eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kodeks lekarski czyli samo.napędzający się dom wariatów
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 21. Data: 2017-01-18 22:25:03
    Temat: Re: Kodeks lekarski czyli samo.napędzający się dom wariatów
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 18-01-17 o 19:10, Jacek Maciejewski pisze:
    > Dnia Wed, 18 Jan 2017 17:53:28 +0100, Trybun napisał(a):
    >
    >> ale czy można zarzucać
    >> że Kodeks Lekarski jest czymś złym, moim zdaniem - nie.
    >
    > Złe jest usiłowanie skodyfikowania czegoś czego się nie da skodyfikować
    > - zaufania. Nie zapominajmy że faktycznie lekarze to tylko rzemieślnicy
    > biegli w sztuce, wynajmowani przez innych w określonym celu za zapłatę.
    > Lekarze to usługodawcy o szczególnej jednak społecznie roli. Chory
    > ryzykuje wiele, lekarz praktycznie nic. Chory chce ufać lekarzowi a
    > rozumny chory chce mieć ku temu podstawy. Żaden akt ustawowy nie zbuduje
    > zaufania, wiec akty takie są nie potrzebne. Potrzebna nam, chorym, jest
    > wiedza o tym który lekarz jest dobry a który zły. Ponieważ nie mamy
    > wiedzy by to sami ocenić, niech środowisko lekarskie, które ma
    > kompetencje, zechce samo dokonać oceny. Jeśli tego nie zrobi, rynek
    > wykształci sam niezbędne mechanizmy, choć zapewne mniej doskonałe.
    > W tym układzie, lekarz zapytany o zdanie na temat innego lekarza mógłby
    > i powinien posłużyć się oceną wygenerowaną przez środowisko lekarskie. A
    > zapytany o prawidłowość konkretnej terapii (zalecanej przez innego
    > lekarza) powinien je ocenić na życzenie pacjenta zgodnie ze swoja wiedzą
    > i przekonaniami.

    Ale należy rozróżnić stwierdzenie, że "ja bym to zrobił inaczej", od
    stwierdzenia, że "jest to złe". Zwłaszcza, gdy do końca nie wiemy jakie
    będą skutki jednej lub drugiej terapii.


  • 22. Data: 2017-01-18 22:32:45
    Temat: Re: Kodeks lekarski czyli samo.napędzający się dom wariatów
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2017-01-18 o 14:16, Liwiusz pisze:

    >> Lata temu słuchałem w TV wywiadu z panią która współtworzyła te przepisy
    >> a po ich wprowadzeniu publicznie w przepraszała za nie ludzi.
    >> Przy okazji wyjaśniła co chcieli osiągnąć dzięki nim.
    >
    > Napisz coś więcej.
    >
    Pani tłumaczyła że chcieli w ten sposób wykluczyć zachowanie lekarskie
    na poziomie mechanika z tekstem " kto tak panu to spieprzył" i
    przyznała że przesadzili.
    Na początku po wprowadzeniu ustawy lekarze bali się podważyć błędną
    diagnozę poprzednika.


    Pozdrawiam


  • 23. Data: 2017-01-18 22:34:33
    Temat: Re: Kodeks lekarski czyli samo.napędzający się dom wariatów
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2017-01-18 o 17:54, Trybun pisze:

    >>> Natomiast nie wiem co by miała oznaczać i do czego służyć ta otwarta
    >>> krytyka kuracji stosowanej przez poprzednika..
    >>>
    >> Do oskarżenia tego lekarza o niewłaściwe leczenie i co za tym
    >> idzie o odszkodowanie.
    >> Lata temu słuchałem w TV wywiadu z panią która współtworzyła te przepisy
    >> a po ich wprowadzeniu publicznie w przepraszała za nie ludzi.
    >> Przy okazji wyjaśniła co chcieli osiągnąć dzięki nim.
    >> Przepisy zostały.
    >>
    >>
    >> Pozdrawiam
    >
    >
    > Jak to sobie wyobrażasz, o ile nie zaistniały ewidentne błędy w sztuce
    > lekarskiej, oczekujesz że zgodnie z Kodeksem Lekarskim jeden lekarz
    > będzie oskarżycielem innego lekarza w sprawie gdy leczenie nie
    > przyniosło zamierzanego efektu?

    Uważam że przy ewidentnym błędzie w sztuce inny lekarz powie o tym
    choremu czy rodzinie.

