eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBłąd w sztuce lekarskiej JAK to ugryżć?? › Błąd w sztuce lekarskiej JAK to ugryżć??
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Krzysztof Z" <k...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Błąd w sztuce lekarskiej JAK to ugryżć??
    Date: Thu, 24 Aug 2006 18:07:47 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 44
    Message-ID: <eckism$rkh$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: hsiproxy.astra-net.com
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1156435673 28305 213.169.107.61 (24 Aug 2006 16:07:53 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 24 Aug 2006 16:07:53 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2962
    X-Priority: 3
    X-RFC2646: Format=Flowed; Original
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
    X-User: krzysio.z
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:408920
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam
    przepraszam z góry - być może taki temat już był, ale jestem pierwszy raz na
    tej grupie bo już nie wiem gdzie szukać pomocy.
    Sprawa jest tego typu: pewna prywatna klinika w woj podlaskim (nazwy nie
    wymienię chociaż mam na to wielką ochotę) prowadziła ciąże mojej żony od
    samego początku. Wszystko pięknie i ładnie, badania kontrolne USG wszystko
    OK i nagle po prawie 9 miesiącach na ostatnim usg nagle coś wyszło nie tak.
    Pan robiący USG (notabene wielki Pan Profesor na etacie pryw. kliniki
    tfu!!!! ) coś tam naściemniał że potrzeba kosultacji i odesłał moją żonę do
    państwowego szpitala. Moja żona tak się z tego wszystkiego zdenerwowała że
    zaczęla rodzić. Dziecko przyszło na świat na drugi dzień drogą cesarskiego
    cięcia.
    Lekarze robiący operację przeżyli szok Nie spodziewali się że coś jest
    wogóle nie tak z dzieckiem, gdyż w dokumentacji ciąży nie było nawet słowa
    że coś jest nie tak. Dziecko urodziło się z zespołem wad wrodzonych tzw
    zespół PATAU. To była dziewczynka, Patrycja, przeżyła niestety tylko
    miesiąc.
    Fakty są następujące (tak wogóle to jestem farmaceutą więc w tematach
    medycznych taki do końca ciemny nie jestem):
    - w dokumentacji medycznej dot. prowadzenia ciąży nie ma ani słowa odnośnie
    wad dziecka
    - ten zespół wad genetycznych (Patau) jest do wykrycia w prosty sposób już
    ok 5 TYGODNIA ciąży - nikt tego nie zlecił
    - jak się okazuje na zdjęciach USG są widoczne wady a na opisie nie ma nic.
    To że wady są widoczne wiem stąd że konsultowałem te zdjęcia u innych
    lekarzy i mówią że ewidentnie trzeba było zrobić dodatkowe badania.
    Problem jest tylko taki że żaden z lekarzy nie chce takiej opinii dać na
    piśmie. Boją się chyba, albo jeden drugiego kryje.
    Pacjent ma chyba prawo do informacji, szczególnie w takiej kwestii jak
    dziecko. Człowiek przygotowałby się psychicznie na przyjście na świat
    dziecka z wadami.....
    Pozbierałem całą dokumentację ze szpitala (w tej klinice prywatnej jeszcze
    nie byłem - bez prawnika tam nie pójde) - i uśmiałem się jaki dym się zrobił
    jak się zorientowali w szpitalu tym państwowym co się szykuje (bo ten
    sk............... PROFESSOR tam też pracuje na drugim etacie).
    Pytanie moje jest następujące: jak załatwić opinię specjalisty na temat
    zebranej przeze mnie dokumentacji medycznej? Najlepiej jakby był to ktoś z
    drugiego końca Polski co nie będzie się bał tego opisać.
    Może ktoś mi podpowie jak udupić tę klinikę żeby nikogo już więcej taka
    sytuacja nie spotkała (a wiem że mój przypadek nie jest pierwszy)?
    Będę bardzo wdzięczny za pomoc
    Krzysiek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1