Jest ciag dalszy w sprawie nastolatek z radiowozu
https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1595533%2Czabr
al-nastolatki-do-radiowozu-i-rozbil-go-na-drzewie-by
ly-juz-policjant

"Prokuratura Okręgowa w Warszawie 10 lipca skierowała do sądu akt
oskarżenia przeciwko Januszowi R., byłemu funkcjonariuszowi.

Został on oskarżony o przekroczenie uprawnień służbowych. Zabrał do
radiowozu dwie nastolatki, a potem rozbił pojazd. Dziewczyny zostały
ranne.

Śledczy potwierdzili, że wobec nastolatek nie były podejmowane
czynności służbowe, a do radiowozu miały wsiąść dobrowolnie."

Wierzymy, czy skoro podreslają, to widać było inaczej?

Z pierwszych opisów wynikało, ze w jakby dobrowolnie.

"Aktem oskarżenia objęty został również zarzut dokonania przez Janusza
R. występku, który polegał na niedopełnieniu obowiązków
funkcjonariusza policji poprzez nieudzielenie pomocy pokrzywdzonym w
wypadku kobietom"

To jakas wyższa kara? Bo tak mi sie wydaje, ze kazdy ma obowiązek, nie
tylko funkcjonariusz.

"Byłemu policjantowi grożą 3 lata więzienia.

"Drugi z policjantów biorących udział w zdarzeniu usłyszał zarzut
niedopełnienia obowiązków funkcjonariusza policji poprzez
nieudzielenie pomocy pokrzywdzonym w wypadku kobietom

Podkreślił też, że prokuratura, dostrzegła jego poboczną rolę w
zdarzeniu oraz postawę w toku postępowania przygotowawczego. Dlatego
zdecydowała o skierowaniu wobec niego do sądu wniosku o warunkowe
umorzenie postępowania karnego wraz z obowiązkiem przeproszenia
pokrzywdzonych kobiet oraz zapłaty na ich rzecz nawiązki"

No i zachciało sie byc dobrym, a teraz trzeba będzie płacic :-(

Proces chyba długo potrwa, bo jeden swiadek z daleka jedzie.
Ciekawe, czy jakis pismak zechce słuchac, bo ciekaw jestem zeznan tej
nastolatki ... czy profilaktycznie wcale nie bedzie swiadkiem, bo nie
trzeba ?


J.

do góry