    > O ile w środowisku medycznym zdarzają przypadki funkcjonowania czegoś
    > nazywanego "białą mafią", to samego Kodeksu raczej bym się nie czepiał.
    >
    Wolno ci.


    Pozdrawiam


  • 24. Data: 2017-01-19 09:18:15
    Temat: Re: Kodeks lekarski czyli samo.napędzający się dom wariatów
    Od: "Danusia" <d...@w...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:587fdd8c$0$15207$65785112@news.neostrada.pl...
    > Ale należy rozróżnić stwierdzenie, że "ja bym to zrobił inaczej", od
    > stwierdzenia, że "jest to złe". Zwłaszcza, gdy do końca nie wiemy jakie
    > będą skutki jednej lub drugiej terapii.
    Przykład ż życia:
    USG nerek - diagnoza duże zmiany w obu nerkach w tym w jednej mogące szybko
    zezłośliwieć.
    USG nerek następnego dnia wykonane przez dr. nauk medycznych - specjalistę usg: nie
    potwierdzam diagnozy z dn: (wczorajszego) i dalej własna diagnoza: brak
    jakichkolwiek zmian w obu nerkach.
    USG nerek (już trzecie) wykonane kolejnego dnia supernowoczesnym aparatem przez
    lekarza z 15-letnim doświadczeniem w usg: niewielkie zmiany w obu nerkach nie
    zagrażające zdrowiu i życiu do standardowego leczenia. W jednej kamyk w drugiej
    uwypuklona miedniczka.
    Wszystkie trzy robione prywatnie.
    Pytanie do trzeciego lekarza: czy zabrać te trzy diagnozy (wszystkie na piśmie) i iść
    z nimi do izby lekarskiej?
    Odpowiedź: może pani, ale czy ma pani czas, zdrowie i pieniądze aby ciągać się po
    sądach? osobiście odradzam.



  • 25. Data: 2017-01-19 09:26:37
    Temat: Re: Kodeks lekarski czyli samo.napędzający się dom wariatów
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Wed, 18 Jan 2017 22:25:03 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    > Ale należy rozróżnić stwierdzenie, że "ja bym to zrobił inaczej", od
    > stwierdzenia, że "jest to złe"

    Sofistyka.
    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 26. Data: 2017-01-19 10:35:58
    Temat: Re: Kodeks lekarski czyli samo.napędzający się dom wariatów
    Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>



    > Może dwa dni temu nie było potrzeby leczenia?

    Autentyczne:
    W aptece matka z 2 latkiem kaszlącym na ręce kupuje leki.
    Farmaceuta pyta czy nie dodać jeszcze jednego leku.
    Matka odpowiada:
    - Medyk czeka aż horoba się rozwinie.


    > Wiesz, stan zdrowia ludzi
    > się zmienia. Generalnie stoję na zbliżonym stanowisku, że nie powinno
    > się krytykować kogoś, dokąd nie ustali się w sposób pewny jego winy. A
    > celem lekarza nie jest ustalanie winy innego lekarza.

    Ustalanie winy zaczyna się od krytyki.
    To nie jest tak jak z jajkiem i kurą.
    Tu kolejność jest ustalona. Najpierw jest wina, potem krytyka, a potem
    dowodzenie z sukcesem lub bez. Nie każdą winę da się udowodnić.


    >
    > Po za tym, jak ktoś tu już pisał, medycyna, to nadal bardziej sztuka,
    > niż nauka.
    Jeśli to sztuka, a nie nauka, to każdy powinien mieć prawo do leczenia,
    pszynajmniej siebie.

    --
    (tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
    Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
    nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.


  • 27. Data: 2017-01-19 13:46:58
    Temat: Re: Kodeks lekarski czyli samo.napędzający się dom wariatów
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Stokrotka" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:o5q1a8$gb7$...@u...news.interia.pl...
    >> Może dwa dni temu nie było potrzeby leczenia?
    >Autentyczne:
    >W aptece matka z 2 latkiem kaszlącym na ręce kupuje leki.
    >Farmaceuta pyta czy nie dodać jeszcze jednego leku.
    >Matka odpowiada:
    >- Medyk czeka aż horoba się rozwinie.

    No wiesz - moj lekarz mowi "nie wiem co panu jest. A jak nie wiem, to
    nie bede lekow wypisywal.
    Polopiryna, witamina C, tydzien zwolnienia, jak sie pogorszy, to
    prosze przyjsc".

