eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKomornik+ucieczka+zajęcie auta › Komornik+ucieczka+zajęcie auta
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
    -for-mail
    From: "Jacek Mleczarz" <s...@n...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Komornik+ucieczka+zajęcie auta
    Date: Fri, 4 Feb 2005 23:18:23 +0100
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 71
    Sender: m...@a...pl@193.19.146.141
    Message-ID: <cu0saa$1kg$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: 193.19.146.141
    X-Trace: news.onet.pl 1107555466 1680 193.19.146.141 (4 Feb 2005 22:17:46 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 4 Feb 2005 22:17:46 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:275761
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam
    Dziś rano zapukał do mnie asesor komornika z informacją, że zatrzymuje na
    poczet mojego długu samochód. Pan miał stosowne dokumenty - tytuł wykonawczy
    na zajęcie auta oraz możliwość jego zllicytowania. W związku z tym że dług
    naliczony był od należności głównej w kwocie 1015zł + odsetki, doszły do
    tego koszty komornicze - 700zł, koszty sądowe 281zł i koszty radcy prawnego
    150zł. Wierzycielem należności jest korporacja ubezpieczeniowa, która
    wymagała odemnie wpłaty kwoty 1015zł już w roku 2001 za polisę
    ubezpieczeniową OC ( wcześniej jednak, podczas okresu ważności polisy w roku
    2000 auto było sprzedane innemu właścicielowi - dokładnie 28 sierpnia 2000 ;
    polisa była do 23.11.2000r ). Powinienem już wtedy zgłosić fakt odsprzedaży
    auta do ubezpieczalni, czego nie uczyniłem - mój błąd - stąd automatycznie
    polisa się wznowiła itd.. Wracając do dzisiejszego poranka - poborca zażądał
    odemnie wpłacenia kwoty 3000zł lub zajmuje auto - nie pomogły prośby o
    wstrzymanie się kilka godzin do czasu wyjaśnienia sprawy z ubezpieczalnią,
    nie wchodziła również w grę wpłata natychmiastowa części długu
    (zaproponowałem 600zł) - nadmieniam że wcześniej były już monity od
    ubezpieczalni oraz komornika do którego byłem wezwany w stczniu 2005r na
    które nie reagowałem poza tym, że do komornika się zgłosiłem pisząc
    oświadczenie że na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie wpłacić całej kwoty.
    Pani przyjęła moje oświadczenie i stwierdziła że przekaże to wierzycielowi
    który w niektórych przypadkach może odstąpić od egzekucji. Czekałem na
    jakikolwiek sygnał w tej sprawie - nie doczekałem się.. - kolejny błąd, brak
    zainteresowania z mojej strony. Znów wracam do poranka: wezwane holowanie,
    nadal proszę o kilka godzin itd... - w pewnym momencie wykorzystując
    nieuwagę komornika włączam silnik i odjeżdżam, facet mnie goni swoim autem
    przez 20min i odpuszcza. W tym czasie jadę do delegatury ubezpieczalni
    wyjaśnić sprawę - okazuje się że jeśli przedstawię umowe sprzedaży auta z
    2000roku to należność główna 1015zł + odsetki zostaną umorzone lecz
    pozostałe koszta o których pisałem wyżej muszę wpłacić co czynię od razu w
    formie zaliczki w kasie w kwocie 500zł ( moje auto w tym czasie jest
    schowane, jeżdżę z kolegą ). Następną cieszącą mnie informacją jest to że
    jeśli wpłacę resztę pozostałej należności to firma odstąpi od egzekucji i
    jeszcze dziś dostanę pismo o jej odwołaniu. Dalej... Mam już wpłaconą całość
    i w ręku dokumenty zaadresowane do Rewiru Komorników o wstrzymanie
    egzekucji, jadę do centrum kupić znaczki skarbowe, samochód stoji na
    parkingu gdzie po powrocie czekał na mnie ten sam komornik z dwoma innymi
    blokując swoim samochodem wyjazd mojego auta, wzywają po raz drugi
    holowanie, nie chcą patrzeć na dokument który odwołuje egzekucję + dowody
    wpłaty itd...- wszystko co potrzeba. Dodatkowo publicznie Pan ten twierdzi
    że wzywa policję ponieważ JESTEM POSZUKIWANY - absurd, dzwoniąc na 997 -
    twierdzi to samo, że zatrzymał mnie podając imię i nazwisko i że jestem
    poszukiwany. Laweta już jest, zaczyna pakować auto, na sygnałach przyjeżdża
    policja która po sprawdzeniu mnie w swoich zasobach twierdzi że nic do mnie
    nie mają. Nie reagują na moje prośby o jakąkolwiek interwencje, na to że
    posiadam w.w dokument - nic nie robią, tylko patrzą jak autko wjeżdża na
    lawetę... Rozumiem złość komornika po mojej ucieczce itd, ale czy mógł to
    zrobić mimo tego że miałem dokument? Czy miał prawo nie patrzeć na dokumenty
    które pokazywałem? Czy miał prawo w tym momencie holować i zając auto? Co
    mogę zrobić w sprawie wprowadzenia w błąd policji i bezpodstawnym ich
    wezwaniu - gdyby powiedział że potrzebuje asysty czekałby dłużej na patrol i
    dlatego skłamał..- jest artykuł 66 kodeksu wykroczeń, czy on się odnosi do
    takiej sytuacji??? Wiem już, że zgłoszenie to jest nagrane i w razie czego
    do odtworzenia...
    Po kilkudziesięciu minutach z dokumentami weszłem do rewiru po odbiór auta,
    lecz wqrwiony asesor-komornik powiedział tak - niestety, musi Pan dopłacić
    500zł za holowanie i za 5 godzin mojej pracy po 182zł każda - nie miałem
    takiej kasy a zresztą nie wiem czy w ogóle powinienem za to płacić??? Auta
    nie dostałem, pouczył mnie że mogę odwołać się do Sądu co potrwa około 2-3
    miesięcy a auto w tym czasie będzie na parkingu nadal. Jestem w kropce i na
    dodatek sam na siebie wq...ny. Jest duzo mojej winy ale czy od momentu gdy
    mam papier w ręku mogło tak się dziać jak opisałem?? Poradźcie coś proszę, w
    poniedziałek wybieram się na rozmowę z KOMORNIKIEM - tym głownym co jeździ
    terenowym Lexusem...Być może czegoś nie dopisałem, coś przekręciłem ale
    ogólnie napisałem jak było.
    Dziękuję z góry za pomoc

    Jacek
    jacek.m ( at ) poczta.fm


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1