzy na sprawę pracownik tamtejszego
> Działu Kontroli (czy jak mu tam) i wyda wiążącą decyzję.


Olo - Ty jeszcze funkcjonujesz? ;)
a ten Twój pracownik z DK to jakiś eXPIERD czy cóś takiego?
Co to znaczy *wiążącą decyzje* ??
Że klientowi nie będzie przysługiwało prawo odwołania ??


--
Herbi
24-03-2005 11:44:23

do góry

> Olo - Ty jeszcze funkcjonujesz? ;)

Z dnia na dzień coraz prężniej.

> a ten Twój pracownik z DK to jakiś eXPIERD czy cóś takiego?

Nie mój - od Koszalina dzieli mnie cała Polska :-)

> Co to znaczy *wiążącą decyzje* ??
> Że klientowi nie będzie przysługiwało prawo odwołania ??

Nie no, pasażerowi zawsze przysługuje prawo odwołania, tyle tylko, że nie
spotkałem się jeszcze z przypadkiem, żeby decyzja podjęta wskutek pierwszego
odwołania została zmieniona po drugim - chyba że chodzi o półśrodek typu
rozłozenie należnosci na raty.

pdr
Olo


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry