Witam,

podpisalem w formie notarialnej umowe przedwstepna sprzedazy mieszkania
(tzn. ja jestem kupujacy) i zaplacilem zadatek. Niestety, z pewnych
osobistych powodow chce sie teraz wycofac. Nawet juz spisalem zadatek
na straty - moj blad, moja wina, ponosze konsekwencje finansowe. Jednak
poniewaz umowa byla w formie notarialnej, to istnieje mozliwosc, ze
sprzedajacy poda mnie do sadu i zazada spelnienia przeze mnie
przyrzeczenia kupna mieszkania. Czy mam racje? Co mi konkretnie moze
grozic od strony prawnej, poza oczywista strata zadatku? Nie ma w ogole
informacji o konsekwencjach wycofania sie kupujacego (poza walkowanym
zadatkiem), wszedzie tylko pelno o tym, ze mozna od sprzedajacego zadac
na drodze sadowej przeniesienia wlasnosci. Czyli krotka pilka - ja jako
kupujacy chce sie wycofac, z mojej winy, bez zadnych roszczen.
Sprzedajacemu zostaje zadatek, wiec moim zdaniem i tak wychodzi na
swoje, zwl. ze to mieszkanie przy obecnym boomie szybko sprzeda.
Jednak strasznie sie boje, co by bylo gdyby podal mnie do sadu o np
jakies wysokie odszkodowanie? :((((
Prosze o porade, co mam zrobic?

do góry

k...@v...pl napisał(a):

>
> podpisalem w formie notarialnej umowe przedwstepna sprzedazy mieszkania
> (tzn. ja jestem kupujacy) i zaplacilem zadatek. Niestety, z pewnych
> osobistych powodow chce sie teraz wycofac. Nawet juz spisalem zadatek
> na straty - moj blad, moja wina, ponosze konsekwencje finansowe. Jednak
> poniewaz umowa byla w formie notarialnej, to istnieje mozliwosc, ze
> sprzedajacy poda mnie do sadu i zazada spelnienia przeze mnie
> przyrzeczenia kupna mieszkania. Czy mam racje? Co mi konkretnie moze
> grozic od strony prawnej, poza oczywista strata zadatku? Nie ma w ogole
> informacji o konsekwencjach wycofania sie kupujacego (poza walkowanym
> zadatkiem), wszedzie tylko pelno o tym, ze mozna od sprzedajacego zadac
> na drodze sadowej przeniesienia wlasnosci. Czyli krotka pilka - ja jako
> kupujacy chce sie wycofac, z mojej winy, bez zadnych roszczen.

Sprzedający może również żądać zawarcia umowy przyrzeczonej, czyli
zawarcia umowy, czego konsekwencją będzie że kupisz to mieszkanie. Choć
wątpię by sprzedający tego chciał.



> Sprzedajacemu zostaje zadatek, wiec moim zdaniem i tak wychodzi na
> swoje, zwl. ze to mieszkanie przy obecnym boomie szybko sprzeda.
> Jednak strasznie sie boje, co by bylo gdyby podal mnie do sadu o np
> jakies wysokie odszkodowanie? :((((

Odszkodowanie też może być, za szkodę jaka wynikła dla niego z zawarcia
umowy przedwstępnej.

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

do góry

Ale zalózmy ze nie mam pieniedzy na to mieszkanie - czy
sprzedajacy moze zadac ode mnie zebym wzial kredyt?? Czy w
jakis inny sposób wyegzekwowac naleznosc za mieszkanie;)
Przeciez zebym kupil te chate to musze miec za co. W umowie
wprawdzie jest napisane ze zaplata nastapi za pomoca kredytu - czy
w tym momencie jestem zobligowany do jego zaciagniecia? A co jesli,
termin zawarcia umowy przyrzeczonej minie a ja nie kupie?

do góry

k...@v...pl napisał(a):

> Ale zalózmy ze nie mam pieniedzy na to mieszkanie - czy
> sprzedajacy moze zadac ode mnie zebym wzial kredyt??

Pewnie że nie.
Przeniesie na ciebie własność nieruchomości i będzie miał na ciebie
wyrok zasądzający określoną kwotę tytułem ceny.
Potem czeka go normalna egzekucja komornicza, nawet w razie konieczności
z tego mieszkania :).
Dlatego myślę że takie działanie sprzedającego byłoby mało sensowne.


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"

do góry

Heh, a to dopiero bzdura by byla ;) No nic, mam nadzieje, ze cala
sprawa skonczy sie dla mnie bez zbytnich perturbacji.. Koniec koncow
sprzedajacy i tak jest o konkretna sume do przodu, wiec musialby byc
wyjatkowo msciwy zeby jeszcze z tego afere robic. A mieszkanie i tak
sprzeda i tak.

do góry

Johnson <j...@n...pl> napisał(a):

> k...@v...pl napisał(a):
>
> >
> > podpisalem w formie notarialnej umowe przedwstepna sprzedazy mieszkania
> > (tzn. ja jestem kupujacy) i zaplacilem zadatek. Niestety, z pewnych
[ciach]
> Sprzedający może również żądać zawarcia umowy przyrzeczonej, czyli
> zawarcia umowy, czego konsekwencją będzie że kupisz to mieszkanie. Choć
> wątpię by sprzedający tego chciał.
nie jest chyba takie łatwe. Ostatnio czytałem wątek na forum muratora o
firmie(ach) która sprzedaje tanio działki. Ale do ceny działki trzeba doliczyć
drugie tyle na poprowadzenie mediów przez sprzedającego. Wszystko łącznie z
terminem wykonania określone w umowie notarialnej. I od paru lat oczywiście
nie mogą się doczekać na te media. A sprzedający nadal sprzedaje działki od
czasu do czasu zmieniając nazwy firm. Kupcy jakoś nie mogą wyegzewkować
zapisów, dodatkowo sprzedający nie zgodził się np na doprowadzenie prądu do
działek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry