eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ktoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - doradźcie coś
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 124

  • 51. Data: 2015-06-15 01:31:30
    Temat: Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - doradźcie coś
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 15-06-15 o 01:17, Tomasz Wójtowicz pisze:
    > W dniu 2015-06-15 o 00:25, Robert Tomasik pisze:
    >
    >>
    >> Pewnie, że mógł. Co więcej mógł używać po prostu innego urządzenia.
    >
    > No i to jest właśnie nonsens całego tego cyrku. Po prostu kumaty
    > złodziej ściągnie sobie film, nawet równocześnie go udostępniając, po
    > czym przegra na DVD, z dysku komputera usunie i puści defragmentację,
    > która zamaże plik innymi plikami. Wtedy nawet jak mu w komputerze znajdą
    > sam program do torentów, to niczego to nie dowiedzie. Musieli by mu
    > kipisz w mieszkaniu zrobić żeby wszystkie DVD odnaleźć.

    Bo normalnie, to DVD się trzyma ze skarpetami albo solą. Te DVD leżą
    przeważnie "pod ręką",jak już o to chodzi. Natomiast jak ma program, to
    jak nawet tego filmu nie udostępnia, to udostępnia inne :-)
    >
    > W rezultacie ścigalność faktycznych przestępców jest niska, natomiast
    > wszyscy obywatele narażeni są na to, że prokurator będzie im gmerał w
    > komputerze choćby dlatego, że jakaś bździunia źle przepisze adres IP na
    > piśmie do prokuratury.

    I to jest właśnie bardzo celna uwaga. Jaki sens ma ściganie przestępstw,
    które nie dość, że są popełniane niemal powszechnie, to jeszcze w
    dodatku raczej nie spotyka się z potępieniem większości społeczeństwa.

    Ale tu by przydała się po prostu korekta prawa autorskiego oraz zmiana
    procedury poprzez zastąpienie zabezpieczania komputerów, na korzyść
    zabezpieczania danych z dysku na jakiś nośnik. Sądzę, że drugi z moich
    postulatów jest po prostu kwestią środków finansowych i praktyki, może
    trzeba będzie poprzeć kilkoma skargami i odszkodowaniami za bezpodstawne
    przetrzymywanie komputerów.

    Pierwszy postulat jest bardziej złożony, bo na pewno spotka się to ze
    zdecydowaną reakcją środowisk chroniących prawa autorskie. Ale po prostu
    zaczyna się z tego robić straszne bagno.


  • 52. Data: 2015-06-15 01:47:15
    Temat: Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - doradźcie coś
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 14-06-15 o 00:44, Sonn pisze:
    > W dniu 2015-06-12 o 22:51, Robert Tomasik pisze:
    >> W dniu 12-06-15 o 22:41, Piotrek pisze:
    >>> Coraz śmieszniej, kolejny wątek:
    >>>
    >>> http://forumprawne.org/komornik-postepowanie-egzekuc
    yjne/624159-windykacja-firmy-intrum-justitia.html#po
    st3317691
    >>>
    >>>
    >>>
    >>> Wszyscy, jak jeden mąż, wzięli się w tym samym czasie za
    >>> rozpowszechnianie tego samego filmu (tak przynajmniej wynika ze
    >>> stanowiska prokuratury i firmy windykacyjnej).
    >>>
    >> Przestępstwa przeciwko prawom prawom autorskim poza nielicznymi
    >> wyjątkami są ścigane na wniosek pokrzywdzonego. Po prostu właściciel
    >> praw autorskich do tego konkretnego filmu ustalił sprawców i złożył
    >> zawiadomienie i wniosek o ściganie. Stąd nagonka na konkretny film.
    >
    > Dupa nie ustalił. Złożył zawiadomienie do prokuratury a ta dopiero
    > ustaliła dane na podstawie IP.

    Tyle, że już sam IP podany przez pokrzywdzonego może nie być poprawny.
    Oni idą na masówkę. Dokąd to były pojedyncze sprawy, to było to
    rzetelnie ustalane.

    > nastepnie skurwysyny z szemranej
    > kancelaryjki dostały wgląd do akt i teraz rozsyłają wezwania do zapłaty
    > z zastrzeżeniem że jak zapłacisz to cofną wniosek o ściganie. Ot taka
    > skurwysyńska metdoa na zarabianie sobie pieniędzy.

