eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZwolnienie z kosztów sądowych - interpretacja › Zwolnienie z kosztów sądowych - interpretacja
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: " " <f...@W...gazeta.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Zwolnienie z kosztów sądowych - interpretacja
    Date: Mon, 2 Apr 2012 12:02:46 +0000 (UTC)
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 44
    Message-ID: <jlc4h6$5i3$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: localhost
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1333368166 5699 172.20.26.241 (2 Apr 2012 12:02:46 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 2 Apr 2012 12:02:46 +0000 (UTC)
    X-User: fotoreporter1
    X-Forwarded-For: 89.25.190.233
    X-Remote-IP: localhost
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:701060
    [ ukryj nagłówki ]

    Przepraszam, jeśli wątek się powieli, ale nie widzę wpisu na grupie.

    Na początek konieczne jest nudne wprowadzenie.

    W 2009 roku wniosłem pozew o odszkodowanie i zadośćuczynienie
    przeciwko osobie prywatnej. Zostałem zwolniony z kosztów sądowych w
    całości. Sprawa się przeciągała (orzeczono przewlekłość postępowania),
    a moje straty rosły - składałem więc rozszerzenia pozwu, zwiększające
    żądaną kwotę. W pewnym momencie okazało się, że winne mojej sytuacji
    są także inne osoby. We wrześniu 2011 r., przed rozprawą, potem w
    trakcie rozprawy, wniosłem o rozszerzenie pozwu - dołączenie kolejnych
    pozwanych: Skarbu Państwa i komornika. Sąd nie zareagował, więc
    zażądałem wpisania do protokołu, co uczyniono. Dodatkowo, kilka dni
    później, złożyłem wspomniane rozszerzenie na piśmie. Za kolejne kilka
    dni okazało się, że sąd wydał wyrok w tej sprawie, nie uwzględniając w
    ogóle tego rozszerzenia, nawet o nim nie wspominając. Od tego wyroku
    złożyłem apelację - na razie brak odzewu.

    W listopadzie 2011 r. dostałem odpowiedź na moje rozszerzenie pozwu, z
    nową sygnaturą, że sąd stwierdza swoją niewłaściwość i sprawę
    przekazuje do Sądu Okręgowego. SO wezwał mnie do uiszczenia opłaty w
    wysokości 9600 zł i złożenia oświadczenia majątkowego. Odpowiedziałem,
    że nie składałem nowego pozwu, jedynie rozszerzenie w danej sprawie, w
    której byłem zwolniony z kosztów. Sąd zwrócił pozew; złożyłem
    zażalenie i dołączyłem oświadczenie majątkowe. W odpowiedzi Sąd
    zażądał złożenia kopii PIT-ów i wyciągów z rachunków bankowych, co
    uczyniłem.

    No i tu zaczyna się moje niezrozumienie... Otrzymałem odpis
    postanowienia, w którym sąd zwalnia mnie częściowo z kosztów, do kwoty
    1921 zł, uzasadniając to tym, że "koszty sądowe na obecnym etapie
    postępowania sprowadzają się do opłaty od zażalenia w kwocie 1921 zł".

    A przecież sąd wezwał mnie do uiszczenia 9600 zł... Cały czas chodzi o
    ten sam sąd i tę samą sygnaturę.

    Mogę złożyć zażalenie na to postanowienie, ale nie wiem o co chodzi.
    Proszę o pomoc.

    A może ktoś podjąłby się prowadzenia sprawy o odszkodowanie i
    zadośćuczynienie na nietypowych zasadach? Sprawa toczy się w Warszawie.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1