eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowzor umowy a prawa autorskie › Re: wzor umowy a prawa autorskie
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!ne
    wsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.pl
    !news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    Date: Fri, 10 Sep 2010 12:08:53 +0200
    From: Maddy <m...@e...com.pl>
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.9.2.8) Gecko/20100802
    Thunderbird/3.1.2
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: wzor umowy a prawa autorskie
    References: <i6a3i0$3bl$1@inews.gazeta.pl> <p...@r...org>
    <4c889dbb$0$22806$65785112@news.neostrada.pl>
    <p...@r...org>
    <4c89e4a8$0$27027$65785112@news.neostrada.pl>
    <p...@r...org>
    In-Reply-To: <p...@r...org>
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Lines: 89
    Message-ID: <4c8a03b7$0$27036$65785112@news.neostrada.pl>
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 79.186.133.62
    X-Trace: 1284113335 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 27036 79.186.133.62:5399
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:652555
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 10-09-2010 10:09, Olgierd pisze:
    > Dnia Fri, 10 Sep 2010 09:56:23 +0200, Maddy napisał(a):
    >
    >> Co konkretnie w umowie może mieć indywidualny charakter i być
    >> przejawem działalności twórczej, że jej wzór objęty byłby prawami
    >> autorskimi?
    >>
    >> Przypominam - wzór, a więc jakiś schemat, który aby spełniał swoją
    >> rolę, wymaga jeszcze dostosowania do konkretnej sytuacji, co
    >> najmniej wstawienia tam opisu przedmiotu umowy, stron umowy,
    >> miejsca i daty jej zawarcia.
    >
    > Trudno mi wyjść poza obszar rozważań teoretycznych, aczkolwiek mogę
    > tylko dodać, że dobrze skonstruowany tekst -- bez względu na to, czy
    > to wpis na blogu, czy esej dla Gazety Wyborczej -- w zasadzie też
    > składa się ze wstępu, rozwinięcia i zakończenia.

    Nie mówimy o konkretnym tekście a o wzorcu.
    Kolega zadał pytanie czy WZÓR umowy (a nie konkretna umowa) może
    podlegać prawu autorskiemu.
    I teraz cały wzór? Czyli tekst (z miejscami do wypełnienia), jego
    struktura, kolejność zapisów, użyte sformułowania, styl, postanowienia,
    takie a nie inne kształtowanie stosunków między stronami umowy?
    Czy tylko jego części? Pewne elementy? Które?

    Czy jeżeli się napisze to samo własnymi słowami (sporo sformułowań
    będzie identycznych, w końcu na ile sposobów można powiedzieć "termin
    płatności" albo "okres gwarancji" i po co w ogóle się wysilać na jakieś
    niestandardowe określenia, które tylko mogą prowadzić do nieporozumień)
    to się naruszyło prawa autorskie?
    A jeżeli wykorzysta się tekst lub jego część (np niektóre sprawy są
    "ładnie ujęte " i od dawna biedziłam się, żeby coś takiego/podobnego
    zapisać zwięźle i w sposób nie pozostawiający wątpliwości) a zmieni
    postanowienia?
    I pomińmy absurdalny przypadek, kiedy przepisujący powtarza błędy
    językowe albo składniowe - taka głupota powinna być karalna sama w sobie.

    I podstawowa sprawa - czy autor tej unikalnej, w skali populacji
    władającej dany językiem, umowy jest w stanie dowieść swojego autorstwa?
    Czy jest go w ogóle pewien? Może nieświadomie kopiuje co kiedyś
    usłyszał/przeczytał?
    Dziesiątki niespełnionych kompozytorów porzuciło marzenia o karierze,
    gdy zorientowali się, że właśnie skomponowali stara melodię ludowa,
    tylko w ciut innej aranżacji, albo napisali piosenkę którą jak sie
    okazuje, raz, parę lat temu słyszeli w węgierskim radiu jak byli nad
    Balatonem na wakacjach (historia autentyczna z moje szkoły muzycznej -
    kolega "skomponował" utwór Omegi w wersji na wiolonczelę i przez prawie
    miesiąc chodził otoczony podziwem innych uczniów, aż trafił na kogoś kto
    przez przypadek tą piosenkę znał w oryginale).

    Większość umów zawieranych codziennie w setkach, jeżeli nie tysiącach,
    sprawa nigdy nie zostaje upubliczniona, więc sprawdzenie czy ktoś już
    czegoś takiego nie napisał jest niemożliwe.
    W internecie krążą tysiące wzorów umów. Czyżby autor przed napisaniem
    swojej nigdy żadnej nie przeczytał, nic mu w pamięci nie utknęło?
    Wszystko w tej umowie sam od początku do końca wymyślił?


    > Jednak zastosowanie się do tego powszechnie przyjętego szyku nie
    > powoduje, byśmy mieli odmawiać tekstowi miana utworu.

    A co powoduje, że tekst umowy (proszę, nie "jakikolwiek inny tekst" ale
    tekst umowy, która ma służyć określonym celom - nie wyrażeniu co autowi
    w duszy gra, z czym mu się kojarzą bratki w doniczce albo zapach
    magdalenek, ale na co i na jakich warunkach strony się umawiają) staje
    się utworem, czymś niepowtarzalnym, w pewnym sensie unikalnym?

    Absurdalne założenie, że _każdy_ tekst może być w pewnych warunkach
    chroniony prawami autorskimi ("nie można wykluczyć") powoduje, że musimy
    rozważać, czy nie łamiemy czyichś praw pisząc uzasadnienie dla zwrotu
    VAT w przyspieszonym terminie albo odwołanie od decyzji o warunkach
    zabudowy.

    Paranoja.

    Zaś kolega pytający wziął Twoja odpowiedź za dobrą monetę i sobie
    poszedł. Dostał prostą odpowiedź - zapewne po swojej myśli - i
    najmnijeszą szkodą będzie, jak po prostu zrobi awanturę "o plagiat"
    jakiemuś bogu ducha winnemu osobnikowi, a z siebie zrobi ostatniego głupka.

    Ale patrząc z jakimi absurdami ludzie się po sądach ciągają, nie można
    wykluczyć, że na tym się nie skończy.

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1