    Zmieniono przepisy i skończyło się.

    > W jednej z prokuratur za opinie odnośnie zabezpieczonych dysków z
    > rzekomo ściągniętymi filmami zapłacono już kilkaset tysięcy złotych.

    Bardzo celna konstatacja.

    > Tych kosztów nikt nie zwróci bo kancelaryjka pocofała wnioski o
    > ściganie, ponieważ ludzie zdecydowali się zapłacić.
    > To zwykłe wycieranie sobie mordy organami ścigania, które za gnojów z
    > kancelaryjki odwalają robotę, a ta tylko kasuje pieniążki od frajerów
    > którzy płacą.
    >
    Pół biedy, jeśli ci "frajerzy" chociaż robili coś złego.


  • 54. Data: 2015-06-15 08:00:50
    Temat: Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - doradźcie coś
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Robert Tomasik r...@g...pl ...

    > I to jest właśnie bardzo celna uwaga. Jaki sens ma ściganie przestępstw,
    > które nie dość, że są popełniane niemal powszechnie, to jeszcze w
    > dodatku raczej nie spotyka się z potępieniem większości społeczeństwa.

    Nie pierwszy raz urzednicy zajmuja sie czyms zupełnie nikomu nie potrzebnym
    :(


  • 53. Data: 2015-06-15 08:00:50
    Temat: Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - doradźcie coś
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Robert Tomasik r...@g...pl ...

    > Zgodnie z ustawą dane telekomunikacyjne operator przechowuje przez rok.
    > Więc jak w chwili udzielania informacji miałeś ten telefon 12 miesięcy i
    > jeden dzień, to dla prokuratury miałeś go "od zawsze".

    Uwielbiam to, z jaka łatwościa tłumaczysz rożne absurdy uznając je za coś
    normalnego...


  • 55. Data: 2015-06-15 09:20:02
    Temat: Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - doradźcie coś
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Mon, 15 Jun 2015 01:31:30 +0200, Robert Tomasik
    <r...@g...pl> wrote:
    > Ale tu by przydała się po prostu korekta prawa autorskiego oraz
    zmiana
    > procedury poprzez zastąpienie zabezpieczania komputerów, na korzyść
    > zabezpieczania danych z dysku na jakiś nośnik.

    Ależ często tak się robi, po to są blokery aby nie zabierać dysku.

    --
    Marek


  • 56. Data: 2015-06-15 10:13:56
    Temat: Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - doradźcie coś
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-06-14 o 15:00, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 14.06.2015 o 11:24, Robert Tomasik pisze:
    >> W dniu 14-06-15 o 02:37, Andrzej Lawa pisze:
    >>
    >>> Coś się zalęgło w komputerze i ktoś z zewnątrz przejął kontrolę. Zdarza
    >>> się jak ktoś w swojej nieświadomości pracuje na wingrozie i nie wie jak
    >>> zabezpieczać czy testować to gówienko.
    >>>
    >> Co nie oznacza, że sąd uzna go winnym rozpowszechniania filmu - to
    >> przestępstwo umyślne.
    >
    > Skoro nie uzna go winnym to i odszkodowania nie można się domagać - to
    > tak jakby ścigać pocztę za przesyłanie kradzionego towaru.

    Zła analogia. Istnieje takie pojęcie, jak wina nieumyślna, która
    implikuje odszkodowanie.

    > Albo sklep monopolowy za dostarczanie nieletnim alkoholu - bo jakiś
    > małolat się włamał ukradł parę butelek.

    Nie ma to jak mistrz nietrafionych analogii ;)


    A teraz coś bardziej z sensem - ktoś nieumyślnie wjeżdża samochodem w
    tył twojego samochodu - pamiętaj, aby nie dochodzić od niego
    odszkodowania ;)

    --
    Liwiusz


  • 57. Data: 2015-06-15 11:31:01
    Temat: Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - doradźcie coś
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 15.06.2015 o 10:13, Liwiusz pisze:

    >> Skoro nie uzna go winnym to i odszkodowania nie można się domagać - to
    >> tak jakby ścigać pocztę za przesyłanie kradzionego towaru.
    >
    > Zła analogia. Istnieje takie pojęcie, jak wina nieumyślna, która
    > implikuje odszkodowanie.

    Liweszku, weź ty wróć do weksli, bo to ciebie przerasta...

