Duże firmy ze sztabem pracowników biurowych, w tym prawników, zadufani we
własną wielkość podsuwają swoim dostawcom takie umowy, jakby chciały
wyłudzać w przyszłości nienależne kary albo skarżyć w sądzie innych za
własne uchybienia,
może przykład? proszę bardzo:

"Sprzedający ponosi wszelką odpowiedzialność (w tym finansową) za szkody
Kupującego i szkody, za które Kupujący jest odpowiedzialny, powstałe w
czasie wykonywania przez Sprzedającego Umowy lub po jego zakończeniu."

Czy są to "tylko" nieetyczne umowy
czy też świadome łamanie prawa ?
w każdym razie (co najmniej) mętne wypociny biurwy ...

Czy dostawca (nawet nie producent) zapałek ma odpowiadać np. za wszystkie
pożary spowodowane przez odbiorcę?