jk pisze:

> Oczywiście Art. 151(4). § 1
>

Nie oznacza to że osoba taka może pracować dowolną ilość. Pracować po
godzinach ma tylko wyjątkowo.
Jeśli chcesz się tym dodatkowo zainteresować to przeczytaj sobie

2004.06.08 wyrok SN III PK 22/04 OSNP 2005/5/65

Osoby zatrudnione na stanowiskach kierowniczych nie mogą być pozbawione
prawa do dodatkowego wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych
(art. 135 § 1 k.p.), jeżeli wskutek niezależnej od nich wadliwej
organizacji pracy są zmuszone do systematycznego przekraczania
obowiązujących norm czasu pracy.

2004.12.14 wyrok SN II PK 106/04 OSNP 2005/15/221

Powodowane względami organizacyjnymi, stałe wykonywanie pracy ponad
normę czasu pracy przez pracownika zajmującego stanowisko kierownicze
nie pozbawia go prawa do dodatkowego wynagrodzenia za pracę w godzinach
nadliczbowych

z uzasadnieniem.



--
@2007 Johnson
j...@p...com
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"

do góry

Artur pisze:

>
> Poddałem w wątpliwość tezę że minister podlega pod Kodeks Pracy

Wszystkie stosunki pracy (umowa, mianowanie, powoływanie) podlegają pod
kodeks pracy chyba że jest to uregulowanie odrębne (art. 5 kp).

Tylko że nie mogę znaleźć tych przepisów odrębnych co do ministrów (poza
ustawą o pracownikach państwowych).
Jeśli uważasz że nie podlega pod wskazane przez mnie przepisy to wskaż,
te uregulowania odrębne co do pracy ministrów.

--
@2007 Johnson
j...@p...com
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"

do góry

jk pisze:

>
> Stosunek zatrudnienia premiera i ministrów jest natomiast równoważny
> urzędniczym stosunkom pracy, określonym ustawą z 16 września 1982 r. o
> pracownikach urzędów państwowych.

Czyli krótko mówiąc to ustawa o której mówiłem. A tam jest norma czasu
pracy dla pracowników, którą Gosiewski pernamentnie narusza ...
Może PIP się tym zainteresuje :) ?


--
@2007 Johnson
j...@p...com
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"

do góry

Dnia Wed, 09 May 2007 21:46:35 +0200, Johnson napisał(a):


> A tam jest norma czasu pracy dla pracowników, którą Gosiewski pernamentnie narusza
...

To następca Harpagana, Pstrowskiego i im podobnych ;)

--
Herald

"Nigdy nie mów nigdy"

do góry