eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak DEFINITYWNIE zakończyć umowę? › Jak DEFINITYWNIE zakończyć umowę?
  • Data: 2008-03-15 20:20:17
    Temat: Jak DEFINITYWNIE zakończyć umowę?
    Od: "Beer" <b...@n...gazecie.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam

    Jakieś dwa lata temu (z haczykiem) podpisałem umowę na dostarczanie
    internetu (drogą radiową).
    Facet (firma) okazał się jednak zupełnie niekompetentny, niezorganizowany.
    "Współpraca" z nim trwała długo, bo nie miałem innych możliwości dostępu do
    sieci...
    Jakość usługi była fatalna - ale nie o to chodzi.
    Z końcem ubiegłego roku grzecznie poinformowałem człeka, że dziękuję już za
    jego usługi i wypowiadam umowę (rozmowa tel.). Mimo jego zrozumienia,
    wysłałem jednak oficjalne pismo z wymówieniem.
    Niby wszystko OK, ale...
    Poprzez moje mieszkanie przechodzą kable, którymi łączeni byli jeszcze dwaj
    sąsiedzi. Oprócz kabli są jeszcze urządzenia - acces point i switch (chyba
    tak się to pisze).
    Oba urządzenia są własnością "operatora" (chyba... - zakładam, że SĄ).
    Oba, aby działały, muszą być włączone. Do gniazdek w moim mieszkaniu. Ja
    płacę za prąd, które pobierają.
    W rozmowie tel. informowałem człowieka, że chcę się pozbyć tych urządzeń.
    Obiecał załatwić sprawę jak najszybciej (to była połowa stycznia).
    Drugi sąsiad również zrezygnował z "usług" jegomościa. Pozostał trzeci,
    który nie ma technicznych możliwości podłączenia się do sieci u innego
    operatora ("skrzynka" w klatce jest już ponoć pełna i TPSA nie ma możliwości
    podłączenia kolejnego użyszkodnika).
    Jako że żal mi tej familii (dzieciaki korzystają z sieci), pozostawiam
    urządzenia ciągle włączone, niejako "dopłacając" do interesu operatora.
    I sedno sprawy: facet ostatnio nie odpowiada na telefony. Nie odbiera. Mam
    chyba ze 3 numery, z których żaden nie jest odbierany. Kobitka (ten trzeci,
    ostatni klient) również nie może się do niego dodzwonić, bo chciała prosić o
    przełożenie urządzeń do jej mieszkania.
    Jak wybrnąć sensownie z problemu?
    Jak "zmusić" faceta do jakiejś reakcji?
    Jak pozbyć się urządzeń, za których pobór energii płacę, nie będąc
    jednocześnie świnią i najnormalniej w świecie nie odłączając ich z sieci?
    Gdzieś pchnąć skargę?
    Czuję, że pisma wysyłane do firmy (operatora) nię odniosą skutku. Skoro
    ignoruje telefony (na początku lutego zdarzyło się ze dwa razy, że odebrał
    tel - jeden ode mnie, drugi od sąsiadki), to pewnie i z pisma nic nie
    będzie.
    Wysłałem mu SMSa, że proszę o interwencję bo nie mam ochoty dofinansowywać
    jego działalności. Zero odzewu. Tota;nie ma wszystko "gdzieś"...

    Co teraz? Macie pomysł na rozwiązanie problemu?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1