    I ja to szanuje.
    Popatrzyl, osluchal, zdiagnozowal ze to prawdopodobnie "zwykle
    przeziebienie", a takowe powinno samo przejsc.
    Nie dopatrzyl sie objawow wymagajacych bardziej zaawansowanego
    leczenia.

    >> Po za tym, jak ktoś tu już pisał, medycyna, to nadal bardziej
    >> sztuka,
    >> niż nauka.
    >Jeśli to sztuka, a nie nauka, to każdy powinien mieć prawo do
    >leczenia, pszynajmniej siebie.

    Jakze to - artysta bez przynaleznosci do zwiazku/cechu ? :-)

    J.


  • 28. Data: 2017-01-19 13:49:45
    Temat: Re: Kodeks lekarski czyli samo.napędzający się dom wariatów
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jacek Maciejewski" napisał w wiadomości
    Dnia Wed, 18 Jan 2017 22:25:03 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
    >> Ale należy rozróżnić stwierdzenie, że "ja bym to zrobił inaczej",
    >> od
    >> stwierdzenia, że "jest to złe"

    >Sofistyka.

    Bynajmniej.
    Jeden powie ze on by raka wycial, drugi ze naswietlal, trzeci ze
    zatrul chemia, a ktory ma racje - nie wiadomo.
    Szczegolnie ze racja ogolna moze sie nie sprawdzic w konkretnym
    przypadku.


    J.


  • 29. Data: 2017-01-19 13:59:19
    Temat: Re: Kodeks lekarski czyli samo.napędzający się dom wariatów
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Danusia" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:o5psp5$djo$...@n...news.atman.pl...
    >USG nerek - diagnoza duże zmiany w obu nerkach w tym w jednej mogące
    >szybko zezłośliwieć.
    >USG nerek następnego dnia wykonane przez dr. nauk medycznych -
    >specjalistę usg: nie potwierdzam diagnozy z dn: (wczorajszego) i
    >dalej własna diagnoza: brak >jakichkolwiek zmian w obu nerkach.
    >USG nerek (już trzecie) wykonane kolejnego dnia supernowoczesnym
    >aparatem przez lekarza z 15-letnim doświadczeniem w usg: niewielkie
    >zmiany w obu >nerkach nie zagrażające zdrowiu i życiu do
    >standardowego leczenia. W jednej kamyk w drugiej uwypuklona
    >miedniczka.
    >Wszystkie trzy robione prywatnie.
    >Pytanie do trzeciego lekarza: czy zabrać te trzy diagnozy (wszystkie
    >na piśmie) i iść z nimi do izby lekarskiej?
    >Odpowiedź: może pani, ale czy ma pani czas, zdrowie i pieniądze aby
    >ciągać się po sądach? osobiście odradzam.

    A widzialas takie USG ?
    Rezonans, tomograf, nawet zdjecie rentgenowskie ?

    Niewyrazne te obrazy, zmiany chorobowe moga byc minimalne, moze
    zalezalo od aparatu, moze od stanu pacjenta.

    Niekoniecznie jest jakis zapis z badania, nie mozesz pokazac innemu
    specjaliscie co lekarz tam dokladnie widzial, a wiec czy blad
    popelnil.

    J.


  • 30. Data: 2017-01-19 14:59:11
    Temat: Re: Kodeks lekarski czyli samo.napędzający się dom wariatów
    Od: Sonn <x...@p...onet.pl>

    W dniu 2017-01-19 o 13:46, J.F. pisze:

    >
    > No wiesz - moj lekarz mowi "nie wiem co panu jest. A jak nie wiem, to
    > nie bede lekow wypisywal.
    > Polopiryna, witamina C, tydzien zwolnienia, jak sie pogorszy, to prosze
    > przyjsc".
    >
    > I ja to szanuje.
    > Popatrzyl, osluchal, zdiagnozowal ze to prawdopodobnie "zwykle
    > przeziebienie", a takowe powinno samo przejsc.
    > Nie dopatrzyl sie objawow wymagajacych bardziej zaawansowanego leczenia.
    >

    Łomatko! Dla tej niedojdy wołomińskiej to byłoby to co najmniej
    usiłowanie pozbawienia jej życia.

    --
    Sonn

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1