    Mowa była o włamaniu się na czyjś komputer i wykorzystanie go jako
    zombie. Wina jest umyślna - ale sprawcy. W takiej sytuacji inicjator
    wątku byłby ofiarą przestępstwa.

    >> Albo sklep monopolowy za dostarczanie nieletnim alkoholu - bo jakiś
    >> małolat się włamał ukradł parę butelek.
    >
    > Nie ma to jak mistrz nietrafionych analogii ;)

    Tak, miszczu.

    > A teraz coś bardziej z sensem - ktoś nieumyślnie wjeżdża samochodem w
    > tył twojego samochodu - pamiętaj, aby nie dochodzić od niego
    > odszkodowania ;)

    Tylko że w tym przypadku to ktoś inny celowo wepchnął samochód kogoś
    niewinnego na mnie (np. pchnął koparką albo czymś podobnym).

    --
    Boga prawdopodobnie nie ma.
    A teraz przestań się martwić
    i raduj się życiem!


  • 58. Data: 2015-06-15 11:32:26
    Temat: Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - doradźcie coś
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 14.06.2015 o 21:17, Robert Tomasik pisze:

    >> Albo sklep monopolowy za dostarczanie nieletnim alkoholu - bo jakiś
    >> małolat się włamał ukradł parę butelek.
    >>
    > Akurat analogia nie jest właściwa. To tak, jakby domagać się
    > odszkodowania od właściciela pojazdu za szkodę spowodowaną przez innego
    > kierującego - a takich spraw mamy wiele.

    Dodaj, że inny kierujący to złodziej, który właścicielowi samochód ukradł.

    --
    Boga prawdopodobnie nie ma.
    A teraz przestań się martwić
    i raduj się życiem!


  • 59. Data: 2015-06-15 11:51:19
    Temat: Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - doradźcie coś
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-06-15 o 11:31, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 15.06.2015 o 10:13, Liwiusz pisze:
    >
    >>> Skoro nie uzna go winnym to i odszkodowania nie można się domagać - to
    >>> tak jakby ścigać pocztę za przesyłanie kradzionego towaru.
    >>
    >> Zła analogia. Istnieje takie pojęcie, jak wina nieumyślna, która
    >> implikuje odszkodowanie.
    >
    > Liweszku, weź ty wróć do weksli, bo to ciebie przerasta...
    >
    > Mowa była o włamaniu się na czyjś komputer i wykorzystanie go jako
    > zombie. Wina jest umyślna - ale sprawcy. W takiej sytuacji inicjator
    > wątku byłby ofiarą przestępstwa.

    Odnosiłem się tylko do twojej bzdurki "Skoro nie uzna go winnym, to
    odszkodowania nie można się domagać", a to jest zła implikacja. Taka
    Lawowa, powiedziałbym.

    --
    Liwiusz


  • 60. Data: 2015-06-15 12:36:54
    Temat: Re: Ktoś chce mnie orżnąć na kilka stówek - doradźcie coś
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 15.06.2015 o 11:51, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2015-06-15 o 11:31, Andrzej Lawa pisze:
    >> W dniu 15.06.2015 o 10:13, Liwiusz pisze:
    >>
    >>>> Skoro nie uzna go winnym to i odszkodowania nie można się domagać - to
    >>>> tak jakby ścigać pocztę za przesyłanie kradzionego towaru.
    >>>
    >>> Zła analogia. Istnieje takie pojęcie, jak wina nieumyślna, która
    >>> implikuje odszkodowanie.
    >>
    >> Liweszku, weź ty wróć do weksli, bo to ciebie przerasta...
    >>
    >> Mowa była o włamaniu się na czyjś komputer i wykorzystanie go jako
    >> zombie. Wina jest umyślna - ale sprawcy. W takiej sytuacji inicjator
    >> wątku byłby ofiarą przestępstwa.
    >
    > Odnosiłem się tylko do twojej bzdurki "Skoro nie uzna go winnym, to
    > odszkodowania nie można się domagać", a to jest zła implikacja. Taka
    > Lawowa, powiedziałbym.
    >
    Masz ADHD czy jakiś problem z pamięcią?

    Wyrwałeś to z kontekstu wątku - mowa była o sytuacji "ktoś się włamał na
    komputer".

    --
    Boga prawdopodobnie nie ma.
    A teraz przestań się martwić
    i raduj się życiem!

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1